Do pokoju wszedł, a raczej wparował jakiś lekarz. Dość młody. Co ja gadam, wyglądał jakby był w moim wieku. Stażysta? Popatrzył na mnie z wielkim, naprawdę wielkim zdziwieniem. Miał lekko otwarte usta i zmarszczone brwi. Lecz po chwili się ogarnął i wyprostował.
- Ohh... Dzień dobry...- cały czas był zdziwiony - Ty jesteś...?
- Park Jimin...Przyszedłem do Kyu. Jestem dla niej...- nie dał mi dokończyć
- Tak, wiem, przyszłym chłopakiem. Od razu ci mówię, jak tego nie chcesz, to nie rób jej nadziei i najlepiej teraz wyjdź...Jednak jeżeli nie chcesz się nią zabawić, to zostań i poczekaj aż się obudzi. - szybko zmienił jej kroplówkę - Twój wybór - i wyszedł
Zszokowała mnie jego wypowiedź...Tylko teraz; co ja mam zrobić? Może powinienem odejść?
^^^
Taki mega króciutki rozdział, bo chciałam zapolsatować, wprowadzić trochę dramatu, czy coś :P
Rozdział dodaje bo: zuzosia zrobiła se coś z kolankiem I wybiło 2K wyświetleń! Nie spodziewałam się takiej liczby ;0; Dziękuję wam z całego serduszka! Kocham was!💗💗💗
CZYTASZ
Kakaotalk II Park Jimin
Fiksi PenggemarChimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama -,- Chimcio59: Miło mi poznać, Barack ^^