Rozdział 21

269 21 3
                                    

  Pamiętaj, że człowiek się zmienia,

 jednak jego przeszłość nigdy  

- Becca Fitzpatrick "Szeptem"





- Gram na gitarze i zajmuję też pozycję wokalu wspierającego. - Zaczyna Zed, gdy zespół Haydena decyduje się na to, by opowiedzieć mi i Beatriz ich historię, a nawet ich o to nie prosiłam. Ich otwartość sprawia, że czuję się jak członek ich małej rodziny. - Kiedy byłem dzieckiem - kontynuuje - wraz z rodzicami uczestniczyłem w wypadku samochodowym. Kierowca ciężarówki wjechał w nasz pojazd z ogromną prędkością i, co ważniejsze, siłą. Mama z tatą zginęli na miejscu, a ja... o mojej kondycji dowiedziałem się dopiero w szpitalu po przebudzeniu. Mianowicie: zostałem sparaliżowany. Kompletnie straciłem czucie w nogach. - Walczę ze łzami słuchając jego tragicznej historii. Nigdy nie spodziewałabym się, że ten radosny człowiek tyle w swoim życiu przeszedł. - Miałem małe szanse na to, by ponownie zacząć chodzić, jednak udało mi się, wyzdrowiałem i od dwóch lat funkcjonuję jak wszyscy moi przyjaciele. W trudnych chwilach tylko muzyka i właśnie oni dodawali mi otuchy. - Kończy przełykając gulę, która wytworzyła mu się w gardle pod wpływem emocji. 

- Och - wzdycham. - Nie wiem co mam powiedzieć. - Mówię prawdę. Bo poważnie odebrało mi mowę. 

- Poczekaj do końca, piękna. - Cal puszcza mi oczko, więc milknę, by zapewnić mu swobodę mówienia i możliwość do koncentracji. - Jestem basistą i oczywiście troszkę sobie też śpiewam. - Uśmiecha się, co i u mnie wywołuje radość. Opieram się o tors Haydena i przysłuchuję dalszej części opowieści Cala. - Jestem sam odkąd byłem dzieckiem. Matka porzuciła mnie, gdy miałem pięć lat a ojca nigdy nie widziałem, nie słyszałem ani nie miałem. Życie spędziłem w domu Zeda, znamy się od dziecka. Dopóki nie poznałem Haydena, który pokazał mi, że najlepszym lekarstwem na życie jest muzyka.

    Bez żadnego wstępu następna opowieść należy do Taylera - perkusisty i wokalisty.

- Moi rodzice są właścicielami dużych firm, jednak działają też na czarnym rynku, więc same możecie się domyślać w czym między innymi maczali swoje brudne palce. Żeby nie mieszać się w sprawy rodzinne uciekłem z domu. Wtedy poznałem Zeda i Cala, którzy przedstawili mnie Haydenowi i wprowadzili w muzyczny świat i odmienili całe moje życie na lepsze. 

   Milczę czekając aż następna osoba zacznie opowiadać swoją historię. Gdyby nie to, że Hayden uspokaja mnie gładząc delikatnie moją odsłoniętą skórę i raz po raz całując moją głowę, już dawno bym się rozpłakała. Nie, na pewno ryczałabym jak niemowlę. 

- Jak już wszyscy zdradzają swoją pozycję w zespole to ja też to zrobię, mimo że do tej pory myślałem, że to wielka tajemnica. - Czuję, że Nicolas stara się rozładować trochę atmosferę i widząc jak na wszystkich twarzach pojawiają się uśmiechy, na pewno mu się to udaje. - W zespole nie gram na żadnym instrumencie, jak już zauważyłaś kiedy nas podglądałyście, ale pomagam w tworzeniu muzyki i pisaniu tekstów. Haydena znam w sumie od zawsze i wiem o nim wszystko, więc jeśli potrzebujesz informacji to po prostu do mnie przyjdź, wiesz już przecież gdzie mieszkam - uśmiecha się przez co obrywa od Haydena w głowę, jednak to nie zniechęca go do dalszego mówienia. - Moja historia nie jest zbyt tragiczna. Moi rodzice po prostu się rozwiedli i żadne z nich nie chciało podjąć się opieki nad kimś takim jak ja, cóż byłem trochę kłopotliwym dzieckiem, ale ostatecznie zamieszkałem z babcią. Niestety zmarła pięć lat temu i od tamtej pory mieszkam z chłopakami. 

- To było wzruszające kochanie, ale nareszcie przyszła kolej na mnie! - wykrzykuje Kasie nie dając mi nawet ochłonąć po kolejnej dawce osobistych przeżyć przyjaciół mojego chłopaka. - Jeśli ci chłopcy kiedykolwiek wyjdą na scenę to ja zajmę się przygotowaniem dla nich ubrań, jednak na razie jestem tylko fanką, jak wy dwie mam nadzieję. Rodziców nigdy nie poznałam. W sierocińcu mieszkałam odkąd pamiętam. Podczas jednej z imprez, na której swoją drogą, mocno mnie poniosło, poznałam Nicolasa. Od razu wiedziałam, że jestem stracona. Od tego czasu, czyli jakieś sześć lat, trzymam się z tymi debilami. Koniec!

Beautiful Tragedy#1 (SING ME LOVE)↔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz