Ja: Japierdole.
Chimcio59: Co się stało?
Ja: Jimin, czemu cię tu nie ma?
Chimcio59: Ej, Kyu, co się dzieje? :c
Ja: Mówiłeś, że jesteś idealny dla mnie, więc czemu cię tu nie ma?
Ja: Czemu ja płaczę?
Chimcio59: Halo, Kyu, powiedz co się stało, to zaraz będę! Twój książę już zapierdala pkp tylko powiedz co się stało! ;0;
Ja: ;;;
Ja: Zjadłabym kanapkę z dżemem, ale dżem jest w lodówce, a lodówka jest w kuchni, a kuchnia jest taak daleko~~ :CC
Chimcio59: ...
Chimcio59: Serio?
Ja: No niestety ;;;
Chimcio59: I po to prawie zamówiłem bilet do Seulu na za 20 minut?
Ja: Zrób to! Zamów go! Bo zginę z rozpaczy ;-;
Chimcio59: .
Ja: Ehh, no okej, zadzwonie po JunKi'ego jak serio nie jesteś tym jedynym ;;;
Chimcio59: Jesteś zuą kobietą.
Ja: No wiem C:
Chimcio59: I tak bym nie przyjechał, bo mi się dżem skończył i muszę dopiero skoczyć do sklepu ;^;
Ja: Jimin
Ja: You got no jams
^^^
Taki prezencik! Drugi już dzisiaj rozdział :3 Taki trochę śmieszkowy, No ale :3
Kom + ★ = motywejszyn B)
Kocham was :3
CZYTASZ
Kakaotalk II Park Jimin
FanfictionChimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama -,- Chimcio59: Miło mi poznać, Barack ^^