— Cholera, znów muszę opuścić zajęcia klubowe przez tą smarkulę. - Pełna furii, Saeko, maszerowała bardzo szybkim tempem przez licealne korytarze Karasuno z zaciśniętą komórką w ręce.
Tuż przy schodach na trzecie piętro spotkała przewodniczącą klubu kulinarnego.
— Ach, Sakura-san! Gomen, ale dzisiaj też mnie nie będzie, wybacz. - Skłoniła się lekko, wciąż zdyszana.
— Znowu? To już trzeci raz z rzędu. - Blondynka spojrzała na nią z góry, z rękami na biodrach.
— Wiem, wiem, ale tym razem naprawdę nie mogę. Moja pięcioletnia kuzynka znów coś zbroiła i muszę szybko lecieć do domu, żeby ja pilnować. - Wyjaśniła, wciąż pozostawając zgięta w pół.
— Niech cię będzie, ale obiecaj, że to ostatni raz! - pogroziła jej palcem koleżanka.
Skinęła tylko głową i zbiegła ze stopni. Schodziła tak szybko, że nie zauważyła chłopaka wchodzącego na górę. Był tak niski, że ledwo mogła go dostrzec.
Z impetem wpadła na bruneta i zatoczyła się do tyłu, upadając na schodki.
— Kurwa - szepnęła do ciebie, powoli wstając, przytrzymując się poręczy. — Chodzić nie potrafisz?! Kretyn. - Warknęła nagle, masując obolałe łokcie, które częściowo zamortyzowały jej upadek.
— Sorka, młody, trochę się spieszę. - Zaczął zakłopotany, podnosząc się ze ściany, na którą został ciśnięty podczas zderzenia.
— Młody? Po pierwsze jestem dziewczyną, po drugie jestem na pewno starsza od ciebie, a po trzecie ja też się spieszę, palancie! - Fuknęła gorzko, krzyżując ramiona na piersiach.
Chłopak otrzepał się i gwałtownie odwrócił głowę, by spojrzeć na osobę, z którą rozmawia. Jego oczy spoczęły na czarnowłosej dziewczynie z bardzo krótko ściętym włosami oraz typowo męską fryzurą. Natychmiast się ukłonił w geście przeprosin, a jego twarz przypominała odcieniem dojrzałego pomidora.
— G-Gomen-nasai!
— Tępak. - Burknęła zirytowana i podniosła z podłogi swój telefon. Spoglądając na wyświetlacz, dostrzegła ogromne pęknięcie na jego powierzchni. — Jeszcze mi za to zapłacisz, gnojku! - ryknęła i zniknęła na półpiętrze.
Nishinoya stał jeszcze chwilę, oszołomiony całą sytuacją i wrócił na trening, zapominając, że miał wrócić do klasy po torbę.
CZYTASZ
ᶜⁱᵍᵃʳᵉᵗᵗᵉ ᵇᵘᵈˢ&ᵉᵐᵖᵗʸ ᵃˢʰᵗʳᵃʸˢ \ ⁿⁱˢʰⁱⁿᵒʸᵃ ʸᵘᵘ ◦ ✓
Fanfictioni'm sorry i smelled like cigarettes when you wanted to smell primroses • opublikowano; 06.02.2017 zakończono; 31.12.2020 rozdziały; [58/50]