Mierzyłam klasę leniwym wzrokiem.. Spojrzałam na Magdę, ze skupieniem zapisywała kartę pracy. Spojrzałam na swoją kartkę, wszystkie odpowiedzi miałam uzupełnione. Takie niezapowiedziane sprawdziany to dla mnie pestka. Rozejrzałam się po klasie, pani Dominika podlewała kwiaty, stojące na parapecie. Odwróciłam się i wsadziłam słuchawki do uszu, dlaczego by sobie nie umilić tej lekcji? Sprawdziłam godzinę - 14.10, jeszcze 20 minut fo dzwonka. Kładę głowę na ławkę, gdy po chwili czuję czyjąś dłoń na ramieniu. Podnoszę głowę, wygrywając przez przypadek słuchawki z uszu. Spojrzałam w górę, nade mną stała p. Dominika. Nasze twarze dzieliła mała przestrzeń, zmieszana odwróciłam głowę i zakryłam włosami rumieniec na twarzy. Usłyszałam, jak p. Dominika szepcze mi do ucha, przeglądając moją pracę:
-Wszystko doskonale, żadnego błędu. Zostań proszę na moment po lekcji, chciałabym z Tobą porozmawiać.
-Oczywiście proszę Pani.
Ciekawe o co może chodzić, przecież nic nie zrobiłam. Jestem 'grzeczna' itd.Resztę lekcji spędziłam wpatrując się w ścianę i czekając na dzwonek. W końcu dzwoni, przy mnie już stoi Magda:
-Wracamy razem? Czy masz już plany? - Ja na moment muszę zostać, Sosna coś ode mnie chce.
-Uuu.. W takim razie powodzenia, ja nie mogę zostać, trzymaj się!
Odprowadziłam ją wzrokiem. Gdy każdy z uczniów wyszedł z klasy, podeszłam do drzwi i je zamknęłam. ławki, stojącej jak najbliżej biurka, i usiadłam na niej. P. Dominika siedziała przy biurku, składała papiery. Po chwili odłożyła je na bok i powiedziała:
- Proszę, weź krzesło i usiądź obok mnie.
- Jasne, ale co się dzieje?
- Po prostu to zrób.
Nie wiem dlaczego, ale w tym momencie zaczęły trzęść mi się nogi, a w klatce piersiowej poczułam ból. 'O co może chodzić?' Zastanawiałam się ze strachem, ale nie przedłużając wzięłam krzesło i usiadłam obok niej.
- Spójrz mi w oczy - zrobiłam to, nie wiem jakie musiało być moje spojrzenie, ale w jej oczach nagle pojawiła się troska.
- Co się dzieje, proszę Pani?
- No właśnie, co się dzieje?
- Nie rozumiem o co Pani chodzi..
- Nie udawaj, widzę że coś jest nie tak. Wiesz, że mi wszystko możesz powiedzieć.
- No tak, tak, ale nadal nie wiem co Pani chodzi po głowie.
- Co mi chodzi po głowie? Raczej co ja powinnam zadać to pytanie tobie. Ostatnio podwinęłaś rękaw, żeby się podrapać. Widziałam to wszystko Aniu. Nie możesz mi powiedzieć, że nic się nie dzieje, widziałam to na własne oczy. A teraz mów, dlaczego to zrobiłaś? Lub dalej robisz?
- Nie tnę się, jeśli o to Pani chodzi. To kot mnie podrapał, mamy małego kociaka i jeszcze nie wie co jest drapakiem, a co niekoniecznie.
- Jasne, nie wciskaj mi kitu. Wiesz co może się stać, gdy cięcie będzie za głębokie?
- Jestem tego wszystkiego świadoma, ale naprawdę nie musi Pani się niczym martwić, bo nic sobie nie robię. - nie wiem czy tak przekonująco kłamię, czy p. Dominika postanowiła na dzisiaj odpuścić ale powiedziała:
- Eh.. Powiedzmy, że Ci wierzę, ale wiedz że to nie jest koniec i że będę cię mieć na oku.
- Jasne, proszę Pani. Miłego dnia.
- Tak.. Tak... Nawzajem.
Drżącymi rękoma odstawiłam krzesło na miejsce. Czułam jak jej wzrok wypala mi dziury w plecach, ale nie patrząc w jej stronę, wyszłam z klasy rzucając szybkie 'Do widzenia '.Jest już wieczór, leżę na łóżku słuchając muzyki. Przez dłuższy czas patruję się w ostrze, w końcu podwijam rękaw. Palcem przejeżdżam po każdej bliźnie. Orzystawiam ostrzę do skóry i zamykam oczy. Jedno cięcie, drugie cięcie, trzecie. Czuję ciepłą ciecz spływającą mi powolnie wzdłuż ręki. Otwieram oczy i patrzę na nadgarstek. Nie jest tragicznie, bywało gorzej. Automatycznie chwytam chusteczkę i przykładam do ran, gdy krew, która i tak mocno nie leciała, ustaje, rany polewam wodą utlenioną i zwijam bandażem. Jutro mam dwie lekcje z p. Dominiką. Mam nadzieję, że tego nie zauważy. Po co ona zaczynała dzisiaj ten temat? Przecież to moja sprawa co robię ze swoim życiem, a nie jej. Co ją to wszystko obchodzi?
Uprzątniwszy ślady zbrodni, gaszę światło i kładę się pod kołdrę z nadzieją na lepszy dzień...
CZYTASZ
Przepraszam, kocham Cię
Teen FictionCzy to normalne, gdy zwykła szara uczennica, Anna, zakochuje się we własnej nauczycielce, Dominice? Przecież tak nie powinno być.. Jak to się potoczy? Czy Dominika dowie się o uczuciach swojej ulubienicy? Czy może pozostanie to tajemnicą?