32.

2.3K 122 13
                                    

{harry}

Kiedy w końcu wróciliśmy do domu to zrobiłem się dziwnie zmęczony. Podróż się przeciągała, co wcale mi się nie podobało, a na dodatek wizja wygodnego łóżka w mojej sypialni robiła się wyjątkowo pociągająca. Pauline mówiła, że wyglądam, jak małe dziecko, które po całym dniu nie chce niczego innego, jak tylko swojej piżamy, miśka i bajki na dobranoc. Szczerze mówiąc, gdyby ona mi ją opowiedziała, to chętnie bym posłuchał. Wolałem jednak spędzić z nią jeszcze trochę czasu, bo szczerze mówiąc brakowało mi jej przez te kilka dni, a rozmawianie przez telefon to nie było to samo, co zobaczenie jej twarzy i nawet tych najmniejszych szczegółów.

- Masz na coś ochotę? - zapytała brunetka, gdy weszliśmy do salonu. Było wysprzątane, tak jak nigdy wcześniej, co mnie zaskoczyło. Będę musiał podziękować pani Jones. - Nie wiem, kawa, herbata, coś do jedzenia? - dodała, unosząc brew.

- Herbatę, ale tylko jeśli ty też sobie zrobisz - usiadłem na kanapę, a torbę odstawiłem na podłogę. Nie chciało mi się jej odnosić na górę, a później z powrotem schodzić do salonu. 

- Niech ci będzie, Styles - pokręciła głową i zniknęła w kuchni, aby przygotować dany napój. Ja rozsiadłem się wygodniej i włączyłem przy okazji telewizor, aby nie wpatrywać się w czarny ekran. Pauline pojawia się parę minut później, trzymając w dłoniach dwa parujące kubki. Postawiła je na stoliku i zajęła miejsce obok mnie. Posłałem jej lekki uśmiech i odłożyłem pilota, aby zabrać w dłoń kubek. 

- Jak było? - spytała w pewnej chwili, gdy reklamy przerwały film, który znalazłem. 

- Całkiem w porządku - pokiwałem głową, przypominając sobie jak żartowałem sobie z Fionnem na planie, a Chris później tłumaczył nam, jak najlepiej odegrać dane sceny. - A ty co robiłaś? - zainteresowałem się, odwracając się bardziej w jej stronę.

- W zasadzie to nic, byłam z Red w centrum handlowym i inne takie - przyznała, opierając się o kanapę. - Wiesz, moje życie jest stosunkowo nudne i nie mogę sobie latać po świecie, kiedy tylko mam na to ochotę - dodała, wzruszając ramionami. 

- A jak było? - spytałem, mając na myśli wizytę w centrum.

- Red nie może się zdecydować jaką sukienkę sobie kupić. Jakaś jej kuzynka wychodzi za mąż i dostała zaproszenie - wyjaśniła brunetka, upijając łyk herbaty. Za oknami robiło się ciemno, ale jej chyba nie śpieszyło się do domu. Zawsze też mogę jej zaproponować, aby została na noc i wróciła dopiero rano. - Poza tym pytała się o ciebie. Gdzie poleciałeś i takie inne - dodała, a cień uśmiechu przebiegł po jej twarzy.

- A ty co powiedziałaś? - uniosłem brew, upijając łyk ciepłego napoju. - Mam nadzieje, że nie, że Rosjanie porwali mnie i sprzedali za narkotyki. 

- Że cię wywiało do Europy - zaśmiała się, wzruszając niewinnie ramionami. - Ale co już tam robiłeś to nie moja sprawa. Chociaż i tak domyśliła się, że wiem, co robisz i gdzie dokładnie jesteś.

- Red domyśli się wszystkiego.

- Na moje nieszczęście - Pauline przewróciła oczami. - Uwierz mi. 

- Wierzę - zaśmiałem się kręcąc przy okazji głową. 

~*~

dzisiaj w nocy oscary adsfasdfds


be my idol • stylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz