Dlaczego ?

355 28 1
                                    


Nie mogłam się pozbierać do kupy. Płakałam jak opętana a Chloe patrzyła na mnie z satysfakcją.

Ledwo otworzyłam szafkę bo miałam zapuchnięte i pełne łez oczy. Obok Chloe stała Karmel i Pani Weronika.

  W końcu nie mogłam znieść napięcia i odezwałam się do Chloe.

- Cze-mu t-o zrobiłaś?- wydukałam 

- A jak myślisz hę ? - zaśmiała się. Mądre to  nie było , kiedy decydowałaś się na te głupie tańce.Tym bardziej , że wiedziałaś o tym jak rodzice ci ich zabraniają.

Nagle do rozmowy wtrąciła się P.Weronika.

- Chwileczkę,ja już czegoś nie rozumiem.Czyli Nilla nie powiedziała rodzicom o tym , że trenuje ?

- Dokładnie - potwierdziła twardo Chlo.

- Ale Nilluś , słońce czemu nic nie powiedziałaś , że rodzice się nie zgadzają?

 Nie wiedziałam do końca co mam jej odpowiedzieć bo nie lubię kłamać a tym bardziej przyznawać racji w tak ważnych sprawach.

- Tak , nie powiedziałam rodzicom o tym bo wiedziałam jak zareagują. Od zawsze nie pozwalali mi tańczyć i trenować .

- Właśnie , a ty jak ta ostatnia idiotka nawet...

- Chloe , proszę nie obrażaj siostry. To nie jej wina , że nie może chodzić na zajęcia.

- Czyli to oznacza , że ... wypiszę mnie Pani z grupy ? - zapytałam drżącym głosem

 Pani Weronika westchnęła.

- Niestety , ale tak. Nie mogę nic na to poradzić. Twoi rodzice są przeciwni temu.

Wstałam z ławki i podeszłam bliżej do nich.

- Czyli nie zatańczę solówki? Wie Pani jak o tym marzyłam ? To miła być moja wielka szansa! - krzyknęłam , że parę dziewczyn wychyliło się z sali gimnastycznej.

- Uspokój się wariatko! - krzyknęła na mnie Chloe 

- Mam cię gdzieś i rodziców ! Jesteście porąbani do reszty ! To jest kuźwa nie sprawiedliwe ! 

 Nie mogłam więcej znieść napięcia związanego z tą sytuacją i po prostu wybiegłam z szatni.

 Nie wiedziałam szczerze gdzie mam iść. Zdecydowałam , że moim celem będzie schowek za salą informatyczną na 3 piętrze.

  Gdy tam dotarłam rozpłakałam się jak bóbr. 

- Why me ? Why ? - pytałam się sama siebie. Nie mogłam pojąć czemu to wszystko musi takie być. 

 Nagle, usłyszałam kroki na korytarzu. Wiedziałam , że normalne lekcje w szkole dawno się skończyły , a tylko na dole wszyscy mieli zajęcia dodatkowe tak jak ja. Poprawka , ja już ich nie mam przez moją pieprzniętą siostrzyczkę. No i jak na wspomnienie losu otworzyły się drzwi a w nich stała Chloe i Braian.

- C-o ? Wy t-u robi-cię ? - wydukałam bo nadal płakałam.

- Jezu Nila wstawaj ! 

- Nie krzycz na nią Chloe ! Ogarniam , że zrobiła błąd ale widzisz w jakim jest stanie? 

Dobra Nilla , wstawaj serio. Wiesz , że i tak będziesz musiała gadać z rodzicami.

 Wstałam i nie patrząc na rodzeństwo wyszłam z kantorka. Zbiegłam jak najszybciej do szatni , ubrałam się i wyszłam ze szkoły. Biegłam ile sił w nogach aż do samego domu. Zawahałam się lekko pod drzwiami i policzyłam do trzech:

- Raz ... dwa... trzy - i w tedy wpadłam jak burza do środka. Wbiegłam na schody i już usłyszałam głos taty.

- Nilley załaź w tej chwili na dół!

 Miałam to gdzieś , weszłam do pokoju zamknęłam na klucz drzwi i położyłam się na łóżku .

 Pod drzwiami kłębiła się już moja rodzina.

- Nilla masz wyjść i z nami pogadać ! - krzyknęła mama

- Jezu jesteś idiotką jeszcze większą , że się kryjesz ! - dodała Chloe 

- Spieprzajcie - krzyknęłam 

- O nie młoda damo , zobaczymy co będzie jak wyleziesz z tego pokoju.

  Boże , oni byli jak wilki czekające na świnkę w domu.  Czułam w tedy ból w klatce piersiowej i bolącą głowę a potem ...

... już tylko sygnał karetki.



 Hej wiem że nie dodałam rozdziału na czas , ale niestety miałam problemy z internetem. Dzięki za głosy ale naprawdę komentujcie bo dzięki jednemu komentarzowi , może historia będzie jeszcze ciekawsza. - Agi

Taniec I Gimnastyka To Moje MarzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz