Try to be a bad girl

2.7K 188 9
                                    

"Mogłam się poddać i pozostać tylko zraniona, jednak ja wybrałam zniszczenie tak bardzo go potrzebowałam"

Sharon

Długo myślałam nad tym, co zrobić. Wiedziałam, że w piątek jest impreza w hali za miastem, która organizują najstarsze klasy. Wiedziałam od Scarlett, że się tam wybierają.

Miałam dwie bardzo proste opcje.

Zapomnieć o Luku i o jego przyjaciołach i dalej być grzeczną dziewczynką bez życia.

Bądź też pokazać mu, że nie musi się przy mnie powstrzymywać, że może być tym kim jest, a ja i tak będę obok.

Wbrew zdrowemu rozsądkowi wybrałam opcje drugą. Gdy powiedziałam Allsion o moich zamiarach stwierdziła, że oszalałam i miała stu procentową racje. Jednak, nie powstrzymało jej to przed pojechaniem ze mną na tą imprezę. Doszła do wniosku, że musi mnie pilnować. Chociaż tak naprawdę po prostu dawno nie była na żadnej imprezie po za barem.

- Co zamierzasz? - przygryzałam nerwowo paznokcie gdy Allsion prowadziła samochód.

- Dobrze się bawić - ona tylko kiwa głową.

- A co jeśli zobaczysz go z inną dziewczyną? - nie powiedziałam jej, ale też się nad tym zastanawiałam.

- Wyciągnę ją stamtąd za włosy, a potem powiem mu, że jest mój i mam w dupie, że jest niewystarczająco dobry, bo on tak samo dla mnie - Allison patrzy na mnie kątem oka.

- Wiesz, że to bzdura? - nigdy jej nie powiedziałam o tym gdy wpadł do mnie w środku nocy i powiedział, że jest bękartem. Siedziało to w mojej głowie, ale nie wypowiedziałam tego do nikogo na głos. To nie tak, że to robiło różnice w naszej relacji. Ale wiem, że to robiło różnice w jego życiu.

- To prawda! Jestem grzeczną dziewczynką, która nie wiem jak się bawić i najwidoczniej także go zadowolić - ostatnie kilka słów przychodzi mi z trudem.

- Allison, wolę pilnować go, dać mu namiastkę normalności i udawać, że żyje jego światem niż zostawić go samego sobie - to pierwszy raz gdy wypowiadam tak naprawdę okrutne słowa.

- Ale to pieprzone kłamstwo, Sharon! Nigdy się w to nie wpasujesz! Opowiadałaś jak cię pilnował, stał u twojego boku, zaniósł pijaną do domu, co zrobisz gdy to ty będziesz miałą to zrobić bez wyrzutów do niego, że się niszczy? Nie będziesz potrafiła! Bo to on jest facetem to on powinien się tobą opiekować!

- Skąd wiesz, że mi się nie spodoba? - to nie jest rozmowa o czymś perwersyjny, a właśnie tak się czuje.

- Bo to nie ty! - wkurza mnie gdy ktoś tak mówi.

- Nie wiem kim jestem! Chce się zatracić w nim i w jego gównie! Chce być obok niego, nawet jeśli będzie mnie to kosztowało przydomek dobrej dziewczynki. Chce po prostu żyć! - uwierzcie, że nie mam pojęcia o czym mówię. Wszyscy dookoła mieli racje. Zabawa to jedno, a to co on robił ze swoim życiem to było drugie.

Nie wiem czemu tego nie widziałam w momencie gdy go poznałam. Byłam zbyt zatracona w tym czego nie mam, żeby zobaczyć jak złe to jest. Pierwszy przedsmak, Luka przed poznaniem Sharon w całej okazałości dostałam dzisiaj.

Od teraz ta historia to momenty z moją rodziną gdzie on udaje, że tu pasuje i momenty gdy ja udaje, że pasuje do jego świata.

Nagle z lekcji, zrobiło się to grą o przetrwanie, o udowodnienie sobie nawzajem, że potrafimy tacy być, żeby mieć siebie.

WORDPLAY {Hemmings}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz