{1}-21

801 33 1
                                        

Liv! -podbiegł do mnie i szarpnął mnie za ramię - Co ty tu robisz ?! On ciebie zabije ! Nie przychodź tu niech to pozostanie między nami że się spotkaliśmy -rozgląda się nerwowo po klubie ciągnąć mnie jak małe dziecko za rękę. Nawet nie obdarował mnie spojrzenie, nie tęsknił. Byłam tylko ciężarem. Wkurzyłem się na to, dlaczego tak mnie potraktował ? Tak z pogardą jak jakiegoś psa, który wszedł nie proszony nie do tej budy co trzeba.

-Zostaw mnie -wyrwałam się i przystąpiłam do niego pistolet. Blisko tak aby nikt ze zebranych tego nie zauważył-Gdzie on jest ? Muszę się z nim rozliczyć i spadam już na zawsze

-Co ci jest ? Dlaczego w ogóle wróciłaś ?! -krzyknął w moja stronę

-Nie będę ci się tłumaczyć, kim jesteś abyś mógł mi mówić co mam robić i ciągnąć za rękę jak małe dziecko. Lepiej rób to swojej córce - rzuciłam złowrogo. Trochę przegięłam, nie powinnam wspominać o jego córce. Był to jego jeden bardzo słaby punkt. Zaufał mi kiedyś i opowiedział dużo o tym co się stało, opowiadał o swojej córeczce. A ja ? Głupia to musiałam poruszyć. Wiem, że go to zabolało bo na chwile zamilkł i spojrzał się na mnie wzrokiem, który dokładnie mówił ,, Jak mogłaś ?" .

-Moja córkę zostaw w spokoju. -przerwał na chwile -I wiesz co jest w gabinecie u siebie. Mam gdzieś to czy zginiesz. Zasłużyłaś sobie- te słowa bardzo mnie zraniły ale wiedziałam, że powiedział to przez to co ja powiedziałam.

Nie czekając ruszyłam do gabinetu Joker'a. Czułam, że moje ręce zaczynają die pocić, brzuch zaczął mnie boleć, a najgorsze było to, że nachodziły mnie zwątpienia czy dobrze robie. Stanęłam jak wryta przed drzwiami Joker'a. Nie wiedziałam czy wyjdę stamtąd żywa czy martwa ale miałam dosyć zabawy w kotka i muszkę. Kiedyś musimy rozwiązać ten problem. Przejechałam ręka za pasek spodni czy na pewno mam zabezpieczenie którym był nóż. Czarny, ostry nóż z napisem na rękojeści ,,KARA". Czemu taki napis ? Ponieważ nie zabijam bez powodu. Musieli sobie czymś zasłużyć. Dostali karę za swoje czyny. Myślami wróciłam do okropnej rzeczywistości i nie pukając pchnęła mocno drzwi. Ujrzałam go. Moje serce zaczęło bardzo mocno uderzać o moja klatkę piersiową. Stał tyłem nawet tak wyglądał seksownie i poważnie. Odziany był w eleganckie spodnie i białą koszule rozpiętą do połowy. Elegancki Joker bardzo mi się podobał, a ja ? Czarne rurki i czarna bluzka z wycięciami na obojczykach, biodrach i żebrach.

Stał nadal tyłem jakby kalkulował kto mu przerwał ciszę. Stał tak przez sekundę jak i on. Obdarzył mnie lekkim odchyleniem głowy, a następnie całego ciała. Jego wzrok był zaskoczeniem. Niespodziewanie się mnie. Posłał mi groźby uśmiech, którego nigdy nie widziałam.

Przepraszam za krótki rozdział ! Już kolejny rozdział zacznie się z ukochanym Joker'em kochani ! Aż sama się nie mogę doczekać aż go opublikuje ! Już połowa jest napisana ! I tak, tak znów będę się powtarzać ... Mam nadzieję, że rozdział się podobał ! <3

HORRIBLE LAUGHTEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz