~Marinette~
Obudziłam się po około dwóch godzinach snu. O dziwo przykryta byłam kocem, a poduszka pod moją głową ułożona była schludniej niż zapamiętałam. Przetarłam oczy parę razy, podniosłam głowę i rozejrzałam się po pokoju. Na łóżku obok siedział Adrien. Przeglądał papiery i co chwilę coś zapisywał.
Wstałam z materaca, okryłam się ciepłym kocem. W dalszym ciągu byłam ubrana w dużą koszulę blondyna. Gdy stanęłam na chłodnej posadzce, zaskrzypiała ona lekko, co wybudziło go z transu. Pod jego oczami widać było duże dołki, spowodowane brakiem snu. Wyglądał jak żywy trup. Adrien spojrzał na mnie zaspany. Usiadłam tuż obok niego i przyjrzałam się porozrzucanym papierom.
- Twoje ubrania wyschnęły. Są na krześle obok. - Odparł, nawet na mnie nie spoglądając.
Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam jego zmęczony, ochrypnięty głos. Spojrzałam na krzesło. Szybko zdjęłam z siebie koc. Poczułam zimny wiatr na swojej skórze. Pojawiła się na niej gęsia skórka. Złapałam w rękę suknię i płaszcz. Przebrałam się w pośpiechu za parawanem.
Z głodu rozbolał mnie już brzuch, więc postanowiłam udać się do kuchni w celu przygotowania posiłku. Gdy już miałam wyjść, przypomniałam sobie o Adrienie, który w dalszym ciągu użerał się z aktami wieży.
- Adrien, chcesz coś do jedzenia? - Chłopak kiwnął głową twierdząco, ale nawet nie raczył na mnie spojrzeć.
Przechodziłam długim korytarzem, gdy natknęłam się na czerwoną czuprynę. Spuściłam swój wzrok, a moje oczy napotkały przerażony wzrok Nathaniela. Przypomniała mi się sytuacja sprzed paru godzin. Klepnęłam się w czoło. Złapałam chłopaka za ramię, gdy ten miał zamiar znowu uciec.
- Nathaniel! - Rudowłosy złapał swój notes jeszcze mocnej niż wcześniej. - Jak dużo widziałeś?
- Nie- nie chciałem wam przeszkadzać w waszej prywatnej chwili...
Zrozumiałam podtekst seksualny w tym zdaniu. Moje oczy zrobiły się duże jak pięciokoronówki. Zaczęłam wymachiwać chaotycznie rękoma.
- Nie, to nie tak jak myślisz! Po prostu wpadłam do rzeki podczas spaceru, a że nie miałam nic na przebranie, Adrien pożyczył mi swoją koszulę, to wszystko! - Tłumaczyłam się. Nie chciałam, aby chłopak dopowiadał sobie, że coś między nami jest.
Nathaniel odetchnął z ulgą. Ja z resztą też.
Przypomniałam sobie o tym, po co w ogóle wyszłam z pokoju. Pożegnałam się pośpiesznie z chłopakiem i pobiegłam w stronę kuchni. W pomieszczeniu był już Harry. Spojrzałam mu przez ramię, gdy ten dodawał warzywa do ogromnego garnka.
- Co gotujesz? - Spytałam.
Brunet wystraszony moim głosem o mało, co wyrzucił łyżkę w górę. Złapał się za pierś i spojrzał na mnie.
- Ah, to tylko ty... - Odparł z ulgą. - Gdy jestem zestresowany lubię trochę pogotować. Nie wiele zostało nam zapasów, więc moje hobby może być trochę zgubne. - Zaśmiał się nerwowo.
- Wcale nie. Akurat dobrze się składa bo również przyszłam tu coś ugotować. Adrien cały czas przegląda wasze akta i nie wiem, czy w ogóle miał czas jeść. - Odpowiedziałam z uśmiechem na ustach. Nie wiem, czy ten wyraz twarzy był adekwatny do moich słów.
- Adrien? Dlaczego nie zwracasz się do niego per Wasza Wysokość? To w końcu książę! - Poprawił mnie brunet.
- Właściwie to stosunkowo niedawno dowiedziałam się o jego szlacheckim pochodzeniu. - Usiadłam na stołku i oparłam się o marmurowy blat. - Poznałam go jako Adriena, bezdusznego skrytobójcę. - Powiedziałam udając grozę w swoim tonie.
CZYTASZ
Dlaczego Nie Poznałem Cię Wcześniej? - Medieval AU [Zakończone]
Fanfiction[Zakończone] Rok około 939. Mistrz Fu zleca Marinette, biednej zielarce z małego miasteczka, ważną misję. Wraz z nią wyruszają Alya, Nino i Adrien. Podczas podróży dowiadują się więcej o sobie, a wśród niektórych widać tłumiące się uczucie. ...