Hej kochani ♡
Zdecydowałam się dodać jeszcze dziś ten rozdzialik.
Dziękuję wam za każdą gwiazdkę i dosłownie każdy komentarz.
A tą część dedykuję Bessaly - dobrze wiesz, za co ;*
Mam nadzieję, że wam się spodoba
JustNoOrdinaryMe ♥☆☆☆
*Luna*
Od Luna: 💔😢😢😢Nic więcej nie potrafiłam napisać.
Zresztą, chyba nie musiałam. Odpowiedź przyszła natychmiast.Od Nina: Luna? Co się stało? Kto cię skrzywdził?
Od Nina: Jak to jakiś chłopak to zabiję idiotę
Od Nina: Dzwonię do ciebie na Skype, kochanaNina dzwoni do ciebie.
Odebrałam.
- Luna, kochanie, co się stało? - spytała dziewczyna, gdy tylko mnie zobaczyła.
Otarłam łzy, które kilka minut temu zaczęły płynąć prawie nieprzerwanym strumieniem. Niewiele to dało.
- Spokojnie, już dobrze... Teraz powiedz mi, o co chodzi.
Odetchnęłam.
- Niina... czy tty... - zająknęłam się. - Jessteś moją pprzyjaciółkką?
Targały mną emocje. Raz czułam się wyprana z sił, a potem znowu zanosiłam się płaczem.
- Oczywiście! Lunitka...
Przez chwilę panowała cisza.
- Ale mnie nie oszukujesz? - spytałam bardzo cichutko.
Nina pokręciła głową.
- Skarbie, nie wiem, co się stało, ale zawsze możesz na mnie i Simona liczyć...
Źle trafiła.
Ponownie łzy zaczęły spływać po moich czerwonych policzkach.
Brunetka patrzyła na mnie przez moment, nic nierozumiejąc. Potem zakryła usta dłonią, a jej oczy się rozszerzyły.- To Simon, prawda? - wyszeptała.
Tylko pokiwałam głową.
-Bbbo on... mnie... oszukał... iii... kilkka dni temu... powwwiedział, że... ttto nie było... naprawdę... znaczy... ii... potem... odszedł... iii... Laura... szkoła... iii... nienawiść... kpinny... - wykrztusiłam, zanim znowu zalałam się łzami.
Nina patrzyła na mnie ze współczuciem.
Zrozumiała.
Nie pytała już o nic.Po chwili się odezwała.
- Już spokojnie, kochana. Wszystko będzie dobrze. Masz mnie na sto procent. - Delikatnie się uśmiechnęła.
Powoli się uspokajałam.
- Ale on...
- To debil - wypaliła. - Em, przepraszam... za słownictwo. Ale jestem na niego bardzo wkurzona. Jak on mógł ci coś takiego zrobić! - W jej oczach zatańczyły iskierki gniewu.
Podciągnęłam kolana pod brodę i okryłam się kocem.
- Nie wiem... - wyszeptałam.
Przyjaciółka wyciągnęła rękę do ekranu, jakby chciała mnie dotknąć.
- No już, kochanie. Szczerze ci powiem, że nie wiem, jak to jest, bo nigdy nie miałam przyjaciela. Ale wiem, że on nie jest wart ani jednej twojej łzy i ani jednego zgubionego uśmiechu. Ani jednego twojego słowa na jego temat. Ani jednego waszego wspomnienia. I wiem też, że o każdej porze dnia i nocy możesz liczyć na mnie. Razem damy radę. Przestańmy o nim myśleć. Obie. - Uśmiechnęła się.
Nie mogłam uwierzyć w moje szczęście w nieszczęściu. Nina miała całkowitą rację. To, co powiedziała, było piękne.
- Chociaż mi trudno będzie nie myśleć o planie okrutnej zemsty... - Zmrużyła zabawnie oczy.
Troszkę mnie to rozbawiło, ale nie miałam siły na uśmiech.
Nie miałam siły na nic.
Byłam słaba.
Zmęczona.
Bolała mnie głowa, oczy i serce.
Od płaczu robiło mi się niedobrze.
Moje powieki były ciężkie.
Brunetka od razu to zauważyła.- A teraz idź spać, Lunka. Dobrze się wyśpij, a w swoich snach lataj pod niebo. - Delikatnie się uśmiechnęła. - Dobranoc.
Skinęłam głową.
- Dziękuję ci, Nina. Za wszystko -dodałam. - Dobranoc.
- Kocham - zakończyła naszą rozmowę.Nie wiem, co bym bez niej zrobiła.
Ta dziewczyna... tak odległa, a jednak bliższa niż wszyscy inni.
Po prostu przyjaciółka.
Najlepsza.
![](https://img.wattpad.com/cover/97464479-288-k265487.jpg)
CZYTASZ
Give Me Your Light ~ Lutteo
Fanfiction"Jeśli wydawało ci się, że tobie uda się mnie zniszczyć - masz rację. Wydawało ci się." Ból jest częścią życia każdego z nas. Nawet, jeśli myślisz, że wziosłeś się wysoko - uważaj, bo upadek może okazać się niemiłą niespodzianką. Bardzo boleśnie pr...