Wena i chęć wróciła!!!
♤♧♤♧♤
- Karolina wstawaj! - Warknął Jack już zirytowany. Heh, jeszcze troche, a już by mnie zaniósł... Trudno.
- No już. - Mruknełam zrezygnowana.
- Cholera! - Usłyszeliśmy czyjś głos. Poszłam to obczaić, a razem ze mną ta eneba Jack.
- Ręce do góry!!! - Krzyknęłam jak tylko ludzia zobaczyłam. Złożyłam dłonie w pistolet... O taki: ▄︻̷̿┻̿═━一
Jack mruknął tylko załamany i strzelił facepalm.- Aaaa!!! - Zareagował gostek i na początku zrobił to o co poprosiłam, lecz gdy skumał (kum kum) że to atrapa, to przebrał taki wyraz twarzy (¬_¬) i opuścił dłonie. - Siema Jack. Szukam brata... - Rzekł nieznajomy. Miał niebieskie włosy, oczy ubrania, był szczupły i wysoki... I ta opaska na oku! Normalnie Candy namber tu...
- Brata? - Powtórzył zebra z małym strachem.
- Nom... I sosenke... Twój ehem... Przyjaciel mi ich zajumał.
- To ja se posiedze... - Odparłam siadając na kamyczku... Tak baj de łej nadal jestem w bikini...
- Bo wiesz... Oni tak jakby uciekli... - Mruknął patrząc na iście interesujące palce. Bo halo! Kto widział zebre z palcami!?
- Weź nie pierdol... On miesiąca próbuje wejść na ten plot... - wskazał na (kuwa jednorożca) plot.
- A nie lepiej drzwiami? - Zapytałam ironicznie.
- No właśnie? - Też ironicznie dodał Jack.
- Grrr... - Chyba się wkurwił, bo rzucił we mnie żółtym płomieniem... WTF!? Żółty płomień!? Udało mi się uskoczyć przed śmiercionośnym pociskiem.
- Karolina, lepiej nie denerwować demona...!!! - Warknał Jack z wyrzutem (jakby był tu bez winny! Menda jedna!)
- Da fuk!? Jesteś demonem!? O ja!!! - Podeszłam do niebiesko włosego i zaczęłam go macać.
- Jack... Twoja dziewczyna mnie gwałci!
- Nie jestem jego...!!!
- Karol, nie gwałć Willa. - Przerwał mi zebra.
- Okej...? - Mruknełam. I zaprzestałam swoich haniebnych czynów. - A ten twój brat, to też jest taki zajebisty?
- No wiesz... - Will lekko się zarumienił.
- Chodzi mi o te płomienie. - Dodawał zanim podał odpowiedz.
- Nie, on ma niebieskie...
- OMFUKG!!! - Zapiszczałam.
- Ta ta... Will nie ma tu Billa... - Powiedział znurzony Jack.
- Dlaczemu!? - Krzyknął wkurwiony.
- Myślisz, że wiem!? - Odpowiedział pytaniem na pytanie.
- Ja wiem!!! - Krzyknęłam jak zwykle nie czając o co chodzi.
- To gdzie? - Zapytał Will z kpiną.
- Szukałeś w jego domu? - Zapytałam ironicznie.
- Uważasz, że taki potężny demon, jak ja może nie poszukać go, w jego własnym mieszkaniu!?!
- Nom.
- Masz racje. Chodź Karol! - Niebieski demon chwycił mnie za ramię, powiedział parę słów w jakimś demonicznym języku - lub niemieckim - i tepnął nas w chuuuuuuuj daleko. Widziałam tylko światłość.
~ Oczami Jack'a ~
Kurwa. Ten demon porwał Karoline.... W tej sytuacji mogę zrobić to, co porządny Polak zawsze robi...!
- To winna Candy'ego i tej wersji się trzymajmy...
~ Oczami Jamesa ~
- Jason, ty cioto cholerna! Przestań ryczeć! - Warknąłem. To jego stary numer. Ja coś powiem, on płacze, i to ja obrywam. Bo jestem starszy! Powinienem ustąpić!
- Witajcie...! - Przywitał nas słabo Jack. Coś mi nie pasuje... A no tak!!! Ta doniczka krzywo stoi!!!
- No siema stary! - Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki mój młodszy koszmar się uspokoił.
- Piepszony aktor. - Warknąłem cicho.
- James, mówiłeś coś? - Zapytał Jason. Jego oczy migneły na zielono. Tsaa... Też tak potrafię ciołku... Tylko że na fioletowo, a włosy u mnie stają się czerwone... Pokim mamy tę zdolność?! Heh.... Może późnej ten "specjalność" opisze...
- Jestem gejem, okej? - Odpowiedziałem na luzie.
- Karol!!! - Krzyknął Candy... - Gdzie jesteś?!?
- Ja nie wiem! - Odezwał się pan czarno - biały. - Na prawdę! - Spojrzałem na niego podejrzliwie. - No co?!
- Gadaj gdzie ona jest!!! - Krzyknąłem równo z Błekitkiem.
- Porwał ją Will!!! - Pisnął.
~ oczami Kory ~
- Jaka faza!!! Kręci mi się w głowie!!! - Krzyknęłam.
- To normalne... - Mruknął Will. - Nie jesteś do tego przyzwyczajona... Zaraz Ci przejdzie. - Mruknął jakby od niechcenia, poprawiając kołnierz białej koszuli.
- To jego chata?! - Zapytałam podniecona. To było ogromnie...!!! Z przepięknymi, kolorowymi zdobieniami.
- Nie, to mrowisko.... Jego dom jest tam... - Wskazał na jebitny zamek. Zrobiłam oczy jak pięć złotych. (Hajs się musi zgadzać)
- To co...? Idziemy...?
~ Oczami Jacka ~
- Jak to porwał ją Will?! Ten demon!? - Papyt warczał i rzucał we mnie doniczkami. ( rip doniczka. Postawmy znicze {🔥}
- Jak mogłeś!? - Warkneli jednocześnie James i Jason. Rodzeństwo przebrało swoją postać bojową.
- ... - I co ja mam powiedzieć!?
![](https://img.wattpad.com/cover/83651541-288-k791171.jpg)
CZYTASZ
Taki Cyrk (w trakcie poprawienia lor)
Fiksi PenggemarZmiany w lor - ✔️ - aktualne i zmienione Jason the Toy Maker poszukuje kobiet do swojej najnowszej kolekcji lalek. Problem polega tylko na tym, że jego modelki muszą mu się dobrowolnie oddać. Wykorzystuje więc na naszej głównej bohaterce różne met...