Rozdział 13

153 14 4
                                    

- Była inna, niż wszystkie mamy - zauważył Michael po godzinie długiej ciszy, kiedy ruszyliśmy w dalszą drogę.

- Każda mama jest wyjątkowa dla swojego dziecka - wzruszyłam ramionami, udając, że mnie to nie ruszyło.

- Ale twoja była inna, prawda?

- Dla mnie była jedyna na świecie.

- Rzumiem - westchnął cicho - Moja mama jako jedyna interesowała się tym, co robiłem. Uwielbiała słuchać, jak gram. Albo po prostu udawała.

- Może masz rację - przyznałam po krótkim namyśle - Moja mama była inna.

Michael natychmiast się zaintetesował i zwrócuł ku mnie zaciekawione spojrzenie. Ja tylko wpatrywałam się w niezwykle równy chodnik znikający pod moimi stopami.

- Miała marzenia, wyobraźnię, czasem była wciąż dzieckiem. Potrafiła jednego dnia założyć żakiet, a następnego zdarte trampki do zwiewnej spódniczki i pofarbować końcówki włosów na różowo - uśmiechnęłam się na to wspomnienie, chociaż wiedziałam, że mogłam w każdej chwili wybuchnąć, niczym granat - Ona nauczyła mnie, jak akceptować siebie i we wszystkim dostrzegać dobro. Jej teraz nie ma i nie umiem już tego robić - pokręciłam lekko głową - Często zabierała mnie za miasto, gdzie nie było tych wszystkich spieszących się ludzi i zużytego powietrza, jak to ona mówiła. Czasem miała pracę następnego dnia, a i tak zabierała mnie na biwak nad jezioro. To było takie nasze miejsce. Tam słońce zachodziło w najpiękniejszy sposób, jaki kiedykolwiek widziałam.

- Dalczego nie chciałaś uciec właśnie tam? - spytał chłopak.

- Bez niej to nie to samo. Wyobraź sobie tę świadomość, że jej noga już nigdy tam nie postanie - pociągnęłam nosem, ale o dziwo nie zaczęłam znowu płakać.

- Musiała być wspaniałą osobą.

- Była najwspanialszą osobą na świecie.

- Lynn - zaczął.

A mną znowu coś wstrząsnęło od śrdka. Musiałam do tego przywyknąć, zapomnieć. Lynn.

- Nie pozwól - ciągnął - żeby to, czego cię zauczyła, przepadło.

- Przepadło dawno temu, Michael - wzruszyłam ramionami - Już nie umiem dostrzegać dobra. Ona była jego ucieleśnieniem, a teraz, kiedy jej nie ma... - głos mi się załamał.

- Mówią, że czas leczy rany - podjął chłopak. Chciał zmienić temat, czy próbował dodać mi otuchy? - Ale ja wiem, że to nieprawda. Strata boli tak samo, jak na początku. Ja wciąż tęsknię za nimi wszystkimi, tak jak wtedy. Nie mocniej, ani mniej. To po prostu boli, codziennie tak samo.

Westchnęłam. Miał rację. Nie płakałam już każdej nocy, chociaż byłam tego bliska, ale nigdy nie przestałam tęsknić za mamą, Christianem, Willem, Sarah, Katheriną, za bratem, którego nigdy nie miałam, za ojcem, który mnie kochał.

- Czasem się zastanawiam - głos wciąż mi drży - czy oni też za mną tęsknią. Czy o mnie czasem myślą. Może brakuje im dawnej mnie. Może się martwią, chociaż nasze drogi dawno się rozeszły.

- Gdzieś we wszechświecie musi być przynajmniej jedna osoba, której na tobie zależy - mówiąc to, spojrzał na mnie smutnym wzrokiem - Ktoś, kto niewybaczyłby sobie, gdyby cię stracił.

- Wszyscy mnie już stracili - odpowiedziałam, zanim zrozumiałam, że mówił o sobie - Tylko ty mnie masz - dodałam - Tylko ciebie jeszcze obchodzę.

- Twój ojciec zastanawia się teraz, gdzie jesteś. Mógł pić, mógł cię bić, ale ty też byłaś dla niego jedyna.

- On mnie już nie kocha, Michael - pokręciłam głową.

- Może teraz siedzi z butelką piwa i przypomina sobie, kiedy po raz pierwszy wziął cię na ręce, pocałował twoją mamę i nazwał cię Lena, jak ona tego chciała. Wypomina sobie wszystko, co zrobił źle i żałuje, że nie mógł ci zapewnić lepszego życia. Że pobił twoją mame przez kilka głupich butelek alkoholu.

- On o mnie nigdy nie myśli - moje oczy zachodzą łzami - Nikt już o mnie nie myśli.

- Ja o tobie myślę.

Przetarłam oczy rękawem i zmarszczyłam brwi. Dziwnie było słyszeć od kogoś coś takiego. Ja też dużo o nim myślałam, nawet wtedy, kiedy się jeszcze nie znaliśmy. Mimo to, z jednej strony czułam się trochę nieswojo, ale z drugiej, to było całkiem przyjemne uczucie. Wiedzieć, że na świecie faktycznie jest ktoś, komu na mnie zależy. Kto mnie rozumie i na swój sposób kocha.

Lost in Reality // Michael CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz