Nie takie złe (snupin)

1.1K 61 0
                                    


-Nawet ty, Regulusie?

Regulus z trudem ściągnął sweter przez głowę i zerknął pytająco na przyjaciela. Ten wpatrywał się w jego krocze z taką urazą, oburzeniem i poczuciem zdrady, że Black aż się wzdrygnął.

-Coś nie tak?

-Twoje bokserki...

Regukus zmarszczył brwi, zdezorientowany, ale po chwili zrozumiał. Parsknął. No tak. Odkąd w zeszłym roku na rynek weszły nowe bokserki znanej firmy Love&Sex, od razu podzieliły czarodziejską społeczność na ich wielbicieli i hejterów. Niektórzy uważali, że są urocze i mają wspaniałe właściwości, takie jak choćby modelowanie pośladków, a drudzy drwili, że nadadzą się jedynie na paradę równości. Severus niestety należał do tej drugiej grupy. Ku jego zgrozie, popularność bokserek rosła i praktycznie co drugi mężczyzna w Hogwarcie je nosił.

-Naprawdę nie rozumiem, co ty do nich masz – oznajmił wyniośle Regulus, przebierając się w piżamę.

Severus zaczerpnął niezwykle głęboki wdech i wyrecytował na jednym tchu:

-Sąobrzydliweimajągłupiewłaściwościiktotowidziałbyszanującysięmężczyznajenosiłaargumentżepodobająsiędzie...

-Hola, hola, Sev! – Przerwał mu Regulus, czując, że boli go głowa. Kto nauczył tego chłopaka tak szybko mówić?! – Możesz powtórzyć? Wyraźniej?

Snape zerknął na niego z irytacją, ale posłusznie odetchnął i powtórzył wręcz ślimaczo powoli:

-Są obrzydliwe i mają głupie właściwości, i kto to widział, by szanujący się mężczyzna je nosił? A argument, że podobają się dziewczynom jest całkowicie błędny. Ja... emm, no, tego, też lubię... facetów – przyznał z ociąganiem i wyraźną niechęcią. Widać dalej się nie mógł się przyzwyczaić do swojej orientacji. – więc wiem lepiej niż jacyś idioci, którzy je produkują! Podsumowując, są idealne dla jakichś pedałów!

-Czyli dla ciebie – zadrwił Regulus.

Severus zarumienił się wściekle, ale uparcie nie odwrócił wzroku.

-A tak w ogóle, to jak ci idzie twój mały podryw? – Black wyszczerzył zęby, uznając, że nie ma sensu drążyć tematu bokserek. Ten uparciuch i tak nie zmieni zdania.

Snape westchnął cicho i lekko się skulił. W tej chwili wyglądał tak nieszczęśliwie, że Regulus już nie potrzebował ustnej odpowiedzi. Postawa chłopaka powiedziała mu wszystko. Poczuł się zakłopotany. Mógł nie pytać, nie chciał sprawić przyjacielowi przykrości...

-Wiesz... Słyszałem dzisiaj, jak mówił Potterowi, że wieczorem chyba weźmie kąpiel w łazience prefektów na trzecim piętrze... - rzekł i prawie od razu tego pożałował. Chciał polepszyć przyjacielowi humor, ale czy nie wyjdzie na odwrót?

Ku jego zdumieniu, po chwili Severus podniósł się do siadu i pokiwał lekko głową. Dalej wydawał się być ponury, ale widocznie wizja zobaczenia ukochanego zupełnie nago biorącego kąpiel go bardzo, bardzo kusiła.

Zsunął się z łóżka i bez słowa ukląkł koło kufra, otworzył go i zaczął w nim grzebać. Po dłuższej chwili wyciągnął z niego ogromną koszulkę ze sporym jak na męski dekoltem, obcisłe (zwykłe) bokserki i szlafrok, które obejrzał uważnie, zanim skinął głową z aprobatą. Regulus mimowolnie się uśmiechnął; widocznie Severus nie zamierzał się poddawać i chciał uwieść chłopaka swoim seksownym wyglądem. Black wątpił, że gdyby mu nie zależało, to dalej ubierałby się w coś, w czym wygląda tak niewinnie i słodko (a przynajmniej jak na snape'owskie standarty).

Meyrinowskie miniaturkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz