( II ) Rozdział 5

41 3 0
                                    

Obudziłam się o... 17 ?! Że co ? Dlaczego rodzice mnie nie obudzili. Zeszłam na dół zapytać się czemu mnie nie obudzili no bo o tej godzinie powinni już wrócić smoro pojechali do media marktu o 7. Napoczątku poszłam do kuchni spojrzałam przez kuchenne okno na podjazd aby upewnić się, że rodzice są . Patrze a tam co ? Nie ma auta.

Przeszłam dom i dzwoniłam ale cały czas włącza się poczta głosowa. Martwie się mam zawsze ale to Z A W S Z E odbiera tata rzadziej ale zazwyczaj tak. Postanowiłam poczekać, może pojechali do sklepu po coś drugi raz ? Albo pojechali do znajomych i po prostu rozładowały im się telefony, ale przecierz mają ładowarki w samochodzie. Ale by mnie obudzili. Dobra poczekam.

* 2 hours later *

Czekam i siedze na blcie w kuchni wpatrując się w okno z którego mam podgląd na podjazd i furtke.

   Puść piosenke lost boy nightcore

Dzwoniłam ponad 200 razy, rzadne nie odbiera, w glowie mam już same złe myśli. Ale nie przypuszcam ich.
Zaczełam płakać ja zawsze tak mam jak sie martwie i boje to zaczynam płakać i mi się ręce trzęsą. Postanowiłam zadzwonić do Dezego, to mój najlepszy przyjaciel.

Dzwonie i dzwonie i też nje odbiera mnie to nie pokoji ja się naprawde martwie. Postanowiłam zadzwonić do Michała może on odbierze teraz to wogóle ryczałam już i cała się trzęsłam.
Wybrałam numer Michała i zadzwoniłam.

Pierwszy sygnał...

Drugi sygnał...

Trzeci.. odebrał :

O - Ola M - Michal ( Multi )

M - Halo Ola ? Co tam ?

O - Hej micha..ł przyje..dziesz do.. mnie ? Prosze ? To ni..e rozmo..wa na telefon. - Mówiłam ale co chwile przerywał mi płacz a głos miałam strasznie załamywał.

M - Boże Ola już jade, zaraz będe wyślij mi adres sms'em ok ? Już zaraz będe pa pa.

- Yhm. - ledo co mowiłam tak płakałam.

                * koniec rozmowy *

Wysłałam ledwo adres bo ręce mi się trzęsły nie schodziłam z blatu, nadal wpatrywałam się w brame. Otworzyłam pilotem brame żeby michał mógł wiechać autem.

Po 10 minutach przyjechał. Otworzyłam mu drzwi i odrazu wtuliłam się w niego, on głaskał mnie po główie i uspokajał. Usiedliśmy na kanapie w salonie a ja usiadłam na kolanach Multiego nadal go tuląc, strasznie płakałam. Kiedy się uspokoiłam opowiedziałam mu wszystko. Po chwili zadzwonił do mnie nieznany numer, odebrałam.

Author's Note

Hejka ! Dawno mnie tu nie było ale mam dużo nauki i zawody z pin-ponga. Więc mam ciągle
treningi. Mam nadzieje, że rozdział wam się podobał i nie zapomnijce o
gwiazdce i komentarzu
to motywuje do pisania !

Dozoba i cześc !

I think I love you || Jdabrowsky ff || 1&2 ( W Trakcie Poprawiania 🥀 )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz