21

1.2K 50 2
                                    

Jennifer P.O.V

Jest godzina jedenasta rano. Aktualnie siedzę na kanapie i przeglądam social media. Nagle Cris zabiera mi telefon przez co patrzę na niego gniewnie.
- Dlaczego zabrałeś mi telefon?
- Musisz mi pomóc. - powiedział z zadziornym uśmieszkiem i podniósł koszulkę, abym mogła zobaczyć jego sześciopak. Wstałam z sofy i zagryzłam wargę w tym samym czasie, przejeżdżając dłonią po jego umięśnionym brzuchu.

Złapałam go za rękę i pociągnęłam w kierunku domowej siłowni. Gdy tam dotarliśmy, chłopak położył się na plecach.
- Usiądź mi na udach. - Wykonałam jego prośbę i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
- Zaczynasz? Bo jak nie to idę przed telewizor.
- Na zachętę buziak i za każdy brzuszek też. - uśmiechnął się podstępnie i czekał na mój ruch. Nachyliłam się nad nim i cmoknęłam w usta. Wróciłam do poprzedniej pozycji i związałam włosy w kucyka.

Chłopak zaczął ćwiczyć i za każdym razem gdy był blisko mojej twarzy, całował w usta. I tak w kółko przez kilka minut.
- Dawaj! - przerwałam bo pocałował mnie - pięćdziesiąt! - teraz wpił mi się w usta i przeturlał tak, że leżałam pod nim.
- Pokonałabyś mnie? - zapytał się gdy przerwał przyjemną dla nas oboje chwilę.
- Pewnie, ale ja raczej pompki robię. Dlaczego pytasz?
- Żeby tak biegać za piłką jak ty, trzeba mieć umięśniony brzuch. - podwinął mi koszulkę aby spojrzeć na mój "sześciopak".
- Jak ty... no wow.
- Co? Przecież ja tam nic nie mam - zaśmiałam się i spojrzałam na piłkarza.
- Nie prawda. - zrobił przerwę po czym mówił dalej. - Pierdole, nikomu Cię nie oddam. Nie pozwolę aby mi Cię zabrano. - skończył i w ułamku sekundy znalazłam się u niego na rękach.

Zaniósł mnie do pokoju i postawił przed szafą.
- Ubierz się.
- Czemu? Za co? - piłkarz popatrzył na mnie ze znaczącym wyrazem twarzy i po chwili dodałam - aaaa, dobra, już wiem. - otworzyłam szafę i wyjęłam z niej czarne getry z napisem na prawej nogawce "Never Give Up #MercedesBenz", białą podkoszulkę i czarno-białą koszulę z flaneli. Ubrałam się i zrobiłam delikatny makijaż. Zeszłam na dół, ubrałam białe Nike Air Max 2017 i wróciłam do pokoju po telefon.
- Jenny! Bo się spóźnię na trening!
- Czego się drzesz, przecież jestem - wsiadłam do jego Range Rover'a i zapięłam pasy.

//TS//

Chłopcy z Realu nie wiedzą, że mnie odkupiono. Schowałam się w damskiej szatni i czekam na wyjście piłkarzy na murawę. Gdy wiem, że mogę wyjść otwieram drzwi i idę na pole treningu. Po kilku sekundach widzę jak Hiszpańska drużyna ćwiczy.
- Słyszeliście o kontuzji Jenny?
- O czym ty mówisz, Cris? Jakiej kontuzji?
- Czyli nie... Jak Juve grało z PSG to w pewnym momencie ona przejęła piłkę i biegła na bramkę, ale nie strzeliła, bo Neymar zrobił ślizg w jej prawą kostkę. Dzwoniłem do niej to powiedziała, że ma zerwane dwa ścięgna. Zagra dopiero za kilka miesięcy i na dodatek jako rezerwowa. - podeszłam bliżej Crisa i przytuliłam się do niego od tyłu.

Momentalnie nastała cisza i piłkarze nakierowali wzrok na mnie.
- Kochanie, co ty pieprzysz? Po jutrze gram z Chelsea, nie wiedziałeś? - Portugalczyk pokiwał przecząco głową i podał mi piłkę. Przyjęłam ją i wkopałam w siatkę. Tak jutro się stanie. Kadra od razu podbiegła i zrobiła grupowy uścisk.
- Moje korki jeszcze żyją?
- O czym ty mówisz? - Przewróciłam oczami na wypowiedź Marcelo i poszłam do szatni.

Otworzyłam szafkę z numerem dziesiątym i sprawdziłam czy wszystko jest. O dziwo strój, korki, ręcznik leżał tak, jak to zostawiłam. Wróciłam na murawę, ale ktoś mnie przytulił tak mocno, że się wystraszyłam.
- Jenny, mordo ty moja!
- Hej Zuzia. Gdzie brata zgubiłaś?
- Został w Monachium. W końcu jesteś u siebie, Jenny. - uśmiechnęła się i pobiegła przywitać z innymi.

"W końcu jesteś u siebie, Jenny. " - dokładnie, jestem u siebie.
•••••••••••••••
No hej orzeszki 😂
Przepraszam, że taki krótki i tak długo czekaliście, ale mam zszyte dziąsło 😣
Nie przyjemne uczucie, nie polecam 😖

Zjebałam rozdział czy może być?
~Different Girl

Wyjątkowa ||CR7|| ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz