Ja: Kurwa
Ja: Czemu jestem tak beznadziejna?
Chimcio59: Ej, co się dzieje? :O :C
Ja: Albo nie, to nie moja wina
Ja: Ku*wa, jak to nie moja...
Chimcio59: Kyu, powiedz co się dzieje!
Ja: No tak, przecież wszystko jest moją winą...
Ja: Gdyby nie ja nie było by tak źle na tym świecie...
Chimcio59: Nie mów tak!
Chimcio59: Ja bym nie wytrzymał bez ciebie!
Ja: Wytrzymałbyś
Ja: Jestem tylko Lee KyuJin. Nic nie znacząca osoba. Po co ja żyję, jesu...
Chimcio59: Skończ!
Chimcio59: Nie mów tak, jasne?
Chimcio59: Nie jesteś nic nie znaczącą osobą
Chimcio59: Kyu, masz chłopaka, masz pracę, nie musisz chodzić do szkoły, możesz od tak pojechać sobie na wycieczkę... Masz dla kogo żyć, (nie wierzę, że podam go jako przykład ;-;) np. Dla ropuchy JunKiego.
Ja: Jestem beznadziejna, nawet dla niego nie mogę żyć
Ja: Bo przez moją beznadziejność znalazł se inną...
^^^
Uważajcie, bo to jeszcze nic z akcji która się dzieje w najbliższych rozdziałach! Dwa, czy tam trzy, cztery będą jeszcze spokojne, a potem łubudubu!
Jak zawsze dziękuję za wszystko i do następnego :3
CZYTASZ
Kakaotalk II Park Jimin
FanficChimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama -,- Chimcio59: Miło mi poznać, Barack ^^