20. Historia z przeszłości...

591 23 16
                                    


A:Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału :( Ale miałam problemy, bo Ben zabrał mi kompa do pisania i grał w moje simsy!

Ben: HEHEHE

A: FOCH!

Ben: I tak mnie kochasz ♥

A: FOCH!

Obudziłam się rano na miękkim łóżku, przykryta jedwabną pościelą. Zauważyłam na rogu jakieś ubrania, były yyy...nie w moim stylu. Spojrzałam na te, które miałam na sobie ( tak spałam w nich :3 )

-Ja tego nie założę...ide po moje ciuchy...-pomyślałam

Wyszłam przez okno i udałam się do mojego domu. Wyjęłam z szafy dużą białą walizkę i spakowałam swoje ubrania. Po godzinie byłam gotowa. Ciągnęłam ją tak go willi Slendermana. Było trochę ciężko przez to, że szłam przez las. Znów weszłam oknem. Wypakowałam wszystko do szafy i poszłam wziąć długi prysznic. Ubrałam się w takie ciuszki:

Oczywiście chustę zaciągnęłam na szyję aby nie zasłaniała mojej twarzy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oczywiście chustę zaciągnęłam na szyję aby nie zasłaniała mojej twarzy. Po ogarnięciu się zeszłam do salonu. Na kanapie siedział Jeff z Benem, a w kuchni kłócili się Toby i Masky. Schodziłam po schodach gdy zaczepiła mnie Jane.

-Hej Alex!

-Am...Cześć.

-Gdzie byłaś?

-Ja?

-No...Szukaliśmy cię, bo w pokoju cię nie było-powiedziała

-Poszłam po moje ciuchy, spakowałam się i wróciłam.

-Dobra. To ja ci już nie przeszkadzam, jak byś coś chciała to mam pokój z szarymi drzwiami.

-Dzięki, na pewno trafię.

Potem poszłam do kuchni i rozdzieliłam tam chłopaków bo moje uszy by odpadły od ich kłótni. Zrobiłam sobie kanapki i nalałam sok jabłkowy. Po posiłku poszłam do salonu i usiadłam na kanapie obok Bena, grał on w nieznaną mi grę ( nie wiem co wymyślić :,( ). Przypatrywałam się mu chwilę. Słyszałam jego bicie serca, oddech, czułam jego emocje.

-No ja rozumiem, że jestem przystojny ale bez przesady-powiedział patrząc na mnie

-Yyymm...Ja...

-Okey...Okey hehe nic nie szkodzi.

-Po prostu twoje serce bije w takim uspokajającym rytmie.

-Słyszysz to?

-Tak, mam wyostrzone zmysły, dość mocno-uśmiechnęłam się

-Ciekawe, mogę się o coś ciebie zapytać?

-Słucham.

-Skąd masz te twoje atrybuty?

-EJ!

Ben DROWNED - LOVE STORY - [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz