*następny dzień*
Camila poszła wczoraj o 22, prosiłam żeby została na noc, ale uparcie twierdziła, że musi wracać.. no cóż nie będę jej zmuszać...
Sprzątam teraz po naszej wyżerce, po muffinkach jeszcze żyjemy i nawet nie były takie złe, pizza zniknęła bardzoo szybko czego można się spodziewać. Muszę iść dzisiaj zrobić jakieś zakupy, bo już praktycznie nic nie mam w lodówce, a muszę jakoś przeżyć ten samotny tydzień.. nadal zastanawiam się co wymyślić, by taki nie był .
*3 godziny później*
Dochodzi 18, a ja dopiero wróciłam, muszę wziąć się za naukę. Wyjęłam wszystkie potrzebne mi książki, mam jutro sprawdzian i dwie karkówki, ugh.. Kto za tym, że poniedziałek powinien być dla chętnych? JAAAA!
Na zegarze wybiła północ, koniec nauki idę się umyć i spać nie mam już nawet siły na spakowanie książek, zrobię to rano..
Po wieczornej toalecie nastawiłam budzik na 7 i usnęłam.🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Heja hej!
Macie kolejny! Krótki, ale jest! Trzeba umieć cieszyć się z małych rzeczy! 😂😝 Nie trzymam się reguł, ale to początki więc chcę już kilka tych rozdziałów mieć xD
Okej, bo się rozpisałam..
Jeśli czytasz to koniecznie zostaw po sobie ślad!
Pozdrawiam moją przyjaciółkę Kamile!
Ty lamo masz rozdział żeby Ci się w szkole nie nudziło!😂💜To do następnego!
💎Wiktoria💎
CZYTASZ
Twoja śmierć zniszczy naszą miłość
Novela Juvenil- Cześć - uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. - Hej.. - Mogę wejść? - Yy.. Tak, jasne.. Tylko się nie przestrasz, bo właśnie sprzątam - Jasne, okay - Em.. Coś się stało, że przyszedłeś? - Nie.. Tak. Elizabeth, podobasz mi się odkąd przywioz...