34.

2.4K 111 4
                                    

{pauline}

Harry odwiózł mnie do domu. Powiedział, że nic takiego, poza tym nie chce siedzieć sam w willi i oglądać telewizji, bo po wczoraj ma już dość. Potem dodał jednak, że nie znajdzie sobie lepszego zajęcia, a Hank w dalszym ciągu twierdzi, że jest zmęczony po podróży i brunet nie będzie miał zamiaru przerywać mu tego przeświadczenia. Po drodze rozmawialiśmy jeszcze na wiele tematów, albo Styles opowiadał mi jakieś swoje żarty. Było bardzo miło i szczerze mówiąc nie chciałam się z nim tak szybko rozstawać. Przyłapałam się już na tym, że zdążyłam się za nim stęsknić i naprawdę mi go brakowało. Pod domem obiecaliśmy sobie, że dosyć szybko się zobaczymy, po czym już się z nim pożegnałam i wyszłam z samochodu.

Rodzice o dziwo nie wyszli jeszcze do pracy. Przekręciłam klucze w zamku i weszłam do środka, oznajmiając, że wróciłam. Tata wyjrzał z kuchni i posłał mi dwuznaczny uśmiech, na co zarumieniłam się lekko. Oho, czekał mnie wywiad pomieszany z przesłuchaniem w FBI. Westchnęłam pod nosem i odłożyłam swoją torebkę na komodę, a potem zdjęłam buty. Zaczęłam się zastanawiać, czy wyjdę z tego cało. O ile tata da sobie spokój, kiedy dowie się, u kogo tak naprawdę byłam, to z mamą może nie być, aż tak lekko i przyjemnie. Uwierzcie mi. 

- Cześć - przywitałam się, wchodząc do pomieszczenia. Tata posłał mi uśmiech się przywitał, a mamy nie było, bo chyba zniknęła w łazience. - Jeszcze nie w pracy? - dodałam, siadając na blacie.

- Jeszcze nie - powiedział, dopijając swoją kawę. - A ty, czemu tak późno wracasz do domu? A może tak wcześnie? Chuchnij - zaśmiał się, na co pokręciłam głową.

- Jestem trzeźwa - zapewniłam go, kręcąc głową. - No nie wiem, tak jakoś wyszło - dodałam i zarumieniłam się lekko. 

- Jasne, jasne - tata spojrzał na mnie oczywistym spojrzeniem. - Co to za chłopak, który cię odwiózł? - dodał zaciekawiony.

- Harry, pracuje u niego, pamiętasz? - powiedziałam, wyjmując kubek z szafki, aby nalał mi kawy. Chciałam się czegoś napić, ale nie chciało mi się czekać, aż woda zagotuje się na herbatę. 

- Ten Harry, o którym gadasz tyle z Red przez telefon? - uniósł brew, na co zaśmiałam się pod nosem. Tata odwrócił się, aby sięgnąć po dzbanek z czarną cieczą, a ja tylko kiwnęłam głową. - Swoją drogą, to co u Red?

- Dobrze, pewnie wpadnie w tym tygodniu, bo chcemy obejrzeć jakiś film - powiedziałam, ciesząc się, że przynajmniej tatę interesowało, co się ze mną dzieje i inne takie. - Mama już wyszła, czy jeszcze się stroi? - zmieniłam temat, wracając do swojej rodzicielki.

- Stroi się - przewrócił oczami. - Czekam na nią już prawie pół godziny - dodał, po czym zaśmiał się pod nosem.

- Współczuje - pokręciłam głową i zeskoczyłam na ziemię. Zabrałam kubek i ruszyłam do swojego pokoju. - Gdybyście czegoś chcieli jeszcze za nim wyjdziecie, to będę u siebie - dodałam przez ramię, uśmiechnęłam się pod nosem i zniknęłam za ścianą. Otworzyłam drzwi, kawę odłożyłam na biurko, a potem opadłam na łóżko, odbierając przy okazji telefon od Red, bo postanowiła zadzwonić.

~*~

jak wam mija niedziela?

be my idol • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz