Licealne Rozterki w 11 lo

64 5 0
                                    


-

Nareszcie, dziś o 12 w nocy finalnie będę mogła powiedzieć, że wakacje 2017 zostaną zakończone! W końcu! Jeśli chodziło o spotkania z moimi przyjaciółmi to średnio wyszło, Mela i Klara spędziły większość czasu razem w Anglii a ja z beznadziejną rodzinką nad jeziorem . Daniel i Kamil o dziwo się dobrze zgadali, bo non stop widziałam na grupie w Messengerze jak nawijali o spotkaniach grupowych piłki nożnej. Tragizm, czytać mi się tego nawet nie chciało. Misia pojechała do swojego taty do Kanady a ja oprócz tego jeziora, kisłam w domu. Takie wakacje to tylko do luftu. Jutro było rozpoczęcie więc musiałam się przygotować. Aha, zapomniałam. Pewnie zastanawiacie się co z moją siostrą Chloe? Koniec końców Chloe wyjechała, ale rodzice obiecali jej, że po pierwszym semestrze wróci do domu. Ciekawa jestem tylko po co...

Za pięć 12 po południu, czas zadzwonić do Klary- pomyślałam. Wstałam z łóżka i wzięłam telefon do ręki.

- No hej tutaj Nill

- Siema, what tam?- zawsze mówiła te ,,what'', nie wiem w sumie czemu, lol!

- A nic, chciałam się zapytać, czy idziemy razem na rozpoczęcie roku szkolnego?

- Pewnie, a co to w ogóle za pytanie co? Czyżbyś przestała w nas wierzyć?

- Co?- o co jej chodziło?.

- Dobra nieważne. Pytałaś się przy okazji swojego Romea Toma?- no tak, Klara i Misia wymyśliły na mnie i na Kamila przezwiska, Julia Jerry i Romeo Tom, ponieważ nasza miłość bardziej przypomniała relację między tym spasionym kotem a myszą z tej beznadziejnej kreskówki. Niestety nasza relacja wyglądała faktycznie jak zabawa w kotka i myszkę. Niestety.

Musiałam szybko jakoś zmienić temat.

- Nie, jeszcze nie. No a co jutro na siebie włożysz? Ja w sumie nie wiem, ma być beznadziejna pogoda więc chyba powstrzymam się przed założeniem sukienki.

- Ja chyba też, no a tak przy okazji co z twoimi tańcami? Jutro masz rozpoczęcie chyba nie?

- O nie!-zapomniałam całkowicie o tych tańcach! Oprócz treningów gimnastycznych w soboty i niedziele miałam również tańce w poniedziałki i czwartki. Boże czego jeszcze się dowiem podczas tej rozmowy!

- Oj Nillka, ty to chyba dzisiaj głowy nie masz jak widzę.

- Chyba muszę przyznać ci racje, chociaż nie mam ochoty- zaśmiałam się lekko. Przepraszam cię Klara, ale powinnam kończyć, jak widzisz mam strasznie dużo do roboty.

- Nie no jasne, w porządku. To o której mam po ciebie wpaść? O 9.30?

- Super, to do zobaczenia- pożegnałyśmy się.

- Niech to szlag!-krzyknęłam ze złości i bezsilności.

- Cicho tam! - krzyknęła mama z kuchni. Oj ups...

Nie wiedziałam co mam do końca ze sobą zrobić. Z jednej strony, dziś ostatnich dzień wakacji i trzeba się jeszcze wyszaleć (tylko jak?) a z drugiej, jutro rozpoczęcie i trzeba się przygotować. W moim wypadku nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Bałam się bardziej tańców niż nowej szkoły na czele z niemieckim. Powaga, wizja przedstawienia swoich umiejętności pogarszała coraz bardziej mój stan psychiczny. Chciałabym wiedzieć dlaczego, ale tego dowiem się dopiero jutro...

Wyszłam z pokoju i od razu spotkałam się face to face z moją matką.

- I co? Jak planujesz spędzić swój ostatni dzień wakacji?- zaskoczyła mnie.

- A od kiedy ty się takimi rzeczami interesujesz co? Nagle sobie mamo przypomniałaś, że istnieje hę? Jak miło.

Zatkało ją. Nie mogła wydusić ani jednego słowa i bardzo dobrze!

Taniec I Gimnastyka To Moje MarzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz