Rozdział 32

231 23 7
                                    

Ponieważ twoje oczy, nos, usta

każde spojrzenie i każdy oddech

każdy pocałunek

nadal sprawia, że umieram

nadal sprawia, że płaczę

- TABLO "Eyes, nose, lips" (cover)



    Następnego ranka budzę się na kanapie w salonie.

Od razu uderzają we mnie wspomnienia z dnia poprzedniego. Spotkanie taty Haydena, pijany Hayden i w końcu fragment, w którym Hayden próbował mnie zgwałcić. Wzdrygam się na samą myśl o tym. 

    Gdy wygrzebuję się z koca czuję jak drżą mi ręce. Wiem, że wmieszany jest w to strach, ale także świadomość, że między mną i Haydenem wszystko skończone i nie ma szansy na uratowanie tego. 

    Idąc do kuchni zastanawiam się, jak znalazłam się na kanapie. Ostatnie, co pamiętam to przecież mój własny krzyk.

    Wyciągam z szafki szklankę i napełniam ją zimną wodą z kranu. Opróżniam naczynie jednym haustem. 

    Nagle słyszę za mną czyjeś kroki, a gdy czuję obcą dłoń na ramieniu odruchowo się wzdrygam i czuję, że łzy napływają mi do oczu. Odwracam się i widzę zdezorientowaną przyjaciółkę. 

- Sky...

- Kasie... - zaczynam płakać. Dziewczyna przytula mnie do siebie bez żadnych zbędnych pytań. 

- Chodź ze mną.  - Odsuwa się ode mnie, ale nie puszcza i prowadzi do swojego pokoju. 

    Widząc śpiącego Nicolasa czuję wyrzuty sumienia, ale przez to, że płaczę to nie mogę nic z siebie wydusić. Ani jednego słowa.

Słysząc mnie chłopak zrywa się na równe nogi i już po chwili bierze mnie w swoje ramiona. Przytulam się do niego i zaczynam głośniej płakać. 

Kasie zamyka drzwi do pokoju, bym nie obudziła reszty domowników. 

    Przyjaciel bierze mnie na ręce i kładzie do swojego łóżka. Zaraz po tym czuję, że Kasie kładzie się obok mnie i zaczyna głaskać moją głowę. 

- Przepraszam, że was obudziłam. - Udaje mi się wydukać. 

- Och, Sky, nie masz za co przepraszać. -  Zapewnia mnie przyjaciółka.

    Nie wiem kiedy zasypiam, ale gdy ponownie otwieram oczy i patrzę na zegarek okazuje się, że jest już dziesiąta.

    Przecieram oczy i siadam na łóżku. W tym samym momencie otwierają się drzwi do pokoju i do środka wchodzi Nicolas niosący tacę z jedzeniem, a za nim Kasie i Beatriz.

- Hej, Śpiąca Królewno, przyniosłem ci śniadanie. - Oznajmia chłopak stawiając przede mną posiłek. 

- Dziękuję. W sumie to umieram z głodu. - Silę się na uśmiech. 

- No to dobrze się składa. Zabieraj się za jedzenie. - Cieszy się Kasie. 

    Nicolas zajmuje miejsce na fotelu koło łóżka, a dziewczyny siadają obok mnie. 

- Pomyślałyśmy z Tris, że jak już zjesz to weźmiesz prysznic i we trójkę pójdziemy na zakupy. Co ty na to? - widzę, że przyjaciółka mocno stara się, żeby uśmiech nie zszedł z jej twarzy, dlatego też się zgadzam. Sama aktualnie wolałabym być wszędzie tylko nie w tym domu myśląc o sposobach, dzięki którym mogę unikać Haydena. 

Beautiful Tragedy#1 (SING ME LOVE)↔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz