Rozdział XLII

3.1K 273 57
                                    

Błagam, powiedzcie, że się przesłyszałem. Patrzyłem na nią zamurowany.

- I co ty tutaj robisz?! - podniosła głos

Ona chyba sobie żartuje.

- Taehyung! TAEHYUNG! - krzyknęła - Ochrona!

Nie no bez jaj.

Do sali wszedł Tae.

- O! Kyu! Obudziłaś się - powiedział uradowany lekarz

- Taehyung, kto to jest?! - pokazała na mnie palcem

Chciałem się popłakać. No bez żartów, jak może mnie nie pamiętać? I jak mogła zapamiętać TaeHyunga?!

Doktor patrzył na nas ostro zdziwiony.

- On? - pokazał na mnie palcem- Nie pamiętasz go?- zapytał jeszcze bardziej zdziwiony

- A skąd miałabym go pamiętać, jak go nie znam?! - zapytała oburzona

- Przecież to Jimin... Naprawdę go nie pamiętasz? - dalej niedowierzał

- Nie znam go! Niech stąd wyjdzie!

Zrobiłem jak kazała. Siadłem na krześle przed jej salą i schowałem twarz w dłoniach. Jak ona może mnie nie pamiętać? Zacząłem płakać. Czekam aż wstanie, wyjdzie z tej sali i powie, że to wszystko żart...Przesiedziałem tak pięć minut. W międzyczasie przyjechała jej siostra i BoRa, rozpoznała je...Patrzyłem przez szybę jak dziewczyny razem się cieszyły...Po jakimś czasie o wszystkim dowiedział sie Hoseok, który jeszcze nie wyszedł ze szpitala.

- Powodzenia...- powiedziałem w stronę chłopaka -...Mnie nie poznała, więc wiesz...- powiedziałem załamany

Chłopak zmierzył mnie wzrokiem i odparł ,,Zobaczymy". Wszedł do środka. Już myślałem, że każe mu wyjść, a tu...

- Hoseok!!! - krzyknęła radośnie dziewczyna i wyglądała jakby miała się na niego rzucić

co kurwa

^^^

To tak...
Kocham was!
I dziękuję za ponad 4K wyświetlęń, które wczoraj wybiło <3 Jesteście wielcy ._.

Kakaotalk II Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz