Rozdział XLIV

3.4K 275 15
                                    

Westchnąłem. Zrobiło mi się naprawdę Smutno, bo myślałem, że sobie dzięki temu przypomni...No ale cóż, trzeba próbować dalej...

- A...Dałabyś mi szansę, żebym ci przypomniał? Naprawdę mi na tobie zależy...Ja...Ja Nie potrafię bez ciebie żyć...Proszę - zaszkliły mi się oczy

- No...No dobrze. Chcę sobie wszystko przypomnieć, więc niech będzie. Nie wiem w jaki sposób chcesz sprawić, żeby mnie oświeciło, no ale okej - powiedziała dając mi nadzieję

- Dziękuję! - rzuciłem się, żeby ją przytulić

Jednak ona mnie odepchnęła. Lekko, ale jednak.

- Przepraszam...Póki nic nie pamiętam nie bądźmy że sobą tak blisko...Nic nie pamiętam, nic do ciebie nie czuję teraz, rozumiesz? - zapytała delikatnie

Trochę się zawiodłem. Pomimo, że wiedziałem, że nie rozmawiam z tą Kyu, którą poznałem, to i tak zabolało. ,,Nic do ciebie nie czuję"- te słowa będą krążyć w mojej głowie teraz cały czas. Poczułem ukłucie w sercu, to naprawdę boli...

~*~

Wiem gdzie mogę ją na początek wziąć. Był jeden taki dzień przed operacją, w którym pozwolili mi ją wziąć ze szpitala, wieczorem, na kilka godzin. Chciała wyjść na rynek i pooglądać lampiony, bo akurat było święto. Za dwa dni jest kolejne, wezmę ją jak wtedy na barana i będziemy razem oglądać lampiony, może sobie przypomni. Wczoraj spadł pierwszy śnieg, więc myślę, że efekt będzie jeszcze lepszy... Jak na razie gdy zobaczyła nasze wiadomości zapytała ,,Nie kojaże tego...To Napewno moje konto na kakaotalk?", więc nie jest za dobrze. Zobaczę, czy to się uda, jeśli nie, to już powoli nie mam pomysłów...

^^^

To tak, kocham was! Do jutra <3

Kakaotalk II Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz