23. "Chcieli tylko i wyłącznie mnie" *Katniss* ~V.

161 11 7
                                    

  Zdecydowanie za szybko zleciał czas poświęcony na wywiad, podczas którego miałam okazję patrzeć na Peete przez dłuższy czas. Przez widzów było to odebrane jako czuły wzrok a ja go po prostu badałam. Doszukiwałam się najmniejszej rysy na jego idealnym ciele ale nie mogłam takiej znaleźć. Podobnie jak nikt nie mógłby znaleźć skazy na mnie. 

 Gdy tylko transmisja została zakończona, strażnicy rzucili nam całkiem inne ubrania, bardziej szare i jakby więzienne. Gdy zaczęliśmy się rozbierać z eleganckich kreacji, szepnęłam.

-Peeta... dziękuję. - powiedziałam cicho w jego kierunku jednak on nawet na mnie nie spojrzał -Hej, popatrz na mnie. - powtórzyłam nieco głośniej żeby zwrócił się ku mnie jednak on zawzięcie rozpinał guziki koszuli-Masz pretensje o to że nic nie powiedziałam? W porządku, następny występ czy co to w ogóle było, będzie mój. Zadowolony? - warknęłam bo nie wiedziałam o co mu chodziło.

 Peeta powoli kończył ubieranie. Wyglądało to tak jakby powolne ubieranie miało być rutynową czynnością rozleniwionego słonecznego w dodatku niedzielnego poranku. Lecz nawet w najśmielszych marzeniach tak nie było. Denerwował mnie fakt, że nie chciał się wcale odzywać lecz gdy ponownie otworzyłam buzię, odwrócił się w końcu do mnie i warknął tak bym mogła tylko ja jego usłyszeć.

-Zamknij się, idiotko. Nie bez powodu przebieramy się razem.

Może i bym się obraziła gdyby nie fakt, że miał rację. W końcu Snow chciał show nawet jeśli miałoby być dla niego. Jakbyśmy teraz zaczęli normalnie, głośno rozmawiać dalibyśmy mu pretekst do dalszych tortur, o innych czynnościach poza rozmową nie wspominając  

  Ubrałam się pospiesznie i gdy strażnicy nie patrzyli w naszym kierunki, pocałowałam ramię chłopaka i wyszłam z pomieszczenia. 

  Nie wiedziałam co ze sobą zrobić w celi. Przez okienko uchylane w drzwiach dostałam tacę z jedzeniem jednak nie byłam w stanie tego zjeść. Odłożyłam tacę na łóżko a sama usiadłam przy drzwiach i podkuliłam nogi pod brodę. 

Oczywiście bezczynność była czymś upragnionym, między tymi szopkami i torturami.

Nagle wpadłam na pomysł umilenia nam czasu...Uniosłam blaszkę która była jedyną barierą dzielącą mnie od świata zewnętrznego i spojrzałam przez otwór ostrożnie. Rozejrzałam się i zobaczyłam siedzącego przy obrazach Peete.

-Nieźle, nawet jakieś widoki masz. - powiedziałam z nutką zazdrości w głosie 

 -Serio masz ochotę na żarty?- spytał oczywiście zirytowany moim podejściem.

-Cóż, wszystko jest lepsze od białych ścian. - odwarknęłam w jego stronę na co spojrzał lekko zaskoczony.

-Jak to białe ściany? - zapytał lekko skonsternowany. Odsunęłam się od drzwi, wciąż trzymając klapę, by zobaczył mój pokój a raczej tylko biały kolor. Po jakimś czasie z powrotem wróciłam na swoje miejsce. Patrzyłam na niego wyczekująco, by jakkolwiek się odezwał ale on wciąż milczał.

-Proszę, powiedz coś. Cokolwiek. - szeptałam coraz ciszej. - Chcę usłyszeć twój głos. - powiedziałam ledwo słyszalnie ostatnie zdanie a wtedy Peeta poderwał się z pozycji siedzącej i złapał kraty, patrząc wściekły a zarazem smutny na mnie.

-O co znowu Ci chodzi? - romantyczny nastrój znikł tak szybko jak się pojawił, wraz z moimi słowami. -Mówię poważnie, Katniss. Bądź cicho. Martwię się o to co Ci mogą zrobić, a ty wcale nie pomagasz, do cholery! Myślisz, że krzyczenie na Ciebie sprawia mi przyjemność? - pokręciłam przecząco głową chociaż nie mógł tego widzieć bo już dawno zamknęłam okienko. - Przestań szkodzić sobie, bo wtedy nie będę umiał już wcale tobie pomóc.

Don't Let Me Down II T.H.G || Igrzyska Śmierci || ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz