28.

2K 124 17
                                    

Przeczytałam kolejny raz wiadomość. Może przesadziłam, że mój świat się zawalił. Bardziej jestem hm.. zaskoczona? Może trochę wystraszyłam? Biłam się z myślami - budzić ją, czy nie? Cóż.. 'Powiem jej rano. Nie będę jej budzić w środku nocy, potrzebuje snu.' - pomyślałam, wyłączyłam laptopa i poszłam do łazienki. Rozebrałam się do naga i weszłam pod prysznic. Strumień ciepłej wody zaczął spływać po moim ciele, pozostawiając po sobie gesią skórkę. Jaaaaak przyjemnie.. Pomyślałam wylewająć sobie na dłoń żel pod prysznic. Dokładnie umyłam każdy odcinek mojego ciała i spłukałam szampon z włosów. Czyste = szczęśliwe.

Po wyjściu z łazienki poszłam jeszcze do kuchni napić się wody i przy okazji zaszłam do salonu sprawdzić telefon Dominiki. Nie przyszło więcej wiadomości, więc podłączyłam go do ładowania, pogasiłam światła i poszłam do sypialni. Dominika spała jak suseł, twarzą odwróconą do drzwi. Położyłam się powoli obok niej, cały czas wpatrując się w jej spokojną twarz. Jest taka piękna.. Ma ostrą szczękę, można by na niej diamenty ciąć. Lekko wystające kości policzkowe, delikatne cienie pod oczami i pełne usta. Gładzę ją delikatnie po policzku, na co jej kąciki ust lekko się unoszą. Ma gładką skórę, nieskażoną żadną zmarszczką. Wtulam się w nią, jej zapach mnie otacza. Czego o niej jeszcze nie wiem? Z tą myślą w końcu zasnęłam.

Obudziła mnie Dominika, lekko szturchając mnie w brzuch.
-Heey, wake up sweety.
-Niee... Daj mi spać. - mówię zaspanym głosem, ale w duchu uśmiecham się na słowo 'sweety'.
- Jest 6:20, na ósmą masz do szkoły.
-No wieeeem...
-Czuję się jakbym była twoją matką. - mówi poważnym tonem, po czym wybucha śmiechem.
-Przyzwyczaj się, mam 16 lat, a ty prawie 30.
-Hola hola, nie wytykaj mi mojego wieku babe. - zaczyma mnie łaskotać - Jakoś w łóżku się tym nie przejmujesz.
-Dobrze, że ty się tym przejmujesz. - mówię spięta. Wstaję z łóżka i wychodzę do łazienki. Staję przed lustrem i spoglądam sobie w oczy. Co ja właściwie robię ze swoim życiem? Przecież.. Czy to w ogóle ma przyszłość? To.. To stało się zbyt szybko. Mogłam przełknąć gadanie matki o nocy spędzonej poza domem. Tak naprawdę to nie wiem co ze sobą zrobić. Kocham ją.. ale... Czy ona na mnie zaczeka? I co z moją matką. Mimo wszystko musi wiedzieć co się ze mną dzieje. Powinnam wrócić do domu i przeprosić. Może to idiotyczne ale... Poproszę Magdę, żeby w razie potrzeby skłamała, że spędziłam te dni u niej. To był błąd, że zadzwoniłam wtedy do Dominiki. Możemy mieć przez to kłopoty. Ogarnęłam się szybko, poszłam do sypialni, ubrałam się i zaczęłam pakować swoje rzeczy. W drzwiach stanęła zaskoczona Dominika.
-Przepraszam ale właściwie to... co ty robisz?
-To był błąd, że ciebie o to poprosiłam.
-O co mała?
-O to, żeby przyjść do ciebie. Możemy mieć kłopoty, wiesz?
-Wiem, alee... jest nam dobrze, czyż nie?
-Może i tak, ale nie mogę pozostawić matki bez wyjaśnień.
-Zaraz zaraz.. Masz zamiar jej powiedzieć? Powiedzieć jej o NAS?! - spytała Dominika, wyraźnie przerażona.
-Nie, powiem matce, że byłam u Magdy. Ona się na to zgodzi.
-A Magda..? Wie już o nas?
-Wiesz.. wspomniałam jej coś, ale nie tak dokładnie.
-Ufasz jej..?
-Tak. Ona mi mówi wszystko.
-Co masz zamiar teraz zrobić.. - pyta się Dominika, wyraźnie smutna.
-Teraz? Wracam do domu. Po drodze zadzwonię do Magdy. - odpowiadam, dopinając torbę. Podnoszę się z kolan, torbę wnoszę do hallu i ubieram buty. Zarzucam torbę na ramię, Dominika podchodzi do mnie i przytula mnie.
-Powodzenia - szepcze mi do ucha. - Wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć.
-Wiem.. - odpowiadam i się od niej odsuwam - Muszę iść, do zobaczenia w szkole my sexy teacher. - mówię i wychodzę. Wyciągam od razu telefon i wybieram numer Magdy. Odbiera po trzech sygnałach.
-Hej laska, co się stało? Jest 7 rano.
-Powiem w skrócie - gdyby moja matka wpadła na wspaniały pomysł, żeby do ciebie zadzwonić, to mówisz jej, że ostnie noce i dnie spędziłam z tobą.
-Ehhh co ty byś beze mnie zrobiła?
-Nie wiem ale BŁAGAM CIĘ powiedz tak.
-No jasne, tulko chciałabym wiedzieć, gdzie tak naprawdę byłaś.
-Opowiem ci wszystko w szkole, teraz wracam do domu i będę miała starcie z matką.
-Powodzenia.. I mam nadzieję, że opowiesz mi DOKŁADNIE co się działo. Choć chyba się domyślam, gdzie byłaś..
-Obiecuję ci, że wszystkiego się dowiesz. Do zobaczenia.
-Przeżyj mi tam tylko. - kończy rozmowę Magda i się rozłącza.

Po 10 minutach jestem w domu. Dominika przysłała mi jeszcze sms-a, że moja klasa ma jednak dzisiaj na 9:50 więc mam dużo czasu. Staję przed drzwiami i waham się. Właściwie to nie mam co się wahać.. każdy wie, że prędzej czy później będę musiała zmierzyć się z matką. Wyciągam pęk kluczy, otwieram drzwi i wchodzę do środka.

Przepraszam, kocham CięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz