Rozdział 41 "Mówisz tak od tygodnia"

439 52 20
                                    

Hej ludziki kochane! 😄
Jejku, jak dawno tego nie pisałam...! ❤
Dobrze jest znowu wrócić do was i pisać 😙
Zdaję sobie sprawę z tego, że musieliście czekać i to długo. Zdecydowanie za długo. Więc jestem przygotowana na to, że niewielu z czytelników sprzed 4 miesięcy będzie tu. Mam nadzieję na choćby połowę, ale wiadomo jak może być.
Dziękuję wszystkim, którzy to czytają. Szczególnie dziękuję tym, którzy mnie motywowali do pisania swoimi komentarzami i ciepłymi słowami ❤ Jesteście najlepszym, co mogłoby się zdarzyć takiej amatorce jak ja i bardzo się cieszę, że Was mam ❤
Witam też bardzo serdecznie osoby, które pojawiły się niedawno w gronie czytelników i zostawiły po sobie ślady, dzięki którym po raz kolejny zauważyłam, że jednak mam dla kogo pisać ❤
Zaczynam od nowa i mam nadzieję, tym razem systematycznie 😂😊
Komentarze i wytykanie błędów mile widziane 😙
Przygotowałam dla was na początek kilka słow przypomnienia.

Luna przyjechała do BA przez rodziców. Bardzo się z tego powodu cieszyła, ponieważ została skrzywdzona przez byłego najlepszego przyjaciela - Simona, i nie wyobrażała sobie go widywać każdego dnia. W BA ponownie spotkała się z najlepszą przyjaciółką Niną i zamieszkała w ślicznym domku. Będąc pierwszy raz w Rollerze, miejscu które od razu pokochała, zwróciła uwagę na grupkę przyjaciół; jak się później okazało byli to Ambar, Gaston, Andreas, Jazmin, Delfi i Matteo. Ten ostatni próbował ją poderwać, a dziewczynę bardzo to zdenerwowało, ponieważ widziała, że on jest już w związku z blondynką. Była przekonana, że brunet jest typowym podrywaczem i niewiernym łamaczem serc. Sprawa wyjaśniła się dopiero potem - okazało się, że Matteo jest kuzynem Niny a to co zrobił było wyzwaniem rzuconym w grze i tak naprawdę nie miał zamiaru nikogo krzywdzić. Luna, motywowana przez Ninę, wybaczyła mu i zostali w pokojowych relacjach. Od tej pory Mati próbuje przekonać do siebie dziewczynę aby mu zaufała i chce by zostali przyjaciółmi. W międzyczasie Luna poznaje Andreasa (można sobie przypomnieć jak w rozdziale 11), Matteo i ona przekomarzając się nadają sobie przezwiska, trafiają na te same zajęcia teatralne a chłopak zaczyna mieć problemy w związku z Ambar. Polecam sobie przypomnieć rozdział z Open Music (25-ty). Dowiadujemy się też, że Gastonowi, w którym zakochana jest Nina, podoba się Luna, ale w ostatnich rozdziałach ten wątek przygasza się jak i to "uczucie". Ogólnie ostatnie rozdziały opierają się na przygotowaniach do reprezentacyjnego występu przed jury konkursu wrotkarskiego i przez to zacieśnianiu więzów Matteo i Lunki.
Pojawia się też wątek bluzy Luny, którą dziewczyna chce odzyskać od bruneta, a on ma życzenie, aby w zamian za to poszła z nim na zakupy przed jego imprezą urodzinową. Powoli zbliżają się też egzaminy.

To tak w skrócie. Oczywiście nie przedstawiłam tu wielu szczegółów, więc jak macie jakieś wątpliwości pytajcie lub szukajcie w rozdziałach 😙

A teraz przechodzimy do 41!
Enjoy! ❤😄

***
*Luna*
-Matteeeeooo! - zawołałam przeciągle, widząc bruneta po drugiej stronie korytarza.

Spojrzał na mnie krótko i uśmiechnął się przelotnie. Włożył ostatnie książki do szafki, zatrzasnął jej drzwiczki, a potem zwrócił się w moją stronę i nonszalancko oparł o scianę.

-Co tam, kelnereczko? - zapytał, gdy podeszłam, a ja przewróciłam oczami na jego postawę, lecz nie skomentowałam.

-Wczoraj Tamara powiedziała, że dziś mamy się spotkać wszyscy razem, bo ma nam coś mega ważnego do przekazania. - wyjaśniłam, przez "nas" mając na myśli czteroosobową reprezentację Rollera.

-Okej, i tak miałem iść tam po szkole. - zgodził się, delikatnie wzruszając ramionami. - Tylko będę musiał zmienić ubranie.

-A skoro już o ubraniach mowa... - zawiesiłam głos. - Kiedy zamierzasz iść ze mną na te zakupy?

Give Me Your Light ~ LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz