Hej kochani! ♥
Nareszcie rozdział! Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę wam go ofiarować :) No to chyba bezwenny okres czas skończyć ;)
Ten rozdzialik jest dedykowany mojej kochanej little_martyn ♥
Mam nadzieję, że mi wybaczycie długi, jak na mnie, czas bez rozdziału i że ten wam się spodoba. A że plebiscyt bezapelacyjnie wygrał Matteo... no to macie, to co chcieliście xD
W ogóle to dziękuję wam za tak duży odzew! Jestem bardzo miło zaskoczona tym, że tak wam zależy!
Kocham ♥
JustNoOrdinaryMe ;*☆☆☆
*Matteo*
- Stary, co ty zrobiłeś tej dziewczynie, że patrzy się na ciebie, jakby chciała cię zabić? - zapytał Gaston, gdy tylko dziewczyny odeszły, a my ruszyliśmy do naszej sali.Popatrzyłem na niego ciężko.
- A w ogóle to ona wydaje mi się znajoma, jakbym ją gdzieś już widział. Może to jedna z twoich byłych, których nawet nie zdążyłeś mi przedstawić? - Jego rozbawiony ton irytował mnie coraz bardziej.
- Po pierwsze: ty dobrze znasz wszystkie moje ex i wcale nie jest ich tak dużo, specjalnie dla ciebie, żebyś zdołał zapamiętać - odpowiedziałem złośliwie.
- No ej! - Udawał obrażonego, a ja zaśmiałem się lekko.
- A po drugie: ty naprawdę jesteś idiotą czy tylko udajesz?
- O co ci chodzi? - Spojrzał na mnie nic nie rozumiejącym wzrokiem.
Westchnąłem ciężko i usiadłem w ławce, a Gaston obok mnie.
- Kojarzysz ją dlatego, że to ta dziewczyna, którą wczoraj w Jam&Roller... - urwałem, widząc jak moja dziewczyna wchodzi do klasy.
Ale mój przyjaciel (o dziwo) ogarnął, o co mi chodzi.
- Co ty? - zdziwił się i zastanowił chwilę. - Rzeczywiście, to była ta dziewczyna, która cię... - nie dokończył, bo przerwałem mu, udając, że się rozkaszlałem.
Najpierw nie zrozumiał, o co mi chodzi, ale potem zobaczył, kto do nas podszedł.
- Kochanie, nic ci nie jest? - spytała Ambar, pochylając się nade mną. - Jesteś chory?
- Nie... kaszl Po prostu... kaszl Gaston powiedział coś głupiego i się kaszl zakrztusiłem. kaszl - Spojrzałem na przyjaciela wymownie.
- Dobrze, że to nic poważnego. - Uśmiechnęła się, a ja odwzajemniłem ten gest.
W momencie, gdy chciała coś dodać, do klasy wszedł nauczyciel.
Blondynka posłała mi buziaka, a potem usiadła obok Delfi w ławce przed nami.- Przepraszam za spóźnienie, ale musiałem przygotować dla was zadania na dziś - powiedział matematyk, po czym rozdał nam kartki.
Rzuciłem na nią okiem. Banał.
Układy równań drugiego stopnia.
To chyba jakiś żart.
Ludzie, jesteśmy w drugiej liceum!- Tak jak widzicie, dzisiaj zajmiemy się... - I w tym momencie się wyłączyłem.
Po co mam słuchać o czymś, co doskonale znam? I w dodatku nauczyciel o tym wie?Poczułem, jak ktoś delikatnie szturcha mnie w ramię.
Odwróciłem się do Gastona i obdarzyłem go pytającym spojrzeniem.
Podsunął mi karteczkę."Mało brakowało a Ambar by to usłyszała"
Szybko odpisałem.
"No widzisz, mistrz ma zawsze głowę na karku ;)"
"Ale dalej nie rozumiem dlaczego Luna tak cię chłodno traktuje"
Zastanowiłem się przez chwilę i wzruszyłem ramionami, kręcąc głową.
Też tego nie rozumiałem. Ten tekst na podryw może i był tandetny, nawet bardzo, ale przecież większość dziewczyn zareagowałaby śmiechem. Poza tym, na początku po prostu chciałem się dosiąść, może postawić koktajl i uroczo się pouśmiechać. Nie widziałem w tym nic niestosownego. A przynajmniej do czasu, gdy nie uwzględnimy faktu, iż mam dziewczynę.Ale przecież Luna nawet nie wiedziała kim jestem, więc skąd miała wiedzieć o mojej dziewczynie? Na pewno nie o to jej chodziło.
W ogóle jakby nad tym dłużej pomyśleć, to ten pomysł...Moje rozmyślania przerwało kolejne szturchnięcie w ramię. Tym razem Gaston podał mi kartkę z pismem mojej dziewczyny.
"Rezerwuj sobie czas na przerwie. Chcę ci coś powiedzieć :*"
"Jasne, słońce ;*"
odpisałem i oddałem jej kartkę, uśmiechając się pod nosem.***
- To co masz mi do powiedzenia, Ambaritko? - spytałem, gdy staliśmy z blondynką na korytarzu.
- Mówiłam, żebyś mnie tak nie nazywał! - powiedziała, ukrywając uśmiech.
- I tak wiem, że to lubisz - droczyłem się z nią.
- Czyli nie przestaniesz?
- Niep.
Roześmiała się, a potem z trzaskiem zamknęła swoją szafkę, uprzednio wyjmując z niej plik spiętych kartek.
- Nowa piosenka. - Uśmiechnęła się i podała mi je.
Zacząłem przeglądać tekst.
- Na razie mam słowa, ale nie wszystko jest tak, jak być powinno. No i melodię mam w głowie i na dyktafonie, ale nie zapisaną nutami - wyjaśniła. - Będziemy ją kończyć razem?
Spojrzałem na nią znad kartek.
- No oczywiście. Słuchaj, tekst jest genialny. Dokończymy piosenkę tak, żeby wyszła nam idealnie. - Objąłem ją ramieniem.
- Jak wszystko - dodała blondynka.
- Jak wszystko - potwierdziłem jej słowa z uśmiechem.
☆☆☆
No i co myślicie?
Uwaga!!!
Plebiscyt number 2Czy wolicie, żeby Ambar:
a) była wredna, nieczuła, podstępna i wyniosła, tak jak w serialu
b) była miła i fajna, była naprawdę szczęśliwa z Matteo (np. taka jak w tym rozdziale)
c) była trochę milsza, ale nadal 'królowa'No to liczę na was, Aniołki ;*
PS Czy tylko mi zawsze pojawia się uśmiech na twarzy, jak patrzę na to zdjęcie w mediach? 😄😙

CZYTASZ
Give Me Your Light ~ Lutteo
Fanfic"Jeśli wydawało ci się, że tobie uda się mnie zniszczyć - masz rację. Wydawało ci się." Ból jest częścią życia każdego z nas. Nawet, jeśli myślisz, że wziosłeś się wysoko - uważaj, bo upadek może okazać się niemiłą niespodzianką. Bardzo boleśnie pr...