Rozdział 6

3.9K 136 1
                                    

Wciąż znajdowałam się za ladą w kawiarni. Siedziałam już tam bite 3 godziny. Nerwowo spoglądałam na zegarek. Napięcie, które mi towarzyszyło można było kroić nożem i sprzedawać na kilogramy... Harry obecnie zajmował się klientami. Starałam nie spoglądać w jego stronę, by uniknąć rumieńca na mojej twarzy, ale i bez tego wyglądałam jak burak. Ponownie popatrzyłam na zegar wiszący na drzwiami kawiarni. Boże zaraz będzie 20:00, jeszcze 5 minut i kończę zmianę, znaczy Harry kończy, bo to ja zamykam budynek. Zrobiłam głęboki wdech. Wypuściłam powietrze z płuc. Usłyszałam wibracje mojego telefonu wydobywające się z kieszeni fartuszka. Wyciągnęłam telefon i ujrzałam sms'a. Co?! Harry?! Kiedy on?! Co?! Spojrzałam w jego stronę. Na jego twarzy pojawił się cwaniacki uśmieszek. Czułam jak oblewa mnie rumieniec. Ponownie popatrzyłam na telefon i otworzyłam wiadomość.

-Co tak unikasz kontaktu wzrokowego? H.x

-Mam ku temu powody.

-Oj przestań onieśmielasz mnie. - słyszałam ja zachichotał w tle kiedy otwarłam wiadomość.

-Jak masz ochotę porozmawiać, to tu podejdź. Zachowujesz się jak dzieciak...

-Jak widzisz Moja Droga mam klientów. Zresztą chce porozmawiać z tobą normalnie a widząc twoją twarz nie mam zamiaru zmieniać jej koloru z lekko różowego na mocny czerwony kiedy podejdę i zaczaruje cię moimi słowami. Heh

-Masz klientów, a masz czas odpisywać?

-Szybko manewruje palcami po telefonie i nie tylko J

-Obrzydzasz mnie.

-Zdziwisz się, że zmienisz swoją opinię kiedy tylko ich użyje na tobie.

-Zdziwisz się, że do tego nie dojdzie.

-Dojdzie, ale nie tylko to.

-Ogarnij się zboczeńcu.

-Oh, nie tak ostro. – skierował się do kuchni aby przekazać zamówienia kucharzowi.

-Mam ochotę przeruchać cię na tej ladzie, o którą się opierasz. – z obrzydzeniem na twarzy odsunęłam się od płaskiej powierzchni na co usłyszałam przytłumiony chichot wydobywający się zza drzwi.

-Jesteś obrzydliwy.

-Oj no dobra droczę się.

-Trafiłeś na dziewczynę, która gdybyś w tym momencie stał koło niej potraktowała cię siarczystym uderzeniem w policzek.

-Auć, aż poczułem.

-Ugh..

-Weź kurde Rub nie bądź taka...

-Kurwa Styles nie jestem chętna na żarty z tak pojebanym kolesiem jak ty..

 PS. Dla ciebie Ruby, Rub TYLKO I WYŁĄCZNIE dla przyjaciół...

-Auć, nie lubię tej wersji Ruby..

PS. Dla ciebie, Kochanie .xx

-Serio?

-Mega, super, poważne SERIO.

-Jak się blokuje numery?

-A co jakiś dupek cię nachodzi?

-Można tak powiedzieć.

-Daj mi jego numer...

-To- ty- głupku ...

Invincible || h.s [1/3] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz