Nasikasz na mnie?

5.7K 323 43
                                    

ROZDZIAŁ Z DEDYKACJĄ DLA Tosiek_18

TO NIE BYŁ MÓJ POMYSŁ PRZYŻEKAM! XD TEN KOZIOŁEK TO WYMYŚLIŁ NIE JA!

Dzisiejszy dzień to było istne zamieszanie. Od rana wszyscy biegali po domu i szykowali się na przyjazd kogoś ważnego. Niestety nie miałam okazji spytać kto to taki bo wszystko dzisiaj jest na biegu.

Właśnie schodziłam na dół po schodach zobaczyć jak idą przygotowania, gdy zaczepił mnie Denis.

-Raiss, Alfa cię wzywa, ponoć ma jakąś sprawę, jest u siebie. -Czego on chce?

-Dobrze, już idę.

Wróciłam się na górę i bez pukania weszłam do gabinetu Alfy.

-Miałeś do mnie sprawę.

-Tak, chodź usiądź. -Powiedział i poklepał się po kolanie.

Trochę niepewnie podeszłam i wykonałam jego prośbę.

-A więc o co chodzi? -Zaczęłam pierwsza.

-W związku z osobą, która ma przyjechać, chciał bym... Cię oznaczyć. -Ouu poważna sprawa.

-No i co wilczku? Nasikasz na mnie? -Zapytałam niezwykle rozbawiona.

-Nie. -Odpowiedział ledwo powstrzymując śmiech.

-No wiesz co? Ja bym na ciebie nasikała! -Zaczęliśmy śmiać się na cały głos.

-Jak bym cię obsikał była byś mokra. -Geniusz no...

-Mokra to ja jestem gdzie indziej jak się podniecę. -trzymaj język za zębami!

-Tylko nie podnieć się za bardzo bo nie chce spać na mokrym. -xD (Przepraszam w tym momencie jebłam)

-A teraz na poważnie. Będzie boleć? -Proszę o powagę!

-Skłamał bym mówiąc, że nie. -Taką szczerość to mógł darować.

-Proszę, bądź delikatny...

-Obiecuję.

Santino odgarnął moje włosy i zaczął składać delikatne pocałunki na mojej szyi schodząc w dół na dekolt. Ssał i podgryzał mój obojczyk. W pewnym momencie chwycił mnie mocniej, wysunął kły i wgryzł się w mój obojczyk. Cicho pisnęłam a z moich oczu poleciały łzy, bolało jak cholera!

Gdy alfa skończył swoje dzieło przytulił mnie, żebym się uspokoiła bo serce biło mi jak pojebane.

-Wszystko okej? -Spytał z troską w głosie.

-Tak, wszystko jest dobrze.

-No to się cieszę.

-A jeśli mogę spytać to kto tak właściwie przyjeżdża? -Byłam ciekawa od rana.

-Rivera Maye. Jest ona członkiem rady i ma tu przyjechać sprawdzić jak radzę sobie ze stadem.

-Ouu. To po co w sumie mnie oznaczyłeś? -No mów! Jak na spowiedzi!

-Po pierwsze bo i tak kiedyś muszę, a po drugi dlatego, że rada wyznaję zasadę która mówi o tym, że jeżeli Luna nie jest oznaczona przez Alfę nie może być Luną.

-A kiedy przyjedzie? -Ta zła Pani.

-Jutro wieczorem więc mamy jeszcze trochę czasu. -Na dzikie seksy? xD

-No wiesz kochanie jeśli chcesz... -NIE!

-Błagam nie czytaj mi w myślach... Nie pogrążaj mnie bardziej... -Heh.

-Wiesz jeśli chcesz mogę zająć się twoją... -Przerwałam mu...

-Weź nawet nie mów.

-Mam nie mówić, że zajmę się twoją cii....

-Weź bo ci jebnę! -No kurwa serio!

UWAGA +18!!!!!! CZYLI NIE DLA CIEBIE PAT!! (Jak być zboczuchem to po całości) Jeśli ktoś nie chce nie musi czytać dalej! Nie będzie już nic poza tym!

Alfa zaczął delikatnie masować moją kobiecość przez materiał spodni na co jęknęłam.

-Podoba ci się.-Bardziej stwierdził niż zapytał.

W odpowiedzi tylko pokiwałam głową na tak.

Delikatnie zaczął wkładać rękę pod moje majteczki, a ja grzecznie siedziałam czekając na to co zrobi dalej. Najpierw włożył jeden palec powoli nim poruszając chcąc sprawdzić moją reakcję. Gdy pokiwałam, że jest okej włożył drugi i zaczął poruszać coraz szybciej. Jęczałam mu cicho do ucha a by nie usłyszał nikt poza nim. W pewnym momencie poczułam to cudownie rozchodzące się po całym ciele ciepło a Alfa zaprzestał swoich czynności.

O kurwa co ja zrobiłam!

______________________

Koziołki moje kochane jeśli są błędy to przepraszam ale podczas pisania usunął mi się cały rozdział i naprawdę się wkurwiłam.

Dzisiaj coś dla zboczuszków i śmieszków hahah

Do następnego Księżycowi!






Pieśń KsiężycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz