Rozdział 12 Sześć lat rozłąki

7.9K 599 22
                                    

FAIRY TAIL - Lucy Heartfilia "Lights"  

Pragnę ogłosić wszem i wobec, że z okazji walentynek na moim profilu (dnia 10.01.17r) zostanie opublikowana nowa historia, tym razem z kategorii romans.  Jej tytuł to: Bezwarunkowa miłość - Agape. I nie, nie ma to żadnego związku z Yuri!!! on ica. A tutaj opis nowej powieści:

W języku greckim wyróżnia się pięć rodzaji miłości:

- Epithymia to miłość zmysłowa, fizyczna, oparta na pożądaniu cielesnym.

- Eros to miłość romantyczna, w której dominuje tęsknota, oczarowanie i pragnienie coraz większej pasji.

- Fileo to miłość przyjacielska, bezinteresowna, lojalna i wierna.

- Agape to miłość bezinteresowna, bezwarunkowa, która kocha za nic.

Sabina ma dwadzieścia lat i dopiero co zaczęła uczęszczać do Akademii Sztuk Pięknych. Jej życie toczy się spokojnie, bez żadnych komplikacji, lecz... pewnego dnia ten piękny porządek zostaje zaburzony przez jeden list. Co jest tego powodem?

Ethan Ritester jest najbogatszą osobą w kraju. Nie liczy się z nikim i niczym. Prowadzi firmę budowlaną, lecz to tylko przykrywka. Tak naprawdę, jest szefem najpotężniejszego gangu na świecie. Może mieć każdą, więc dlaczego zainteresował się niezbyt bogatą Sabiną?

Jeden list, a tak dużo zmieni. Czy na lepsze? Dowiecie się tego czytają tę oto książkę!

— Nataniel —

Już od niepełnej godziny przyglądałem się aniołowi, który leżał obok mnie. Przyciągnąłem jej ciałojeszcze mocniej do swojego i złożyłem na czole wampirzycy czuły pocałunek. Gdyby ktoś, dziś rano powiedział mi, że ją spotkam to — najprawdopodobniej — wysłałbym go do psychiatry. Pamiętam doskonale, co czułem, kiedy ją zobaczyłem. Nigdy nie zapomnę tego dnia... Nie pozwolę by te wspaniałe wspomnienie zniknęło. Każdy, kto spróbuje mi je odebrać, zapłaci za to wysoką cenę.

Zmierzałem do klasy i mimo spóźnienia nie śpieszyłem się. I tak nie nauczę się niczego nowego... — pomyślałem. Miałem już ukończone trzysta osiem lat, a otaczające mnie wampiry myślały, że mam już wszystko. Jednak prawda była całkiem inna... Dalej nie miałem kluczowego powodu swojej egzystencji. Nie posiadałem jeszcze jej, mojej bratniej duszy. Choć... Do dzisiejszego dnia przypominam sobie jej piękną twarz. Och... Katerino... Już niedługo, a znów będziemy razem. Masz na to moje słowo. W tym roku postanowiłem wrócić do domu i zobaczyć ją, po raz pierwszy od sześciu lat. Taki był mój cel, a ja miałem zamiar go wykonać.

Westchnąłem, przyśpieszając kroku. Ciekawe jak teraz wygląda? Będąc już praktycznie przez klasą, poczułem jak świat zwalnia. Czułem ją... Wyczuwałem moją Katerinę. Zacząłem się rozglądać, gdy nagle zobaczyłem te piękne, fioletowe włosy. Włosy, które zdradzały jej pochodzenie... Co ona tu robi? — zapytałem, sam siebie. — Przecież, ojciec nie ujawniłby jej światu! Więc, co ona... I dlaczego nikt nie wie o przybyciu Serca Rasy?!

Nagle wszystko zrozumiałem. Moja księżniczka musiała przybyć do szkoły ukrywając swoje pochodzenie przed wszystkimi uczniami. Uśmiechnąłem się głupio. Jednak przede mną się nie skryje. Już na zawsze będziesz moja, Katerino... — pomyślałem uradowany takim obrotem spraw.

Uśmiechnąłem się, przywołując do siebie wszystkie wspomnienia związane z dziewczyną. Spotkałem ją sześć lat temu i już wtedy wiedziałem, kim dla mnie jest. Na początku myślałem, że los sobie ze mnie zakpił, dając mi za przeznaczoną dwunastoletnią wampirzyce, lecz z upływem czasu zrozumiałem jak ważna dla mnie jest. Na samym początku nie wiedziałem o jej pochodzeniu, lecz parę tygodni po naszym pierwszym spotkaniu ojciec wyjawił mi, kim tak naprawdę jest moja przeznaczona. Czułem gniew. Jak te psy mogły sprawić, że moja księżniczka cierpiała?! Chciałem śmierci tamtych wampirów, lecz było już za późno... Wszyscy byli już martwi. Nie dowierzałem, że ta mała istotka mogła ich zabić, lecz taka była prawda... Katerina użyła swej mocy i zniszczyła swoich oprawców. To, co przeżyła, nie powinno się wydarzyć. Nie miało prawa, lecz się wydarzyło. Potomek Pierwszego Wampira — ojciec Kateriny — zginął tamtego dnia, a jego córka stanęła przed całkiem nową rzeczywistością...

W chwili, kiedy opuszczałem zamek, czułem niewyobrażalny  żal do ojca. Nie wierzyłem, że był wstanie rozdzielić mnie z ukochaną, lecz wiedziałem, że nie miał wyboru. Gdybym z nią został, najprawdopodobniej skończyłoby się na tym, że bym ją oznaczył. By chronić ukochaną, opuściłem ją... Mimo, że moje serce ściskała tęsknota, ja wiedziałem, że zrobiłem dobrze. Jednak nim ją opuściłem, złożyliśmy sobie tę cudowną obietnice, o której nigdy bym nie zapomniał. Zapieczętowaliśmy ją własną krwią...

Teraz po tych sześciu latach, znowu mam ją w swoich ramionach. Byłem szczęśliwy, lecz czułem do losu żal. Nie rozumiałem, dlaczego czas naszej rozłąki musiał być aż tak długi. Jednak od teraz już nigdy się nie rozdzielimy, będziemy z sobą na całą wieczność i nic tego nie zmieni. Nie pozwolę by cokolwiek, czy ktokolwiek nas rozdzielił!

Odgarnąłem z jej twarzy parę kosmyków fioletowych włosów, a nastolatka poruszyła się niespokojnie. Pocałowałem ją w policzek, po czym szepnąłem:

— Śpij, śpij... Musisz odzyskać siły.

Wstałem z materaca, po czym okryłem szczelnie swoją przeznaczoną. Przeczuwałem, że za chwile się obudzi, przez co postanowiłem zrobić coś, by temu zapobiec. Uniosłem dłoń i zauważyłem na nadgarstku oplatający go tatuaż — w kształcie róży. Katerina także miała coś takiego. Był to znak naszego połączenia — a dokładnie przejścia przez pierwszą fazę. Otoczyłem śpiącą wampirzyce barierą, która zesłała na nią — po raz kolejny — falę snu. Usłyszałem jak jej oddech się uspokaja. Uśmiechnąłem się, po czym opuściłem pomieszczenie, uprzednio je zamykając. Zrobiłem to by mieć pewność, że nikt niepowołany nie wejdzie i nie zobaczy mojej księżniczki.

Teraz musiałem powiadomić dyrektora o obecnej sytuacji i rozkazać przenieść jej rzeczy do naszej wspólnej sypialni — jak to pięknie brzmi. No i oczywiście powiedzieć innym uczniom, że odnalazłem swoją przeznaczoną. Westchnąłem, kręcąc rozbawiony głową. Mina Kateriny, kiedy to wszystko zobaczy będzie bezcenna — uznałem, wchodząc do swojej klasy. Wszyscy — wraz z nauczycielką — spojrzeli na mnie zdziwieni, a chwile później zadzwonił dzwonek sygnalizujący koniec lekcji. Ja jednak stałem przed nimi, a na mojej twarzy widniał wielki uśmiech.

— Znalazłem ją. — Tyle wystarczyłoby inne wampiry zrozumiały, co chciałem im przekazać.

Pragnąłem ujrzeć twarz swojego przyjaciela, Erina, lecz nie było go wśród innych. Ciekawe gdzie się on podziewa?

CDN 

Nataniel szaleję, lecz czy dobrze czyni? Muszę wam powiedzieć, że szczęście naszych bohaterów nie będzie trwać zbyt długo... No ale, cieszmy się tym co jest teraz! Kolejny rozdział już w czwartek!

(Data opublikowania tego rozdziału: 07.02.17r)

Przysięga krwiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz