Karol
Niedziela. Dziś nie nastawiłam budzika dlatego obudziłam się po 12. Skorzystałam z toalety i zeszłam do kuchni na śniadanie. Po posiłku poszłam na górę by się ogarnąć. Założyłam luźną koszulę oraz granatowe legginsy. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Na zegarku wybiła godzina 14, moja poranna toaleta trochę się przedłużyła, postanowiłam czekając na Ruggero pooglądać telewizję. Chwilę później siedziałam na kanapie i skakałam po kanałach, zostawiłam na jakimś nudnym filmie i zaczęłam przeglądać różne strony internetowe.Ruggero
Wstałem przed godziną jedenastą. Do spotkania z Karol zostało mi kilka godzin. Nie miałem żadnych ambitnych planów na ten czas. Po śniadaniu wziąłem prysznic, ubrałem czarny T-shirt oraz spodnie z dziurami. Następnie doprowadziłem swoje włosy do porządku układając je, zajęło mi to trochę czasu. Zegar pokazywał godzinę w pół do drugiej, zostało mi więcej niż godzina wolnego czasu. Postanowiłem się przejść.
Przez bitą godzinę chodziłem bez celu po parku z książką od chemii pod pachą. Gdy do 15 został niecały kwadrans skierowałem się w stronę domu brunetki.
Będąc pod drzwiami zadzwoniłem dwa razy dzwonkiem.
Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanęła niższa ode mnie brunetka. Zlustrowałem ją wzrokiem, miała na sobie białą koszulę, która była o kilka rozmiarów za duża oraz granatowe legginsy. Mój wzrok zatrzymał się na jej stopach, na których miała kapcie w kształcie królików.-Fajne kapcie-powiedziałem śmiejąc się.
-Ciebie też miło widzieć-powiedziała uśmiechając się sztucznie.
- Wchodzisz czy nadal gapisz się na moje buty?-spytała otwierając szerzej drzwi i zapraszając mnie ręką do środka.
Po przekroczeniu progu zacząłem rozglądać się po jej mieszkaniu. Cały dom był w kolorach czerni i bieli. Wszystko było idealnie dopasowane i poukładane.-Chodź-ponagliła mnie Karol wchodząc po schodach. Ruszyłem za nią.
Zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami, jak mogłem się domyśleć to był jej pokój.Otworzyła je i wpuściła mnie pierwszego do pomieszczenia. Naprzeciwko drzwi było okno i balkon, po prawej stronie stało łóżko nad którym wisiało kilka plakatów. Obok łóżka stała szafka nocna. Po drugiej stronie pokoju stało biurko nad którym wisiała tablica korkowa, obok była szafa a po między nią i biurkiem drzwi, które najprawdopodobniej prowadziły do łazienki. Pokój miał ściany koloru niebiesko-fioletowego.
-Napijesz się czegoś?-spytała Karol
-Masz może sok pomarańczowy?-spojrzałem na nią.
-Coś się znajdzie,usiądź przy biurku a ja zaraz wrócę.- powiedziała, po czym zniknęła za drzwiami.
Ja postanowiłem jeszcze chwilę porozglądać się po pokoju. Podszedłem do szafki z książkami, miała ich naprawdę dużo, nawet nie miałem pojęcia,że niektóre z nich istnieją. Odwróciłem się i skierowałem swój wzrok na plakaty nad łóżkiem. Uśmiechnąłem się pod nosem widząc kogo one przedstawiają.
Brunetka długo nie wracała, dlatego postanowiłem usiąść przy jej biurku, jak zresztą sama mnie o to prosiła. Spojrzałem na ścianę przede mną, na której wisiała tablica, były na niej przyczepione jakieś kartki związane z nauką. Następnie mój wzrok padła na dwie ramki znajdujące się na biurku, jedno ze zdjęć przedstawiało dwójkę dorosłych ludzi kucających przy małej dziewczynce, najprawdopodobniej to byli rodzice Karol a ona sama była tą małą dziewczynką. Na drugim zdjęciu natomiast była już starsza Karol ze swoim chłopakiem Jorge.
Moje przyglądanie się zdjęciu przerwała dziewczyna, która właśnie weszła do pokoju z tacką, na której były dwie szklanki, dzbanek z sokiem oraz ciastka.-Przepraszam,że to tak długo trwało-powiedziała podchodząc do biurka i kładąc na nim tacę.
-Nic się nie stało. Miałem trochę więcej czasu by rozejrzeć się po twoim pokoju-zaśmiałem się.
CZYTASZ
Niezwykła przyjaźń~Ruggarol
FanfictionMiędzy mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość - tak, lecz nie przyjaźń.