23.

2.6K 138 24
                                    

- Kawy, potrzebuje kawy - Red powtarzała te trzy słowa niczym mantrę, gdy jechałyśmy ruchomymi schodami na wyższe piętro centrum handlowego. - Dajcie mi kawy, czy ja proszę o tak wiele? - spojrzała na mnie, jakbym znała odpowiedź na jej pytanie.

- Najwidoczniej - zaśmiałam się, stawiając pierwszy rok poza schody. - Wiem, że sobota i tak wczesna godzina, jaką jest dwunasta, to nie twoje godziny funkcjonowania, ale pragnę ci przypomnieć, że ty to wymyśliłaś.

- Jestem popierdolona - machnęła ręką, jakby to miało być coś nadzwyczajnego na świecie. - Rób co tylko chcesz, ja muszę znaleźć kawę. - dodała, szukając w swojej torebce portfela.

- W sumie, to chyba też się napije - przyznałam i ruszyłam za brunetką, która - jeśli czegoś chciała, albo potrzebowała - potrafiła chodzić naprawdę szybko. Nawet się przy tym nie męczyła, a ja po jakimś czasie musiałam już sobie odpuścić i po prostu postanowiłam mieć ją na widoku, aby mi nigdzie nie uciekła. Nie było to trudnym zadaniem, bo tamtego dnia wyjątkowo mało osób postanowiło odwiedzić to miejsce, więc korytarze były prawie puste. Prawie, bo jednak gdzieś przeszła jakaś nastolatka, czy para, albo jeszcze ktoś inny.

:::

- Albo mi się wydaje, albo ta laska gapi się na nas od dobrych kilkunastu minut - przyznała Red, gdy siedziałyśmy w kawiarni, pijąc napój, o który tak bardzo prosiła. - No bez kitu, weź się odwróć. Tylko dyskretnie. - dodała, a ja zmarszczyłam brwi. Dlaczego ktoś miałby nas obserwować? Zerknęłam na siebie przez ramię, zastanawiając się, czy przyjaciółka przypadkiem nie robi mnie w balona, ale kilka stolików siedziała jakaś małolata, która wpatrywała się w nas niczym obrazek. Później odwróciłam się już i usiadłam pewniej na swoim krześle.

- Ona serio się tu patrzy. Prawie w ogóle nie mruga - przyznałam po chwili, unosząc filiżankę z kawą do ust. Zmoczyłam je w czarnej cieczy, po czym zarzuciłam włosy do tyłu.

- Laska, robisz się sławna - szturchnęła mnie dla zabawy w bok. - Może to fanka Harry'ego i nie może uwierzyć, że siedzi z jego dziewczyną w jednym pomieszczeniu - złapała się za policzki, udając jedną z tych nastolatek ze szkoły, na co wybuchnęłam śmiechem.

- Przestań - zarumieniłam się lekko, na co się zaśmiała i posłała mi buziaka w powietrzu.

- Um, przepraszam... - usłyszałyśmy za sobą, na co obydwie się odwróciłyśmy. To była ta dziewczyna, która nas obserwowała.

- Cześć, nic nie szkodzi - zaczęła Red, bo ja byłam trochę zbyt zszokowana, aby zareagować w człowieczy sposób. - W czym możemy ci służyć? - posłała jej uśmiech.

- W zasadzie, to chciałam się zapytać, czy mogłabym zrobić sobie z tobą zdjęcie - zwróciła się bezpośrednio do mnie. - Według mnie pasujecie do siebie z Harrym, nawet bardzo i chciałam też życzyć wam dużo szczęścia.

- Red, zrobisz? - uniosłam brew, odwracając głowę do przyjaciółki, a ona pokiwała swoją i zachichotała pod nosem, prosząc o telefon nastolatki.

Po chwili zdjęcie było już gotowe, a ona odchodziła z szerokim uśmiechem na twarzy, w dodatku rozanielona, bo pozwoliłam jej się do mnie przytulić.

I wiecie, co wam powiem? Szło się do tego przyzwyczaić.

~*~

ten rozdział jest cute w sumie

be my idol • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz