Ben DROWNED - LOVE STORY - [ZAWIESZONE]

7. Nowa umiejętność

Minął już tydzień. Umiem niewiele. Jedyne co potrafię to wysuwać i chować pazury, pokazywać białe kły, bardzo dobrze walczyć oraz co najlepsze umiem zmieniać uszy i oczy z ludzkich na wilcze. Moje zmysły również się wyostrzyły, dzięki temu czuję się o wiele lepiej, jakby moje ciało tylko na to czekało. Wszyscy mówią, że to i tak szybko, ponieważ im te czynności podobno zajęły miesiące. Mam nadzieję, że niedługo nauczę się zmieniać swoją formę. David to wspaniały nauczyciel, przepraszam Sen Sei. Myślę, że to dzięki niemu tak dobrze mi idzie, jest wspaniałym przyjacielem oraz wilczym bratem. Lukas ciągle się o mnie troszczy, czuję się wspaniale rozmawiając z nim. Nadrabiamy te wszystkie oddzielne lata. Brat mówi też, że jak tylko nauczę się wszystkiego, wstąpię do jego watahy jako Beta.

(skip ad o 2 dni)

-Ej! Paul! Ruszałeś moją szczotkę?-krzyknęłam

-Nie, nie brałem jej, ale wydaje mi się, że jest w pokoju Adriana i Davida.

-Okey...Dzięki

-Spoczko siostrzyczko

Poszłam na górę do pokoju braci, nie powinnam tego robić, ale moja szczotka jest moja i koniec! Weszłam przez dębowe drzwi i co ja widzę! Moja szczotka leży na łóżku Davida.

-Jak go dorwę to będzie siedział na drzewie-pomyślałam

Wzięłam szczotkę i szybko wyszłam z pokoju. Ufff...upiekło mi się. Zeszłam z powrotem do kuchni i widzę, że śniadanie gotowe. Oczywiście skoro Lukas jest Alfą on się o nas troszczy, ja czasami też, ale nie chcę mi się heh... Zjedliśmy pyszną jajecznicę i wypiliśmy jabłkowy soczek :3

-Lukas, jak myślisz kiedy nauczę się transformować?-zapytałam brata

-Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu. Bardzo szybko się uczysz co sprawia wielki podziw.

-Czy moja szybkość uczenia się to są te pozostałe procenty?

-Chyba tak. Nie mogę się doczekać twojego wejścia do watahy! Chcę również odkryć resztę. Chłopcy mówią, że twoje zmysły będą dwa razy lepsze od moich. A ja twierdzę, że po prostu będziesz bardziej wyczulona na bóle itd.

-Ale przecież nie można być lepszym od Alfy-powiedziałam zaciekawiona

-Ahhh...Alex. Wszystko jest możliwe, chociaż mam nadzieję, że nie będziesz lepsza ode mnie-zaśmiał się

Rozmawialiśmy tak około 30 min, po tym czasie ja i David postanowiliśmy pójść na dwór aby pouczyć mnie przemiany. Poszliśmy tak jak zawsze do starego, opuszczonego domu, położonego blisko wielkiego dębu. David pokazał mi jeszcze raz jak zmienić się w wilka.

-Alex słuchaj mnie uważnie. Musisz się skoncentrować i skumulować w sobie różne emocje. Najlepiej pomyśl o przeszłości, pomyśl o utracie rodziców, o tym przepłakanym czasie w swoim pokoju. Przypomnij sobie o historiach, które czytasz, o miłości, przyjaźni, walkach oraz zakończeniach.

W tej chwili wszystkie wspomnienia powróciły, wszystko w mojej głowie zaczęło się ujawniać. Widziałam wszystkie filmy z przeszłości, rodziców, wujka, przyjaciół i moje marzenia. Z oka poleciała mi pojedyncza łza. Słyszałam coś, ale strasznie niewyraźnie. Okazało się, że to David mnie wołał, nie rozumiałam tego co mówił. Po kilku sekundach słyszałam wyraźnie.

-Alex!!-krzyczał

-Już jest dobrze. Przepraszam-powiedziałam spuszczając wzrok

-O czym ty gadasz?! Nie czujesz nic?!-wypytywał

-YYY...Nie, a co mam czuć?

-Spójrz do tyłu-powiedział z głupim wyrazem twarzy

Zajrzałam za siebie i zrobiłam wielkie oczy.

-CZY JA MAM OGON!!!???-zaczęłam krzyczeć

-Tak, masz ogon, i prosze nie krzycz.

-Jezus, Jezus, i co teraz?

-Schowaj go

Po kilku próbach udało się. Okazało się, że to nie jest takie trudne. Robiłam to kilka razy i wychodziło mi to z łatwości;ą.

-Okey. Alex wracajmy do domu i pochwalisz się swoją nową umiejętnością.

Po kilku minutach weszliśmy do domu. Pokazałam wszystkim moją nową umiejętność. Lukas powiedział mi, że jest coraz bliżej do mojej całkowitej przemiany i, że zajmie mi około 5 dni do nauczenia się reszty. Po tym pracowitym dniu poszłam do mojego pokoju, przygotowałam się do spania i położyłam się do łóżka.

-Co za szalony dzień-pomyślałam i zasnęłam.

Mam nadzieję, że się podobało i będziecie czekać na więcej. Bye!