Ja: Ej, chory pojebie
Ja: Nudzi mi się
Ja: Wstawajta
Chimcio59: Weźże...Jest 3 w nocy...Daj mi spać :<
Ja: Oh, mam się już do ciebie w ogóle nie odzywać?
Chimcio59: Nie...Tylko daj mi teraz spać;;;
Ja: Ok, mogę się nie odezwać już nigdy.
Chimcio59: Eughh...No dobra... Więc czemu nie śpisz, Kotku?
Ja: Miałam zły sen ;^;
Chimcio59: Ooo to wiedźmy mają złe sny :O
Ja: Okej. Nie muszę z tobą więcej pisać.
Chimcio59: No dobra, przepraszam ;3;...Co było w tym śnie?
Ja: Wielki potwór chodził po mieście i mnie pożarł żywcem;_;
Ja: To było takie realistyczne ._.
Chimcio59: Boisz się? :o
Ja: Tak ;;;
Chimcio59: To zrób se kakałko i ić śpić:<
Ja: Wiesz co, dzięki._.
Chimcio59: Na dobrą noc :*
Ja: CHCESZ ŻEBY MI SIĘ JESZCZE JEDEN KOSZMAR PRZYŚNIŁ?!
Chimcio59: Kolorowych snów słonko :*
Ja: Pimpol się, przez ciebie teraz nie zasne ;;;
^^^
Zdążyłam przed busem! Yuhu!
★ +kom= moja motywacja :3
Do jutra :P
CZYTASZ
Kakaotalk II Park Jimin
FanficChimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama -,- Chimcio59: Miło mi poznać, Barack ^^