8.

61 11 12
                                    

      Dziś postanowiliśmy wybrać się do parku, aby Louis mógł lepiej poznać moich znajomych.

- A jak mnie nie polubią? - zadawał wciąż to samo, widać nurtujące Go pytanie

- Polubią na pewno, wierz mi, Ciebie nie da się nie lubić - uśmiechnęłam się

- Mhm - odmruknął


- Elizabeth! Tu jesteście! Szukaliśmy Was przy jedzeniu, a Wy tak daleko?!

- Hahaha, hej! Ja nie zawsze tylko jem, okay?!

- No nie wyglądasz na taką, co by tylko jadła

- Dobry metabolizm, po prostu

- Ekhem - usłyszeliśmy chrząkniecie

- Może przedstawisz mnie swoim.. Znajomym - mocniej wymówił ostatnie słowo

- Oczywiście skarbie - uśmiechnęłam się

- To jest Louis, a to Camila, Jack i Zoe - wskazywałam na każdego po kolei

- Miło Was poznać - uśmiechnął się

- A gdzie jest Collin? - zapytałam

- Kim jest Collin? - to pytanie padło od Lou

- Dołączy do nas za jakieś 5 minut, powiedział, że musi coś załatwić - odpowiedziała Camila

- Collin jest tym dostawcą pizzy - zwróciłam się do Louisa

- Tym przystojnym dostawcą pizzy? - zapytał

- Louis! Chyba mnie nie słuchałeś zbyt dobrze, bo coś Ci się pomieszało - odpowiedziałam  rumieniąc się

- No nie wiem - wzruszył ramionami, na co posłałam mu groźne spojrzenie

- Oo, nadchodzi zguba... Z pizzą i bukietem róż 

- Cześć - przywitał się ze mną i pocałował mnie w policzek

- Yy, hej - uśmiechnęłam się trochę zdziwiona

- To dla Ciebie - dał mi bukiet

- Dziękuję - wzięłam kwiaty i zaciągnęłam się ich zapachem

- Y, Louis, a to jest właśnie Collin - skierowałam się do chłopaka

- Zauważyłem - odpowiedział obojętnie, ale w jego oczach było widać jakby złość

Razem z całą grupką byliśmy w pobliskiej kawiarni, później nadszedł czas by rozejść się do swoich domów.

- Collin nie przypadł Ci do gustu, co? - zapytałam Louisa, gdy wracaliśmy sami

- Wiesz, nie wiem czy on zasługuje na Ciebie..

- Uuuuu, a kto według Ciebie zasługuje na mnie? - zapytałam zaciekawiona

- No nie wiem... Może ja? - uśmiechnął się szeroko

- W sumie.. Zastanowię się - odwzajemniłam uśmiech.

Leżę w łóżku, jest około 2 w nocy, a ja nie mogę zasnąć, nagle drzwi do mojego pokoju otwierają się i staje w nich nie kto inny jak Louis
- El, śpisz? - szepcze podchodząc do mnie

- Nie, nie mogę zasnąć

- To tak jak ja.. Mógłbym się położyć z Tobą?

- Jasne, tylko błagam nie chrap tak jak wczoraj!

- Okey, okey przepraszam

- Hahaha, wskakuj

Dochodzi 4 nad ranem, a ja w dalszym ciągu nie śpię, Lou za to śpi jak małe dziecko i obejmuje mnie ramieniem w talii.
Jest taki słodki i kochany, ale czy ja mogłabym czuć do niego coś więcej? Czy ja chciałabym aby był dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem? Halo! Czy on był dzisiaj o mnie zazdrosny, gdy pojawił się Collin? Niee.. On mnie traktuje jak siostrę.. Nic więcej..

🌸🌸🌸🌸🌸🌸

Hej kwiatuszki!
Macie następny.. Dzisiaj później bo zaspałam 😏😑

Miłego dnia/wieczoru, a może nawet dobranoc! Hahaha 💕👌
Miska_tajemnicza przepraszam, bo nie spełniłam obietnicy w 100%, ale myślę, że chociaż w 10%... Obiecuję, że w następnym rozdziale spełnie pozostałe 90%! Kocham mocno 💖💖💖
Mila__2001 a Ty tam żyj! Ja jestem z Tobą, może nie ciałem, ale duchem 😂💖💖💖💖💖

Do następnego!🐷🐷

💎Wiktoria💎

Twoja śmierć zniszczy naszą miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz