Błagam, powiedzcie, że się przesłyszałem. Patrzyłem na nią zamurowany.
- I co ty tutaj robisz?! - podniosła głos
Ona chyba sobie żartuje.
- Taehyung! TAEHYUNG! - krzyknęła - Ochrona!
Nie no bez jaj.
Do sali wszedł Tae.
- O! Kyu! Obudziłaś się - powiedział uradowany lekarz
- Taehyung, kto to jest?! - pokazała na mnie palcem
Chciałem się popłakać. No bez żartów, jak może mnie nie pamiętać? I jak mogła zapamiętać TaeHyunga?!
Doktor patrzył na nas ostro zdziwiony.
- On? - pokazał na mnie palcem- Nie pamiętasz go?- zapytał jeszcze bardziej zdziwiony
- A skąd miałabym go pamiętać, jak go nie znam?! - zapytała oburzona
- Przecież to Jimin... Naprawdę go nie pamiętasz? - dalej niedowierzał
- Nie znam go! Niech stąd wyjdzie!
Zrobiłem jak kazała. Siadłem na krześle przed jej salą i schowałem twarz w dłoniach. Jak ona może mnie nie pamiętać? Zacząłem płakać. Czekam aż wstanie, wyjdzie z tej sali i powie, że to wszystko żart...Przesiedziałem tak pięć minut. W międzyczasie przyjechała jej siostra i BoRa, rozpoznała je...Patrzyłem przez szybę jak dziewczyny razem się cieszyły...Po jakimś czasie o wszystkim dowiedział sie Hoseok, który jeszcze nie wyszedł ze szpitala.
- Powodzenia...- powiedziałem w stronę chłopaka -...Mnie nie poznała, więc wiesz...- powiedziałem załamany
Chłopak zmierzył mnie wzrokiem i odparł ,,Zobaczymy". Wszedł do środka. Już myślałem, że każe mu wyjść, a tu...
- Hoseok!!! - krzyknęła radośnie dziewczyna i wyglądała jakby miała się na niego rzucić
co kurwa
^^^
To tak...
Kocham was!
I dziękuję za ponad 4K wyświetlęń, które wczoraj wybiło <3 Jesteście wielcy ._.
CZYTASZ
Kakaotalk II Park Jimin
FanfictieChimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama -,- Chimcio59: Miło mi poznać, Barack ^^