Usiadłam na fotelu, łapiąc przy okazji kontakt wzrokowy z Harrym. Zgodziłam się przyjść i go wysłuchać, a raczej jego i Kendall, bo ona również tu była. Posłała mi uśmiech, zakładając przy tym nogę za nogę. Styles zajął miejsce obok niej na kanapie i zerknęli na siebie.
- Słucham - wzruszyłam ramionami, krzyżując je później na piersi. Szczerze mówiąc, to wewnątrz poczułam wstyd, za to jak przyszłam ubrana. Jenner wyglądała jak milion dolarów. Co najmniej. Nie dziwiłam się, że coś ich wcześniej łączyło - jeśli wierzyć plotkom. Ja byłam tylko szarą nastolatką z jednej z wielu dzielnic w mieście, a Kendall modelką światowej skali, która chodziła w najlepszych pokazach.
- Posłuchaj, Pauline - zerknęłam na brunetkę, bo to ona zaczęła. - Wiem, że to wygląda, jak wygląda, ale naprawdę nic nas nigdy nie łączyło. Nigdy - dodała, a Styles kiwnął tylko głową.
- Kendall też była moją fałszywą dziewczyną - powiedział, opierając łokcie na kolanach. - Tylko, że podczas tego całego naszego związku się zaprzyjaźniliśmy. Dosyć mocno.
- Jedyne, co mnie z nim łączy, to wspólna słomka na niektórych imprezach. Mówię serio - pokiwała głową, zakładając później kosmyk włosów za ucho. - Ja mam chłopaka, wy się macie ku sobie, ale paparazzi niepotrzebnie namieszali.
- M-Masz chłopaka? - wypaliłam w końcu, co raczej nie było grzeczne. Kendall zaśmiała się, a Harry próbował ukryć swoje rozbawienie.
- Tak, mam - uśmiechnęła się znowu. - Nazywa się Pablo. Jest Włochem. Poznaliśmy się na jednej z sesji, jaką mi robił. A potem to już poszło z górki - dodała, rumieniąc się. To chyba nie był spotykany widok.
- Kendall ma okropnego menadżera. To przez niego pokłóciła się z Pablo i prawie zerwali. Prawie, bo jednak wszystko jest w porządku.
- Zaraz po kłótni przyszłam do Harry'ego. Potrzebowałam się komuś wygadać. To tyle. Na nic nie liczyłam. Opowiadał mi, że poznał ciebie, od początku wam kibicuje - wzruszyła ramionami, kręcąc przy okazji młynka kciukami.
- Pokłóciliście się o menadżera?
- Tak - westchnęła ciężko. - Chciałam w końcu przyznać się, że z kimś jestem. I pozbyć się opinii puszczalskiej. Wiem, że sporo osób tak o mnie myśli, trochę mnie to boli, ale się przyzwyczaiłam - ciągnęła trochę smutno. - Tak czy siak, powiedziałam menadżerowi, że chce ujawnić swój związek z Pablo. Zabronił mi. Powiedział, że zniszczy mi to reputację. Zdenerwowałam się, bo o jaką reputację mu chodziło? Reputację dziwki? - prychnęła, a ja przełknęłam ślinę. Wow.
Nie spodziewałam się tego. Naprawdę.
- Pomogłem się Kendall pozbierać, ale przez to wszystko zapomniałem do ciebie zadzwonić. Zdjęcia wyciekły, dorobili swoje tytuły i teraz musimy tu siedzieć - zakończył Harry, przeczesując przy okazji palcami swoje włosy. - Przepraszam, Pauline. Ostatnie, czego chciałem, to sprawić, abyś poczuła się, tak jak się poczułaś.
- Naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi. Rzadko się widujemy przez moje wyjazdy, z resztą Styles też ma teraz trochę na głowie - Jenner szturchnęła Harry'ego w żebra, a on w odpowiedzi objął ją za szyję i zaczął czochrać włosy pięścią, na co się oburzyła i zdzieliła go poduszką.
- Masz za swoje, gnido.
- Sama jesteś gnidą, gnido!
~*~
nic mi sie nie chce tak tbh
CZYTASZ
be my idol • styles
FanficKocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości. Nawet jeśli taką osobą jest Harry Styles, który tak po prostu został moim idolem. ~*~ [zakończone ✔] [dedykowane @PaulineStyles1994] © text and cover by xrainbow_007x (2017/18)