Tydzień później
Kolejny wybuch śmiechu dwójki nastolatków przyciągnął uwagę kilku osób znajdujących się w ich pobliżu. Jednak to nie obchodziło ani jej ani jego, świetnie się bawili w swoim towarzystwie i to było najważniejsze-oczywiście, jeśli zabawą można nazwać oglądanie śmiesznych filmików i śmianie się jak opętani.
Od niedawna stali się naprawdę dobrymi przyjaciółmi, zaczęli spędzać coraz więcej czasu razem, co nie umknęło uwadze osobom ze szkoły. No bo w końcu jakby nie patrzeć wcześniej jakoś nie za bardzo za sobą przepadali. Niektórzy mieli nawet teorię, że to nowy spisek Sevilli, która chce po prostu upokorzyć Pasquarelli'ego. Inni sądzili,że to właśnie Pasquarelli ma w tym jakiś cel, a jeszcze inni po prostu obserwowali tą parę z ciekawością. No i była jeszcze ONA. Przez te kilka dni śledziła ich każdy krok i jakimś przypadkiem zawsze była tam gdzie oni. Nadal nie pogodziła się z tym,że Włoch ją odrzucił i nie rozumiała co on widzi w Karol. Patrzyła na nich i aż coś ją zżerało od środka, bo przecież to ona mogła być na miejscu młodej meksykanki. Wszystko by oddała by się na nim znaleźć.
- I że niby co ona ma takiego czego ja nie mam?-spytała nie spuszczając wzroku z pary.
-Przyjaźń Ruggero?- spytał retorycznie jej przyjaciółka
Dziewczyna odwróciła się w jej kierunku ze wściekłym wzrokiem, na co jej przyjaciółka odwróciła głowę w inną stronę.
- Mary, może zamiast się zadręczać ich widokiem znalazłabyś sobie chłopaka w swoim wieku?- jej druga przyjaciółka spojrzała na nią pytając
- A może ja nie chcę nikogo innego. To nie moja wina,że Ruggero jest taki idealny i w tej szkole nie ma nikogo lepszego od niego.- rozmarzyła się dziewczyna. Jej przyjaciółki już nic nie mówiły jedynie podkręciły głowami.
**
- Ałć- dziewczyna syknęła patrząc jak jakiś chłopak z filmiku spadł z roweru prosto na beton- To akurat nie było śmieszne- przyznała krzywiąc się
- Zastanawiam się czy bardziej zabolało jego czy ciebie?- Włoch zaśmiał się patrząc na minę dziewczyny, która po chwili szturchnęła go w ramię.
Już miała coś powiedzieć ale zadzwonił dzwonek.
-To do następnej przerwy?- spytał brunet
- Yhym. Oczywiście jak przeżyję fizykę-jęknęła
- Przeżyjesz, przeżyjesz- Włoch się zaśmiał patrząc na nią, na co Karol jedynie zmrużyła oczy i ruszyła w stronę swojej sali.
Pomimo tego,że byli w tej samej klasie część lekcji mieli osobno, tak właśnie było w tym momencie- Karol miała fizykę a Rugge historię.
*
Karol po zajęciu swojej ławki i wyjęciu potrzebnych książek odpłynęła do innego świata. Wiedziałam,że to jest nieodpowiednie zachowanie, i że nie powinna tak robić a w szczególności na fizyce ale nie panowała nad tym, to jej myśli same ją tam wysłały.
Zaczęła myśleć o Ruggero i ich nowej relacji. Byli przyjaciółmi? nie wiedziała czy może ich już tak nazywać ale musiała przyznać,że w ostatnim czasie naprawdę bardzo się do siebie zbliżyli. Jeszcze kilka tygodni temu nie spodziewałaby się,że kiedykolwiek będzie normalnie rozmawiać z Ruggero Pasquarelli'm. Zawsze widziała go takim jak opisywały go plotki;król szkoły, kapitan drużyny, zadufany w sobie, zmienia dziewczyny jak rękawiczki, nie przejmuje się uczuciami innych. Nigdy nie pomyślałaby,że może mieć z nim tak dobry kontakt,że może z nim normalnie porozmawiać, pośmiać się a nawet zaprzyjaźnić. Gdy poznała go trochę bliżej przekonała się,że Ruggero Pasquarelli wcale nie jest taki zły. Jak na razie jedynym minusem ich znajomość było to, iż przez Pasquarelli'ego brakowało jej czasu na bycie sobą; czyli szkolną zołzą. Od ponad tygodnia nic nikomu nie zrobiła gdyż praktycznie cały swój wolny czas spędzała z Włochem. Wiedziała, że musi coś zrobić żeby nie stracić swojej podłej reputacji.
CZYTASZ
Niezwykła przyjaźń~Ruggarol
FanficMiędzy mężczyzną a kobietą przyjaźń nie jest możliwa. Namiętność, wrogość, uwielbienie, miłość - tak, lecz nie przyjaźń.