6

2K 78 1
                                    

(Włącz sobie muzyczkę do czytania! :>)

Jennifer P.O.V // Dom Morgan //

- Running through the black night
I'm sure I had the green light
Car ran over
I thought that I would die

Then from the X ray
Back to the rat race I
Wanna win this
Now that I'm alive

All
These
Streets
Look
Different

Like I'm born again

There in the dark
Down in the valley
Under the motel neon sign

Room 105
The back of the alley
You're wearing my coat
While sleeping

And
It feels like I'm
Coming home

It's hard for the dreamers and
The cities never sleeping but
We're gonna make it
Although we don't know how

I pay a high price for
The joy of a free ride
Cause I got you
And now that's all that counts

There in the dark
Down in the valley
Under the motel
Neon sign

Room 105
The back of the alley
You're wearing my coat
While sleeping

It feels like I'm
Coming home
Oh oh, yeah
It feels like I'm
Coming home
Oh oh

This
I know
Right from the start
Like it's the first time
We're finally feels like
Coming home

Oh oh oh oh ohh

There in the dark
Down in the valley
Under the motel
Neon sign

Room 105
The back of the alley
You're wearing my coat
While sleeping

It feels like I'm
Coming home
Oh oh, yeah
It feels like I'm
Coming home
Oh oh

This
I know
Right from the start
Like it's the first time
It finally feels like

It feels like I'm
Coming home. - śpiewam i oglądam moje zdjęcia z dzieciństwa. 

Teraz trzymam w dłoni fotografie z moich dwunastych urodzin. Jestem tam ja, Alex i tata oraz Shadow. Stadnina koni w Michałowicach, Polska. Już wtedy ćwiczyłam skoki konne. Jaki był koń? Piękny, wysoki, kary ogier rasy Luzytańskiej. Odłożyłam fotografię i sięgnęłam po następną.

 Piąta klasa podstawówki w Krakowie, Polska. Miałam prawą rękę w gipsie, a obok mnie kolejka aby się na nim podpisać. Nauczyciele także tam byli, też się chcą podpisać i dlatego przeznaczyli na to, całą godzinę wychowawczą. Uśmiecham się i odkładam album na półkę. Z mojego śpiewu wyrywa mnie telefon od Crisa.

- Hej, coś się stało? 

- Cześć, jest taka sprawa, że jechałem twoim autem, lekko puknąłem w słup zderzakiem i się trochu wgniotło... - dalej opowiadał a ja przytakiwałam i już jechałam moim matowym srebrnym, Lamborghini Aventador. Cris nie wie, że takie mam. 

- Gdzie jesteś psujo? 

- Pod stadionem z chłopakami. Mam się bać? - biedny nie wie, że już za kilka sekund będę stała za nim. 

- Gdzie moje auto? - mina mu zrzedła. Nie wiem, czy się boi, czy co, ale mogę wywnioskować, że nie powiedział mi całej prawdy.

- Tam stoi. 

- Jak by chciał uciekać, to przytrzymajcie go. - poszłam w stronę żółtego samochodu i oglądnęłam zderzak, który był "trochu wgnieciony", że aż odstawał po bokach. Miałam zapasowy kluczyk więc wsiadłam do auta, odpaliłam, wrzuciłam wsteczny i na pełnym gazie podjechałam do grupy piłkarzy. Zatrzymałam się kilka centymetrów przed Ronaldo i wysiadłam z pojazdu.

- To jest kurwa "trochu wgniecione"?! Trzymajcie mnie bo mu przypierdole! W ogóle po co ty moje auto brałeś? Pozwolił Ci ktoś? - zapanowała kompletna cisza. Wydałam z siebie lekkie warknięcie, po czym kontynuowałam. - zostaw Mercedesa i poczekaj na mnie. Zaraz wracam. - odwróciłam się i poszłam po Lamborghini. Kilka sekund później byłam z powrotem obok piłkarzy. - Wsiadaj wyżelowany matole. - Gdy chciał coś powiedzieć zatkałam mu usta dłonią i docisnęłam jego głowę lekko do skórzanego, pikowanego zagłówka - ani słowa. Nie jestem jeszcze wystarczająco wkurwiona, aby Ci przyjebać. - powiedziałam i wróciłam do kierowania pojazdu.

// TS // P.O.V Cristiano //

Siedzę w aucie Jennifer i nie odzywam się. Nie chcę jej wkurzyć, ale chyba jest na granicy wytrzymałości, bo ręce ma zaciśnięte na kierownicy i jest cała spięta. No... okej, przesadziłem biorąc jej auto bez pozwolenia na dodatek je rozpierdalając. 

Nawet nie zauważyłem kiedy byliśmy pod moją willą. Wysiadłem z samochodu i "uciekłem" do domu. Chwilę po moim wejściu, zrobiła to samo Jennifer. Usłyszałem jak małe stópki biegną w moim kierunku. 

- Tata! 

- Cześć. Byłeś grzeczny, nie dałeś babci w kość? 

- Nieee, no co ty. Gdzie mama? 

- Chyba w kuchni.

//TS// Jennifer P.O.V//

Jestem w kuchni. Nagle słyszę jak ktoś biegnie i chwilę później przytula się do mojej nogi. Spojrzałam w dół i zobaczyłam tą istotkę. 

- Mama, czemu się nie uśmiechasz? 

- Rozwaliłam sobie trochę auto, wiesz? - wzięłam go na ręce. 

- Żółtka to rozwalił Ci tata. Nie jestem głupi. Jesteś na niego zła.

- Odkryłeś całą prawdę komisarzu Junior. - powiedziałam z uśmiechem i pocałowałam malucha w czoło, następnie stawiając na podłodze. Zaczęłam przygotowywać obiad jak ktoś przytulił mnie od tyłu i oplótł ręce wokół mojej talii. 

- Przepraszam. - usłyszałam tuż przy uchu i uczułam pocałunek na policzku. Odwróciłam się i ujrzałam oczy Crisa. Były przepełnione bólem, poczuciem winy i smutku. Przytuliłam się do niego, całując w usta. 

- No już.. Wybaczam.
•••••••••••••••
* rozdział poprawiony *

Wyjątkowa ||CR7|| ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz