POV Santino
~Debil no, Debil. Jak mogłeś skrzywdzić naszą mate kurwiszonie. Jak w ogóle mogłeś jej zrobić coś takiego, myślisz ty czasami?
-Zamknij się, nie ona jest tu teraz ważna, mam inne sprawy na głowie.
~Czy ty siebie słyszysz? Czy ty w ogóle chcesz żeby nam zaufała? Jesteś normalny? Cioto. -Milusi jak zawsze.
-Nie mam teraz na to czasu, sama sobie na to zasłużyła.
POV Raissa
Słyszałam rozmowę Alfy z jego wilkiem. Czy on na prawdę ma mnie gdzieś? nie obchodzę go ani trochę?
Po policzku spłynęła mi samotna łza którą szybko otarłam.
Alfa na prawdę mnie nie kocha. Jestem dla niego tylko balastem z którym się męczy. Ale przecież ja też nic do niego nie czuję, czemu więc to tak bardzo boli jak bym go kochała. Nie powinno mnie tu być. Najlepiej by było jak bym w ogóle opuściła to miejsce, ten las. Tyle, że nie mam dokąd iść, nie mam nikogo.
23 lipca 2007 r
-Chodź tu na dół, ale już!
tatuś zaczął mnie wołać z dołu kiedy bawiłam się misiem. Mam nadzieję, że nie zrobi nic złego. Naprawdę jestem grzeczna i słucham się tatusia. Czasami przyprowadza tu swoich kolegów a oni robią straszne rzeczy! Boję się, chce do mamy! Tatuś zawsze mówi, że nie musze krzyczeć, i tak nikt mnie nie usłyszy.
Zeszłam na dół i spojrzałam się na tatę, był zły, ale ja nie zrobiłam niczego złego, naprawdę!
-Dlaczego do cholery dom jest nie wysprzątany? Wracam do domu i wymagam od ciebie żebyś się tym zajęła a ty nawet tego nie umiesz! -Tatuś krzyczał a ja płakałam.
-Tatusiu ale n nie mówiłeś, że mam posprzątać -powiedziałam szlochając.
-Nie musze ci tego mówić, to należy do twoich obowiązków suko.
Zaczął się do mnie zbliżać po czym złapał mnie za włosy i zaczął ciągnąć w stronę piwnicy.
-T tatusiu proszę nie! -Błagałam, płakałam ale to na nic.
Nie chciałam, nie znowu do piwnicy, tam jest strasznie! Zaczęłam się szarpać a wtedy chwycił mnie jeszcze mocniej.
-Nie szarp się bo obiecuję ci, że zaboli jeszcze bardziej. -Jego głos był kpiący przez co bałam się jeszcze bardziej.
Zamknął mnie w piwnicy po czym powiedział.
-Możesz sobie płakać ale i tak nie masz nikogo kto mógł by ci pomóc.
Przez 2 następne dni siedziała w piwnicy ciągle płacząc a te słowa chodziły mi po głowie.
Nie masz nikogo...
Kiedy się ocknęłam ze wspomnień zauważyłam Denisa który przygląda mi się ze zmartwieniem i troską na twarzy. Co się tak właściwie stało?
-Raiss, chyba musimy poważnie porozmawiać. -Szepną prawie nie słyszalnie.
-Wybacz Denis ale chce być sama. -zawsze na zawsze, sama...
Denis wyszedł a ja postanowiłam się przejść. Nie obchodzi mnie już to czy Alfa się zdenerwuje czy nie, tu nie jest moje miejsce, nie teraz.
POV Santino
Słyszałem każde jej myśli, czułem to co ona. Co ja najlepszego zrobiłem... Te słowa odbijały się echem w mojej głowie.
Nie masz nikogo.
Nie prawda, masz mnie. Już nigdy nie będziesz sama, obiecuję ci to.
____________________
W końcu coś przełamało Alfę tylko pytanie brzmi na jak długo hihi
Przepraszam, że nie było wczoraj rozdziału ale cały dzień byłam poza domem i niemiałam kiedy napisać.
Jak myślicie co będzie w następnym rozdziale? Bo ja sama nie wiem xD
CZYTASZ
Pieśń Księżyca
WerewolfNiedaleko małej wioski istnieje las. Ludzie mówią, że dzieją się tam dziwne rzeczy. Ci odważniejsi którzy postawili tam swoją nogę już stamtąd nie wracali. A co jeśli powiem ci,że jest dziewczyna która odwiedza ten las każdej nocy? Ludzie mają ją za...