Okruchy życia.

6K 103 7
                                    

Nie oszukujmy się. Chcę być z wami całkowicie szczera.
 Prostytucja to najstarszy zawód świata. Wiem o tym tak samo jak wy. Ale dobrze wiecie , że to szybki zarobek. A czego potrzebuje najbardziej młoda dziewczyna? Pieniędzy.
Na ciuszek , na błyskotkę , na kosmetyki , na imprezy. Ale skąd wziąć na to kasy , gdy rodzice toną w długach?
Ubogi dom nie jest moim marzeniem , tak samo jak każdego z nas. Nikt chyba nie chce być wytykany palcem i obrażany ‘ Ty biedaku! Ciuchy z lumpeksu! Haha!’ Mam rację?
Przeżyłam to na własnej skórze i wiem że człowiek potrafi wszystko gdy nie ma niczego. Potrafi zjeść wszystko byle by zapełnić czymś pusty żołądek , tak? Wypije jakąkolwiek wodę by ugasić pragnienie , tak? Założy byle co by nie było mu zimno , tak?
Możecie się ze mną nie zgodzić , ale pieniądze w wielu przypadkach dają szczęście… W moim były one ratunkiem. Nie chciałam być więcej razy wytykana palcami. Nie chciałam by ludzie śmiali się ze mnie , że jestem z plebsu , że nigdy nie będzie mnie na nic stać.
Wiem , że sprzedanie jedynego i niepowtarzalnego daru od Boga było błędem. Ale co miałam zrobić gdy nie mogłam już znieść spojrzeń ludzi na moje podarte ciuchy , na przechodzone buty? Sprzedałam się…
Wiem , że w waszych oczach jestem tylko tanią dziewczyną , ale posłuchajcie. Życie nie jest łatwe , musze sobie radzić. Musiałam to zrobić by nie stracić dachu nad głową. I wciąż musze to robić…  Pewnie myślicie , że jestem głupia dając mężczyźnie to czego pragnie najbardziej…
Ale zrozumcie mnie. NIE mam wyboru.
Jedynie ja utrzymuję wszystkich w domu.
Ojciec z zawodu elektryk – obecnie bezrobotny.
Matka z zawodu krawcowa – obecnie bezrobotna. Oboje mają tą samą wadę – alkoholizm. Wciąż nie rozumiem jak można stracić dla tego głowę. Chyba smak wódki nie należy do ulubionego? Prawda?
Oprócz nich mam jeszcze pięcioletniego braciszka , któremu staram się zapewnić wszystko to , czego ja nie dostałam od rodziców przez całe moje życie. Przez całe pieprzone 19 lat.
Współczuję mu gdy musi patrzeć jak jego rodzina jest patologiczna. Gdy widzi , jak matka z ojcem pieprzą się na fotelu w salonie , jak wlewają w siebie litry alkoholu a potem wyżywają się na nas. Staram się go bronić , bo czym sobie zasłużył na taki los? Niczym. Tak samo jak ja.
Myślę , że teraz rozumiecie moją sytuację , mój przeklęty wybór. Nie miejcie mi tego za złe. Nie chciałam. Naprawdę nie chciałam. Nie ukończyłam szkoły więc jak mogli mnie przyjąć do pracy? Według rodziców nadaję się tylko do tego. Do sprzedaży.
Czy potraficie postawić się na moim miejscu i zadbać o młodszego braciszka , o rodziców alkoholików , o własne potrzeby?
Proszę was tylko o wyrozumiałość , której nigdy nie dostałam.
 Zapraszam was do ohydnego , przesiąkniętego seksem i alkoholem świata , w którym żyję JA.

Aniela Sobczyk.   

Okruchy życia.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz