MAM INTERNET NA CHWILĘ OBECNĄ ALE NIE WIEM KIEDY POJAWI SIĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ
POV Santino
Jestem właśnie w drodze do watahy którą mam się zająć. Poprzedni Alfa który zajmował się tą watahą musiał wyjechać a, że ja jako jedyny aktualnie nie posiadałem stada wybrali do tego mnie. Kompletnie nie wiem czego mam się tam spodziewać. Dla własnego bezpieczeństwa wziąłem ze sobą kilku moich zaufanych ludzi. Na temat tego miejsca wiem tylko tyle, że obok jest wioska i niema jej na mapach. To dość dziwne zważając na fakt, że to tylko zwykła wioska ludzi.
-Alfo jesteśmy. -moje przemyślenia przerwał Andrew.
Gdy wysiadłem z auta zostałem mile zaskoczony. Spodziewałem się jakiegoś zadupia a stoi tu piękna drewniana willa. Dookoła jest dużo kwiatów a las sam w sobie jest wspaniały. Gdy stałem wpatrując się w krajobraz podszedł do mnie prawdopodobnie Beta watahy.
-Witam Alfo zapraszamy do środka już wszystko gotowe. -powiedział ze spuszczoną głową i zaczął mnie prowadzić do środka.
-Jak masz na imię? - zapytałem.
-Denis Alfo.
-W takim razie Denis powiedz mi, jak mają się sprawy lasu. Chciał bym wiedzieć na czym stoimy.
-Oczywiście. Pewnie jak wiesz Alfo obok lasu znajduje się wioska ludzi. Nie wchodzą oni do lasu bo uważają go za przeklęty. -a to ciekawe -To niesamowite miejsce. Żyją tu wszystkie istoty magiczne jakie można spotkać, to rzadkość. Pieśń Księżyca czcimy tutaj nad wszystko a przy okazji wypada ona już jutro. Nasz las posiada również swojego opiekuna. To 18 letnia dziewczyna ale jest jedną z Księżycowych... Gdyby nie ona pewnie trwała by tu wojna. Zawdzięczamy jej naprawdę wiele i każdy ją tu uwielbia. Dlatego od razu chciał bym cię Alfo prosić obyś ty i twoi ludzie nie zrobili jej krzywdy gdy pojawi się w lesie, jest nam potrzebna. -To ciekawe, Gatunek księżycowych jest na skraju wyginięcia i spotkanie takiej osoby to zaszczyt. Posługują się one magią oraz są niezwykle połączone z naturą. Ponoć potrafią odczytać mowę drzew i porozumieć się ze zwierzętami. Dobrze ją będzie mieć przy sobie.
-Kiedy będę mógł ją poznać? -Chce wiedzieć czy nie będzie stanowić zagrożenia.
-Wybacz mi Alfo ale nie wiem czy to w ogóle możliwe...
_Pytam się kiedy!? -Zacząłem już tracić cierpliwość, ma być tak jak mówię. Jeżeli on mi jej nie przyprowadzi sam po nią pójdę.
-J jutro pod czas Pieśni Księżyca. -Denis był widocznie zdenerwowany czyli musiało być coś na rzeczy.
-To wszystko możesz iść, mam jeszcze dużo pracy.
Gdy Denis poszedł w końcu mogłem odetchnąć. Chwila samotności czasem się przydaje, zwłaszcza gdy po głowie chodzi ci pewna dziewczyna. Jeśli faktycznie jest ona księżycową to trzeba to wykorzystać w odpowiedni sposób. Nie chce żeby ktoś wtrącał się w moje sprawy. Jeśli ma duży wpływ na mieszkańców tego lasu wykorzystam to na swoją korzyść. Nie jest tak jak powinno ale już niedługo się to zmieni. Nie obiecuję, że cie nie skrzywdzę Kotku...
_____________
Niedługi ale zawsze haha. No i w końcu mamy naszego Alfę!!
CZYTASZ
Pieśń Księżyca
WerewolfNiedaleko małej wioski istnieje las. Ludzie mówią, że dzieją się tam dziwne rzeczy. Ci odważniejsi którzy postawili tam swoją nogę już stamtąd nie wracali. A co jeśli powiem ci,że jest dziewczyna która odwiedza ten las każdej nocy? Ludzie mają ją za...