- Jestem bardzo ciekaw wyjaśnień - powiedział Chris i rozsiadł się na kanapie, a ja zaraz obok niego.
- Po prostu dobrze mi się roznawia z Louisem.. Bardzo dobrze.. Na początku się nie dogadywaliśmy.. Później oboje próbowaliśmy poderwać Elizabeth, bo byliśmy zazdrośni o siebie nawzajem.. Tak, El.. Przepraszamy.. W pewnym momencie zobaczyliśmy, jak bardzo nas do siebie ciągnie, wtedy chciałem zabrać Cię do tej restauracji by wszystko wyjaśnić.. No ale nie wyszło, postanowiłem, że muszę wyjechać i zapomnieć, zrobiłem imprezę pożegnalną.. Po pijaku nagadałem Jackowi jakichś głupot, szczerze to nawet nie pamiętam co mówiłem.. Wyjechałem, ale nadal mnie ciągnęło do Lou, więc pisaliśmy.. Myśleliśmy, że to tylko przyjaźń.. Ale.. Z tego co wiem, Lou już powiedział, że jest gejem.. Tak więc jest nas dwóch i chcielibyśmy spróbować związku.. Dlatego wróciłem do Polski.. Wiem, że mnie nienawidzicie.. Ale ja z Lou się kochamy.
Zatkało mnie, nie mogłam wydusić z siebie słowa, a Chris zbierał szczękę z podłogi. Jesteśmy w niezłym szoku.
- No nieźle.. - wydusił z siebie Chris
- Przepraszam raz jeszcze.. Nie chcę psuć przyjaźni między Elizabeth, a Lou.. Ale miłość nie wybiera
- Dobra, zamknij się już. Powariowaliście do reszty? Moda na geja czy co?
- Chris! Spokojnie! Zaakceptujemy Wasz związek, nie będziemy się Wam wtrącać, no bo to Wasze życie..
- Elizabeth.. Tak bardzo Cię przepraszam.. - powiedział Louis ze łzami w oczach - i tak bardzo Ci dziękuję - po tych słowach mnie przytulił
- A ja to co?! - oburzył się Chris
- Ciebie też przepraszam.. I dziękuję - skierował do Chrisa po czym przybili sobie piątkę.
Na rozluźnienie atmosfery zamówilismy pizze, chociaż widziałam, że Chris był jakiś nieobecny.. Może też zostanie gejem?
🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Hej!!
Dzisiaj wstawiam dwa rozdziały z racji tego, że są krótkie xDKomy i gwiazdki mile widziane!!
Do następnego!!
💎Wiktoria💎
CZYTASZ
Twoja śmierć zniszczy naszą miłość
Teen Fiction- Cześć - uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. - Hej.. - Mogę wejść? - Yy.. Tak, jasne.. Tylko się nie przestrasz, bo właśnie sprzątam - Jasne, okay - Em.. Coś się stało, że przyszedłeś? - Nie.. Tak. Elizabeth, podobasz mi się odkąd przywioz...