Rozdział 12

785 49 6
                                    

Otworzyłam oczy. Poczułam niesamowitą lekkość. Rozejrzałam się po miejscu, w którym przebywam. Znajduję się w szpitalnej sali. Nagle mój wzrok zatrzymał się na łóżku szpitalnym. Leżałam na nim. Byłam podpięta do różnych maszyn. Byłam cała blada. Przy mnie siedział Adam. Trzymał mnie za rękę. Nie mogę znieść tego, że przeze mnie cierpi. Nagle maszyna zaczęła piszczeć. Adam pobiegł po lekarzy. Do sali wbiegli ratownicy. Wyprosili Adaśa z sali.

-Doktorze! Tracimy ją!- krzyknęła jedna z pielęgniarek.

Ujrzałam światło. Z światła wyłoniła się moja zmarła babcia. Podała mi rękę.

-Babciu! Ja nie jestem gotowa. Nie chce umierać. Kocham go i chce przy nim być.

-Rozumiem wnusiu, dlatego podejdź do swojego ciała i pomyśl o najmilszych wspomnieniach ze swoim chłopakiem. Do zobaczenia. Kocham cię Olu.

-Ja Ciebie też kocham babciu. Dziękuję.

Podeszłam do swojego ciała. Pomyślałam o Star4Fans i o moich urodzinach. Moment kiedy Adam zapytał się mnie czy chce zostać jego dziewczyną. Poczułam lekki wstrząs. Byłam już w swoim ciele.

-Mamy ją!- krzyknął ratownik.

*ADAM POV*

Zabije się jeżeli coś się jej stanie. Lekarze nie wychodzą z sali od dobrych kilku godzin. Walczą o nią. Ona nie umrze. Jest silna. Wreszcie z sali wyszedł lekarz. Miał kamienną twarz. Coś złego się stało.

-Doktorze! Co z nią?!- zapytałem.

-Uratowaliśmy ją, ale niestety jest w śpiączce. Jest małe prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie się wybudzi, ale trzeba być dobrej myśli Panie Zimmermann.- odpowiedział.

Mój świat się zawalił. Mój sens życia leży właśnie na sali i nie wiadomo czy się wybudzi ze śpiączki?! To nie może być prawda...

-Panie doktorze? Mogę do niej wejść?

-Tak, ale na chwilkę.

Lekarz odszedł, a ja skierowałem się w stronę sali. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem Ole. Była cała blada. Momentalnie łzy napłyneły mi do oczu. Jeżeli Ola nie przeżyje ja też nie chce. Złapałem jej dłoń. Była zimna jak lód.

-Kocham Cię...- szepnąłem i pocałowałem ją w policzek.

Do sali weszli jej rodzice. Gdy tylko zobaczyli Ole podbiegli do niej i ją przytulili. Widać, że bardzo cierpią. Posiedziałem przy Olci jeszcze kilka godzin, ponieważ jej rodzice kazali wrócić do domu się wyspać. Nie chce wracać. Chce być przy mojej dziewczynie...

*11 miesięcy później*
Ola nadal jest w śpiączce. W dzień w dzień ją odwiedzam. Lekarze dalej nie wiedzą co jest powodem jej omdlenia Codziennie mam nadzieję, że się wybudzi. Przez te 11 miesięcy zawiesiłem kanał. Moi widzowie czasami odwiedzają Ole w szpitalu. To miło z ich strony. Są świetni. Moi znajomi z YouTuba też tu przychodzą. Pomagają mi bardzo. Jestem im za to wdzięczny.

*OLA POV*

Od 11 miesięcy jestem w śpiączce. Chce się już wybudzić i przytulić Adama. Próbowałam wiele razy wrócić do "żywych", ale po prostu nie umiem. Odpuściłam sobie. Dzisiaj się postaram. Podeszłam do swojego ciała. Przypomniałam sobie sytuację na molo. Mój pierwszy pocałunek z Adamem. Nasz spacer w parku. Ognisko na Star4Fans. Nagle poczułam niesamowite ciepło na sercu. Wróciłam! Otworzyłam oczy, ale szybko je zamknęłam, bo oślepiło mnie światło. Ścisnęłam dłoń Adama i powiedziałam:

-Marnie wyglądasz kochanie... Ktoś umarł?- zapytałam.

-Jezu! Ola, ty żyjesz!

-Nie kuźwa. Nie żyje i wcale do ciebie właśnie nie mówię.- powiedziałam w żartach

Adam poszedł po lekarzy. Zrobili mi badania. Dalej nie wiedzą co było powodem śpiączki. Ahhh... Polski szpital jest zajebisty! Polecam! Sarkazm. Muszę tu gnić przez dwa tygodnie. Ugh...

🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊🙊
Bardzo ważne info👇👇👇
Książka będzie nazywać się: "Medalion| Naruciak"
Myślę że tytuł wam się podoba😃 Okładka zmieni się jutro jeżeli będę miała czas😚
Do usłyszenia💙

Medalion| NaruciakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz