Tajemnice ?Ale czy prawdziwe

444 27 5
                                    


- Nazywam się Karmel Sawońska i mam 15 lat jak ty. Jestem normalną nastolatką .

- Ale? Z kąt ty w ogóle jesteś ? 

- Mieszkam normalnie w Angli , ale moi rodzice się ... y

- Rozstali ? - popatrzyłam na nią z zaciekawieniem 

- Nie. Mieszkałam przez 13 lat z moją macochą Yvonne która nienawidziła mnie z całego serca.

- Tak , ale co to ma do mojej wygranej ?

- Yvonne to ciotka Roksany która całe życie mieszkała w Anglii. Moja mama nie żyje od kiedy się urodziłam a tata miał mnie gdzieś. Uciekłam więc do Polski do mojej babci z Poznania i  o tym nikt nie wie nic kompletnie. No , oprócz babci . Dlatego nie jestem z tej szkoły bo nie należę do żadnej w Polsce. 

- A jak zaczęłaś chodzić tu na trening i o co chodzi z tą Roksi i jej ciotką ?

-Już wyjaśniam . Parę lat temu 

, przyjechałam do Polski z tatą moją siostrą rodzoną Em i Yvonne , ponieważ była sędzią w zawodach akrobatycznych. Poznałam w tedy Roksanę , kiedy trenowała taniec jako mała dziewczynka. Uczestniczyła w zawodach więc Yvonne była dumna jak nie wiem. Ja również trenowałam w Anglii jako dziecko więc postanowiłam że na mówię tatę aby mnie zgłosił. Z tym nie było problemu , ale gdy wyszłam na scenę Yvonn nie mogła pozbierać się do kupy . Pomyślała w tedy że jej siostrzenica może przegrać bo byłam nie zła w te klocki. Więc , zrobiła najprostszą rzecz jaką mogła. Sfałszowała wyniki konkursu tak by Roksana go wygrała a ja zajęła 4 miejsce zamiast jej. 

- Czyli miałaś wygrać ?

- Tak , usłyszałam niechcący od pewnego sędziego który myślał że nie rozumiem ani grama polskiego. A ja byłam w nim bardzo dobra. No , ale wracając do konkursu , oczywiście idealna Roksi wygrała a ja nie więc ojciec jeszcze bardziej się na mnie zawiódł. Nie odzywał się do mnie w ogóle , jakby mnie olał totalnie. Więc postanowiłam uciec z domu i tyle. Moja siostra wie o tym i dlaczego to zrobiłam ,ale nie potrafiła mnie przekonać do zmiany decyzji . A chodzi o konkurs bo dzięki tobie wygram ja. Chce ci pomóc , bo jeśli wygrasz zawody zagram na nosie dla Roksany.

Wysłuchałam w wielkim milczeniu tej historii i postanowiłam zadać jeszcze jedno pytanie:

- A czemu ty nie możesz startować ?

-Bo jestem w tym  teraz cienka i pani Weronika nigdy mnie nie wybierze do eliminacji a tym  bardziej do zawodów. Myślę że jesteś dobra więc sobie byś poradziła. Wiem , że to takie głupie bo ... no yy zresztą nie ważne. Proszę, powiedz mi jutro czy przemyślałaś to i jakie masz poglądy.

 Mela yy tzn Karmel uśmiechnęła się do mnie , powiedziała "cześć' i wyszła jak gdyby nigdy nic.

Też się zastanawiacie czy ona czasem nie zachowała się lekko jak wariatka ? Nie no ok , przesadzam. 

  Byłam jak otępiała , nie wiedziałam co mam zarobić. Wstałam z lekkim bólem głowy i ruszyłam do drzwi wyjściowych. 

- Aha - powiedziałam głośno i wróciłam się po ubranie. Głupio bym wyglądała w stroju gimnastycznym.

 Nagle wpadły do szatni dziewczyny z treningów kosza. Gabrysia od razu wyczuła coś dziwnego.

- Nill , wyglądasz jak byś się dowiedziała że mam 1 i nie wiesz czy to twoja wina czy nie - roześmiała się i poklepała mnie po plecach wychodząc. 

- Exactly - powiedziałam i również wyszłam.

   Jeszcze długo po treningu zastanawiałam się o sytuacji jaka zaistniała dzisiaj.

  W końcu podjęłam decyzje słuszną mi i Meli . O rany już tak mało czasu do wyborów na solistkę do tańca na święto szkoły. Jeju , ale ten czas szybko mija.


Hej bardzo was proszę o opinie w komentarzach na temat opowiadania. Ułatwi mi to pisanie jeśli napiszecie gdzie robię błędy i czy wam się wogl podoba - Do zobaczenia za tydzień - Agi 

Taniec I Gimnastyka To Moje MarzenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz