Dzisiaj o 16 mam spotkać się z Collinem, okropnie się stresuję przed spotkaniem z nim mimo tego, że będzie ze mną Chris.
Jest dopiero 9, ale czas dzisiaj płynie dużo szybciej niż normalnie. Chris ma przyjść o 12, bo chcę spędzić z nim trochę czasu i muszę z nim porozmawiać o tym, co powiemy Collinowi.. Nie wiedziałam, że aż tak bardzo będę się stresować przed tym spotkaniem, na dodatek ze świadomością, że idzie ze mną mój ukochany.
Odrobiłam wszystkie zadania i wzięłam prysznic, myłam zęby gdy ktoś zadzwonił do drzwi - otworzyłam Chrisowi i udałam się do łazienki w celu dokończenia czynności. Gdy ten rozłożył się na moim łóżku ja zasiadłam przy toaletce i wyciągnęłam kosmetyki, w odbiciu widziałam jak Chris przygląda mi się z zaciekawieniem.
- Po co to robisz? - zapytał nagle
- Co robię?
- Po co się malujesz?
- Żeby być piękną - zaśmiałam się
- Jesteś piękna bez tych wszystkich pudrów, szminek i podkładów
- To kochane, ale jak widzisz posiadam lustro i widzę swoje niedoskonałości
- Może wystarczy umyć lustro?
- Oj Chris, gdyby to było takie proste..
- Jest! Widziałem Cię w makijażu i bez.. Według mnie bez niego wyglądasz lepiej.
- Naprawdę jesteś kochany, ale teraz lepiej mi powiedz jak będziemy się zachowywać i gadać z Collinem..
Chris był u mnie do 14:30 z racji ładnej pogody postanowiliśmy, że w miejsce spotkania z Collinem pójdziemy na nogach. Spacer dobrze mi zrobił, świeże powietrze rozwiało stres, niestety nie całkowicie, na szczęście mój chłopak cały czas mnie wspierał i wysłuchiwał moich obaw.
Na miejsce dotarliśmy trochę przed czasem więc ogromnym zdziwieniem dla nas był widok Collina rozmawiajacego z Louisem! Do spotkania zostało pół godziny, a oni siedzieli rozmawiając i śmiejąc się do rozpuku.
Postanowiliśmy dołączyć, obaj siedzieli tyłem do wejścia więc nie zauważyli kiedy weszliśmy.- Naprawdę nie mogłem się doczekać kiedy przyjedziesz, już nie mogłem bez Ciebie wytrzymać - te słowa padły z ust Louisa
- Witamy! Louis mówiłeś, że nie będziesz mógł przyjść..
- Ale.. e.. Przecież mieliście przyjść za.. O, za pół godziny.. No to ja się zbieram..
- Nie no, zostań, widzieliśmy jak się świetnie bawicie więc dlaczego masz nas opuszczać?
- Chris.. Nie bądź chamski
- Przepraszam, ale nie rozumiem tej sytuacji w tym momencie..
- No dobra.. Ja wyjaśnię, ale usiądźcie..
🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Witam! Przepraszam za tą przerwę, ale powracam!! Rozdział dość krótki, ale mam nadzieję, że mimo to się spodoba..
Jak myślicie, jak Collin wytłumaczy sytuację, którą widzieli El i Chris?Do następnego!
💎Wiktoria💎
CZYTASZ
Twoja śmierć zniszczy naszą miłość
Novela Juvenil- Cześć - uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. - Hej.. - Mogę wejść? - Yy.. Tak, jasne.. Tylko się nie przestrasz, bo właśnie sprzątam - Jasne, okay - Em.. Coś się stało, że przyszedłeś? - Nie.. Tak. Elizabeth, podobasz mi się odkąd przywioz...