ROZDZIAŁ 39

112 5 0
                                    

  Naprawdę nie spodziewałam się tego, że zabójstwo Partici Brown będzie jednym, wielkim kłamstwem. Dlaczego ktoś upozorował jej śmierć? I co najważniejsze... gdzie znajduje się teraz 8-letni Collin Brown?

  Musieliśmy jak najszybciej odnaleźć żonę i syna Victora. Porywacz żąda 25 tys. funtów, ale pod żadnym pozorem nie możemy mu ich zapłacić. Tacy ludzie nie zawsze wywiązują się z obietnic.

  Poinformowaliśmy Victora Browna o upozorowaniu śmierci, a następnie czekaliśmy na wyniki badań odcisków palców, które pobraliśmy z listu od porywacza. Jak się później okazało, nie mieliśmy ich w bazie danych. Substancja z podłogi, którą Austin odkrył w domu, była tą samą sztuczną krwią, co z noża.

  Spędziliśmy tak czas do godziny 13;40. Napisaliśmy raport, a Nick obiecał przejrzeć nagrania z okolicy domu żołnierza. Kiedy już mieliśmy wybrać się na małą przerwę obiadową, do Cartera zadzwonił telefon.

  - Nick Carter, słucham? - zaczął.

  - Panie Carter, porywacz się ze mną skontaktował. Do przekazania okupu ma dojść jutro o 6;00 w parku i...

  - Spokojnie, panie Brown. Spokojnie. Proszę przyjechać na komendę. Omówimy wszystko tutaj. - Odparł Nick.

  - Jak mam być spokojny?! Moje dziecko zostało porwane, żona nie wiadomo, gdzie się podziewa, a pan mi mówi, że mam być spokojny! - Brown był oburzony.

  - Proszę tu przyjechać.

  Carter rozłączył się szybko i włożył telefon do kieszeni. Spojrzałam na niego. Dałam mu znak, że nie musi niczego opowiadać, gdyż wszystko dokładnie słyszałam. Wyszliśmy razem z gabinetu. Ja poszłam zrobić sobie kubek odprężającej kawy, a Nick udał się do Charliego, aby ustalić dalsze kroki w śledztwie.

  Ostatecznie Robertson uznał, iż najlepszym rozwiązaniem jest zastawienie pułapki na porywacza. Mieliśmy obserwować miejsce, w którym ma dojść do przekazania okupu i w porę złapać szantażystę.

  Victor Brown cały czas był mocno zdenerwowany i zestresowany, ale obiecał, że postąpi tak, jak ustaliliśmy. Umówiłam się z Nickiem o 5;00 rano. Miał po mnie przyjechać i razem wyruszyć na miejsce obserwacji.

  Ubrałam swój płaszcz oraz szalik, a następnie skierowałam się do wyjścia, zabierając ze sobą torbę i kask. Udałam się z Alexem na parking, po czym wsiadłam na skuter i ruszyłam na Kingsway.

  Droga do domu minęła mi dosyć szybko. Ulice nie były tak zakorkowane jak wczoraj, chociaż jeździło po nich mnóstwo aut. Po piętnastu minutach dotarłam na miejsce.

  Zeszłam ze skutera, po czym odstawiłam go do garażu i skierowałam się do wejścia. Alex potruchtał za mną, a po chwili razem weszliśmy do domu. Zatrzasnęłam drzwi, a następnie ściągnęłam z siebie płaszcz i buty.

  Nim zdążyłam się wyjść z przedsionka, poczułam na swojej tali męskie dłonie. Po chwili delikatne usta przywarły do moich. Owinęłam rękami szyję Rica, a pocałunki stawały się coraz to głębsze. Fisher przywarł do mojego ciała, popychając mnie na ścianę. Podczas gdy ten zaczął błądzić palcami po moich biodrach, ja trzymałam w objęciach twarz chłopaka.

  Chwilę później Fisher odsunął się ode mnie na odległość dziesięciu centymetrów, a swoje ręce przycisnął do boków moich ramion, tym samym blokując mi wyjście. Położyłam dłonie na barkach chłopaka, a po chwili pozbyłam się wolnej przestrzeni między nami kolejnym namiętnym pocałunkiem. Nasze usta zaczęły się nawzajem pożerać, nie dzieliło nas już nic.

Komisarz Cooper - Zagadki LondynuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz