Rozdział 1

531 36 8
                                    

To był zwyczajny dzień. Słońce świeciło, chociaż w moim świecie, jak zwykle padał deszcz. Stałam oparta o zlew. Woda lała się z kranu, zmywając resztki czerwonej cieczy. Ostatni raz umieściłam obolałe nadgarstki pod strumieniem zimnej wody. Czułam się dziwnie lekka, widząc na nich nowe rany. Równocześnie wiedziałam, że byłam słaba i nie potrafiłam poradzić sobie z tym wszystkim.

Na szczęście miałam własną łazienkę w pokoju. Ojciec nie mógł zobaczyć żadnych śladów, jeżeli nie udałoby mi się ich ukryć. Nigdy nie bywał w moim pokoju. Właściwie żadko był w domu.

Usiadłam przy biurku i otworzyłam laptop. Wzięłam głęboki oddech, otrząsając się z tego, co przed chwilą się wydarzyło. Musiałam tak robić za każdym razem, czyli dosyć często. Poczekałam, aż komputer się włączy i zalogowałam się na Facebooka. Po raz pierwszy od dłuższego czasu. Chciałam po prostu sprawdzić, co działo się u ludzi, którzy dawno o mnie zapomnieli.

Ku mojemu zdziwieniu, otrzymałam powiadomienie o nieprzeczytanej wiadomości. To dziwne, bo nikt nigdy do mnie nie pisał. Otworzyłam konwersację. Wiadomość przyszła od niejakiego Michaela Clifforda. Nie znałam tego nazwiska. Na zdjęciu profilowym mogłam zobaczyć tylko odwróconą tyłem sylwetkę. W dodatku miał na sobie bluzę z kapturem.

Michael: Cześć, jestem Michael.

Zastanowiłam się chwilę, po czym odpisałam na wiadomość.

Lena: Zdążyłam zauważyć.

Zeszłam na dół, żeby zrobić sobie herbatę. Jak zwykle byłam sama w domu, więc nie miałam się czego obawiać. Kiedy wróciłam do pokoju, rzuciłam tylko okiem na ekran laptopa i zauważyłam nową wiadomość. Usiadłam więc na łóżku i wzięłam urządzenie na kolana.

Michael: No tak. Pomyślałem, że moglibyśmy trochę się poznać.

Zdziwiłam się na te słowa.

Lena: Dlaczego tak pomyślałeś?

Następna wiadomość przyszła dosłownie po chwili.

Michael: Wydaje mi się, że coś nas łączy.

Lena: Co masz na myśli?

Michael: Może zabrzmi to dziwnie, ale obserwowałem cię ostatnio.

Lena: Szpiegujesz mnie?

Michael: Nie, no co ty. Wiedziałem, że źle zrozumiesz.

Lena: To znaczy?

Michael: Widziałem cię na korytarzu. Zachowujesz się inaczej, niż wszyscy.

No tak, ta nieszczęsna szkoła. Zawsze odstawałam od społeczeństwa, więc nie zdziwiła mnie obserwacja chłopaka. Wiedziałam przynajmniej, że chodził do tej samej szkoły.

Lena: Co cię to obchodzi?

Michael: Kojarzysz mnie chociaż?

Lena: Nie.

Michael: No właśnie.

Nie widziałam w tym powiązania.

Lena: O czym ty, do cholery, mówisz?

Michael: Spokojnie, chciałem tylko znaleźć kogoś, kto mnie zrozumie.

Michael: I może pomóc ci zrozumieć siebie.

W tym momencie w moim sercu zapalił się płomyk nadzieji, jednak po chwili zgasł, bo przecież od dawna szukałam kogoś, kto mógłby mnie zrozumieć, ale nikogo takiego nie znalazłam. To było niemożliwe.

Lena: Nie potrzebuję pomocy.

Michael: A może ja potrzebuję?

Więc grał w ten sposób. Liczył, że znajdę w sobie resztkę człowieczeństwa, jednak byłam już tylko czymś, co jedynie z zewnątrz przypominało człowieka.

Lena: Nie umiem pomagać ludziom.

Michael: A jeżeli powiem ci, że nie jestem już człowiekiem?

Czy on czytał mi w myślach?

Lena: W takim razie nie ma już dla ciebie ratunku.

Michael: A może ja wciąż wierzę, że jest.

Lena: Uwierz, coś o tym wiem.

Michael: Ja też.

Michael: Ale wciąż próbuję znaleźć wyjście.

Lena: Z tego nie ma wyjścia.

Michael: Ja wierzę, że jest.

Lena: Powodzenia w szukaniu.

Michael: Chcę ci tylko pomóc.

Lena: A może chcesz pomóc sobie?

Michael: Liczę, że znajdziemy wspólny język.

Lena: To się nie uda.

Lena: Od dawna nikt mnie nie rozgryzł.

Lena: Sory, nie umiem rozmawać z ludźmi.

Michael: Mówiłem już, nie jestem człowiekiem.

Lena: Ja też. Na tym się kończy nasze podobieństwo.

Michael: Możemy chociaż spróbować.

Lena: Możesz próbować. Ja próbowałam już wiele razy, ale nie wyszło.

Zanim Michael zdążył odpisać, zamknęłam laptop i rzuciłam go obok siebie na łóżko, wzdychając ciężko. To prawda, nie wyszło. Życie mi nie wyszło.

Pierwszy rozdział, kochaniMam nadzieję, że ktoś tu jednak zajrzy i zostawi gwiazdkę i pozytywny komentarz ;* Zapraszam też na moje inne opowiadania, między innymi na "Obsession // Luke Hemmings".

Do następnego rozdziału xx

Lost in Reality // Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz