14.

3K 139 27
                                    

Studio było bardzo przyjemnie urządzone, a także bardzo przestrzenne. Harry przywiózł mnie tu i siebie dosłownie przed chwilą i własnie czekaliśmy na Hanka. Nie wiedziałam, dlaczego tu byłam, ani tym bardziej, dlaczego się na to zgodziłam, ale byłam pewna, że gadanie Red nie poszło na marne. Siedziałam na czarnej kanapie, która była obita skórą, a obok mnie leżały białe poduszki. Wszystko utrzymano tu właśnie w takiej kolorystyce i w dosyć nowoczesnym stylu. Szklane, albo białe dodatki były dosłownie wszędzie, co w zasadzie mi się podobało, ale też zdawałam sobie sprawę, że musiało kosztować fortunę. Albo przynajmniej jakąś jej część. 

- Wyglądasz tak, jakbyś się w ogóle nie denerwowała. - zauważył brunet. 

- Bo się nie denerwuje. - wzruszyłam ramionami. - Jeszcze nie wiem, czego ode mnie chce, więc po co mam sobie strzępić nerwy? - dodałam, jakby to nie było nic takiego, bo może nie było. W przeciwieństwie do mnie Harry był zdenerwowany, a ja zaczęłam podejrzewać, że dokładnie wie, o co poprosi mnie ten cały Hank i nie chce mi powiedzieć. 

- Nie wiem. - przyznał po chwili i sięgnął po butelkę wody, która stała na stoliku. - Nie sądziłem, że w ogóle się zgodzisz tu przyjść. - dodał, łapiąc ze mną kontakt wzrokowy. 

- Lubię zaskakiwać ludzi. - zaśmiałam się, rozsiadając wygodniej, po czym odwróciłam głowę w kierunku drzwi, bo Hank właśnie się w nich pojawił.

Styles przedstawił nas sobie, a radość starszego bruneta na mój widok była wręcz nie do opisania. Przedstawił się i przywitał bardzo wylewnie, jakbym była co najmniej jego żoną, czy jakąś inną bliską rodziną. Nie żeby mi się to nie podobało, bo bardzo lubiłam otwarte osoby - w tym Red - ale widziałam go pierwszy raz i było to trochę nie na miejscu. A przynajmniej tak mi się wydawało. Jednak nie miałam zbyt wiele czasu, aby się nad tym zastanowić, bo Hank zaczął mi opowiadać mi, co dokładnie miałabym zrobić, a to nieco mnie zaskoczyło. 

Mianowicie miałam zostać fałszywą dziewczyną Stylesa. Chodziło tu o zwiększenie zainteresowania nim mediów i innych takich rzeczy. Za niedługo miał wyjść jego album, ponadto premiera filmu, w którym grał i Hank chciał, aby o Harrym mówiono dosłownie wszędzie. I ja miałam temu pomóc swoją obecnością i związkiem z piosenkarzem. Gdy to usłyszałam, byłam w szoku. Ja? Zwykła nastolatka dziewczyną kogoś takiego jak Styles? Czy to w ogóle było możliwe? Hank uważał, że tak, ponadto przedstawił nam swoją wizję. 

- Nie widzicie tego? - uniósł brew, jakbyśmy byli zbyt głupi i nie mieli wyobraźni, jak on. - Och, no dobra. Jeszcze raz. - ciągnął. - Wyobraźcie sobie, jak długo zastanawiają się nad tym, gdzie się spotkaliście, kim jest Pauline i jak długo jesteście razem. - dodał, a ja wymieniłam pojedyncze spojrzenie z Harrym.

- Załóżmy, że wiemy, o co ci chodzi, Hank. - powiedział brunet, a menadżer przewrócił oczami. - Jednak wiesz, że decyzja nie należy do mnie. - dodał, po czym odwrócił się do mnie.

- Pauline, co powiesz na ten temat? - dopowiedział starszy i także na mnie spojrzał, a ja zarumieniłam się lekko.

Po czym się zgodziłam. 

~*~

hejkaaa, jak wam mija niedziela?

be my idol • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz