◀(Rozdział 19)▶

980 112 52
                                    

THOMAS

Zerwałem się z łóżka tak gwałtownie, aż moje czoło zderzyło się z czołem Arisa. Rachel siedziała po drugiej stronie ściskając moją dłoń. Mój oddech rwał się na strzępy, ciało zalewały na przemian fale zimna i gorąca. Koszulka kleiła się do ciała potęgując dyskomfort. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że był to tylko sen. Zły sen, a może wspomnienie? Czy to możliwe aby mój mózg był w stanie wytworzyć takie sny o tej jednej osobie? Ale przecież żyje... Więc czy to możliwe, że to wydarzyło się naprawdę? Dlaczego nic nie pamiętałem? Nic oprócz Newta, nic oprócz moich przyjaciół, których skrzywdził? Dlaczego wciąż nawiedzał mnie w snach?  Moje myśli pędziły po głowie bijąc się o to która ma wypłynąć pierwsza. Walczyły ze sobą, która jest silniejsza i straszniejsza. Wybawieniem był głos Rachel, który ściągnął mnie na ziemię w to bezpieczne miejsce, gdziekolwiek ono było.

  - Co ci się śniło, Tom? - jej mina wyrażała troskę, ale oczy... satysfakcje? Potrząsnąłem głową, odpędzając tak idiotyczną myśl.

  - Czemu... - przetrwałem, usiłując uspokoić oddech - dlaczego nic nie pamiętam?

  - To przez... - odezwał się Aris, ale nie pozwoliłem mu dokończyć. Doskonale znałem odpowiedź. Wiedziałem. Że to przez tego pieprzonego Newta. - Thomas, co ci się śniło? 

  - On... Newt. - wyszeptałem. Rachel ścisnęła moją dłoń, a po moich plecach przebiegły dreszcze na dźwięk tego imienia. Imienia, które nosiła tak bezduszna istota z twarzą anioła. Istota do której kiedyś coś czu... Nie mogłem nawet dokończyć tej myśli. Nie po tym czego doświadczyłem z jego strony. Na samo wspomnienie czułem obrzydzenie
 
  - Tu jesteś bezpieczny, stary. - Aris poklepał mnie po ramieniu i spojrzał mi prosto w oczy - Nie masz się czego bać.

Spuściłem głowę, spojrzałem na skopaną kołdrę, na blizny i zadrapania na moich dłoniach, nadgarstkach i przedramionach. Czy ja sam sobie to zrobiłem przez sen?

  - Nie boję się - pokręciłem głową. - Ja... ja chce go zabić.

Rachel spojrzała na Arisa, który tylko wzruszył ramionami. Czekałem na słowa, że on już nie żyje. Sam już nie wiem czy ucieszyłoby mnie to czy jednak zasmuciło, bo to nie ja pozbawiłem go tego co najcenniejsze - życia. Chciałem mu za wszystko odpłacić i przyrzekłem sobie, że zrobię to za wszelką cenę.

  - Masz do tego prawo - przytaknęła mi Rachel z szerokim uśmiechem - i wiesz co? Mamy dla ciebie niespodziankę. Tylko się ubierz. - dodała. Wstając cmoknęła mnie w usta i ruszyła do drzwi ciągnąc za sobą Arisa, który był chyba w większym szoku niż ja.
  

***

NEWT

  - Co jest miedzy tobą, a Thomasem? - Sonya zerkała na mnie z chytrym uśmiechem i miną zapewniającą o tym, że nie da się zbyć byle czym.

  - A co jest między tobą, a tym całym Minho? - odparłem unikając odpowiedzi.

  - Nie "tym całym Minho" tylko Minho. To twój najlepszy przyjaciel! - obruszyła się, robiąc tym samym obrażoną minę.

Moja siostra, młodsza siostrzyczka, którą powinienem chronić przed całym światem i przed każdym chłopcem, a tym czasem ona tak długo radziła sobie sama i z tego co wywnioskowałem, była szczęśliwa z niejakim Minho. Wiele mi o nim opowiadała, niekiedy go nienawidziłem innym znów razem go uwielbiałem i podziwiałem. Wiele bezsennych nocy spędziłem na rozmyślaniu jakby to było gdybyśmy urodzili się w innym wieku. Wtedy gdy nie było Pożogi ani rozbłysków słonecznych. Bylibyśmy wtedy zwykłymi dzieciakami, albo tak jak teraz młodymi dorosłymi. Ja miałbym swojego Tommy'ego, a moja siostrzyczka Minho. Bylibyśmy szczęśliwi, bezpieczni, beztroscy. Mielibyśmy siebie nawzajem i prawdziwe, kochające rodziny. Ale takie myśli tak naprawdę do nikąd nie prowadziły. Przeszłości nie da się zmienić, można ją tylko zaakceptować bez względu na to jaka fujowa była.

  - No więc? Odpowiesz mi na pytanie? - nie dawała za wygraną.

  - Oj daj spokój, ogey?

  - Nie ogey! Co jest między moim kochanym braciszkiem, a tym niesamowitym przystojniakiem o imieniu Thomas? - przygryzła wargę, a kolana podsunęła pod brodę. W momencie pożałowałem, że nie mam poduszki bo z przyjemnością zdzieliłbym nią Sonye.

  - Ja i Tommy... My... No nic między nami nie ma... - wyjąkałem, nie potrafiąc ująć w słowa tego co tak naprawdę było między nami. Zresztą po tym wszystkim nie miałem pewności czy to wszystko było szczere ze strony Tommy'ego

  - Mieliście już swój pierwszy raz? - przeszyła mnie wzrokiem, a mi zrobiło się gorąco na wspomnienie tych cudownych chwil w objęciach tego klumpa.

  - Co proszę?! - wykrzyknąłem, choć nie taki był mój zamiar.

  Sonya wybuchnęła gromkim śmiechem, a na moje poliki wkradł się krwisty rumieniec.

  - Oczywiście, że mieliście! Widać to po tobie! O ile jest tak dobry w łóżku jak wygląda, to gdybym nie kochała Minho, szczerze bym ci zazdrościła takiego chłopaka.

  - Sonya! Jesteś moją młodszą siostrą! Nie będę rozmawiać z tobą na takie tematy!

  - Ale nie jestem malutka - odpowiedziała chichocząc i marszcząc nos. - Wybaczyłeś mu?

Wzruszyłem ramionami choć nie wiem czy po to aby oszukać ją czy też siebie. Czasem myślałem, że wybaczyłem mu całkowicie, po czym wracało do mnie to, co mi odebrał, ale też co mi ofiarował.

  - Chyba... Chyba mu wybaczyłem.

Odpowiedział mi tylko pełen współczucia uśmiech siostry.
Taka chwila jak ta, mogłaby trwać w nieskończoność. I już nawet zaczynałem w to wierzyć, zapadać się, w świat w którym była tylko Sonya i ja. I wszystko byłoby dobrze gdyby nie dźwięk zamka uprzedzający pojawienie się w drzwiach dwóch, barczystych pracowników DRESZCZu, którzy siłą wywlekli mnie na korytarz i powlekli w nieznanym mi kierunku.

____________________________________

Hej ho! ❤

Mamy kolejny rozdział i kolejny raz z gigantyczną przerwą :/ szczerze mówiąc mile mnie zaskoczyliście pod ostatnim rozdziałem, bo już myślałam, że nikt nie czeka na ciąg dalszy. Dziękuję 😘
Sama muszę nadrobić wiele w czytaniu na wattpadzie, ale ma to też swoje plusy - nie musze czekać na kolejne rozdziały, bo jest ich już pewnie dużo w opowiadaniach które czytam 💪💞

Ogólnie miłego czytania no i nie mogę doczekać się spotkania Tommy'ego z Newtem 😍

Do następnego 💋

PROSZĘ, TOMMY. PROSZĘ. | ✔ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz